Jeśli rok w PlusLidze się tak zaczyna, to czego można oczekiwać w dalszej części sezonu, kiedy przyjdzie do walki o medale?
Skra Bełchatów przegrała z Jastrzębskim Węglem 0:3, ale to jeszcze można zrozumieć. W obu klubach są duże pieniądze, napędzane węglem, zawodnicy europejskiego formatu i doświadczeni trenerzy.
Oba zespoły co roku walczą o medale, a dodatkowo Jastrzębie ma chyba patent na wicemistrzów Polski. Jeszcze w tym sezonie z nimi nie przegrało, choć był to już trzeci mecz. Dziwić mogą tylko (i niepokoić) kibiców w Bełchatowie rozmiary zwycięstwa gości: 3:0 nie spodziewał się chyba nikt, zwłaszcza po zaciętym spotkaniu w Pucharze Polski, zakończonym wynikiem 3:2.
Skra ma w tym sezonie wyraźny problem, odejście Bartosza Kurka, Marcina Możdżonka i rozgrywającego Miguela Angela Falaski znaczyło chyba więcej niż się wszyscy spodziewali. Nagle okazało się, że zespół z Bełchatowa nie ma tak długiej ławki rezerwowych i na początku roku musi grać, wracający po kontuzji pleców Michał Winiarski. A w trzecim secie Michał Bąkiewicz musiał zmienić nie jego, ale słabo grającego (chociaż w pełni zdrowego) Konstantina Cupkovicia.