Reklama

LŚ: Siatkarze wygrali z Rosjanami

Polscy siatkarze wygrali w Kazaniu z Rosjanami 3:1 (30:32, 25:14, 25:22, 25:18) w swoim siódmym meczu Ligi Światowej. To piąte zwycięstwo biało-czerwonych i pierwsze wyjazdowe.

Publikacja: 19.06.2015 19:19

Stephane Antiga do Piotra Nowakowskiego przed meczem z Rosją: – Jeszcze dwa sety poproszę

Stephane Antiga do Piotra Nowakowskiego przed meczem z Rosją: – Jeszcze dwa sety poproszę

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Drugie spotkanie z mistrzami olimpijskimi w sobotę o 17.10 czasu warszawskiego.

Polacy dotarli do Kazania po dwóch porażkach z Amerykanami i trwającej 26 godzin podróży z Chicago. Mimo wszystko z wielkim optymizmem podchodzili do rywalizacji. W końcu Rosjanie nie wygrali w tej edycji Ligi Światowej ani jednego meczu i zdobyli zaledwie jeden punkt.

Ekipa Andrija Woronkowa występuje wprawdzie bez swoich największych gwiazd, które dostały wolne, ale i tak spodziewano się po mistrzach olimpijskich czegoś więcej. Fala krytyki spadła na siatkarzy zwłaszcza po ostatnich dwóch porażkach u siebie z Iranem. W piątek mieli się odbudować, ale tak się nie stało.

Biało-czerwoni pozostaną na drugim miejscu w tabeli grupy B. Amerykanie, bez względu na wynik meczu z Irańczykami, pozostaną liderami.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Siatkówka
Trzy sety i koniec marzeń o złocie
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama