Marco Bonitta wierzy w swoją drużynę

Dziś mecz Polska – Holandia. Z ośmiu drużyn startujących w turnieju w Halle olimpijski awans wywalczy tylko zwycięzca

Publikacja: 15.01.2008 02:43

Marco Bonitta wierzy w swoją drużynę

Foto: Rzeczpospolita

Polski zespół już trenuje w Hallle, gdzie dotarł po trzyipółgodzinnej podróży z Krakowa. Po meczu z Holandią w środę Polki zagrają z Niemkami, a w piątek na zakończenie rywalizacji grupowej – z Turcją.

Trener Marco Bonitta jest przekonany, że jego zespół stać na zwycięstwo w turnieju i awans do igrzysk, ale inni trenerzy zapewne myślą podobnie. Dla naszych rywalek w grupie to ostatnia szansa. Polki mieć będą jeszcze prawo walki o Pekin podczas turnieju interkontynentalnego w Japonii. Dla siatkarek Holandii ten sezon zaczął się świetnie, od zwycięstwa w finałowym turnieju World Grand Prix. Potem było już gorzej. Na mistrzostwa Europy do Belgii i Luksemburga Holenderki przyjechały po medal, a odjechały z niczym. Między innymi dlatego, że spotkały na swojej drodze Polki.

Siatkarki Marco Bonitty przed ostatnim meczem grupowym awans miały już zapewniony, ale nie kalkulowały, pokonały Holandię 3:1. Zamknęły w ten sposób rywalkom drogę do półfinałów, a otworzyły ją Serbkom. Zupełnie inaczej niż Hiszpanie w meczu z Holendrami kilka dni temu w Izmirze. Holenderki mają ładne siatkarskie tradycje i mniej ciekawą teraźniejszość. Mistrzynie Europy z 1995 roku i wicemistrzynie z 1991 z obecnym trenerem Avitalem Selingerem zaszły najdalej do piątego miejsca w ME (2005) i ósmego w MŚ (2006). Swoją grę opierają na sile ataku i mocnej zagrywce. Słabsze są w obronie i przyjęciu. Kluczowe zawodniczki to atakująca Manon Flier, środkowa Ingrid Visser i skrzydłowa Chaine Staelens.

Od dwóch lat nowego trenera mają Niemki, kolejne grupowe rywalki Polek. Włoch Giovanni Guidetti zastąpił Koreańczyka Lee Hee Wana i na razie nie może się pochwalić sukcesami. Podczas mistrzostw Europy Niemki przegrały po 0:3 z Włoszkami i Rosją, ale wciąż są w stanie sprawić niespodziankę. Jeśli liderka zespołu Angelina Gruen jest w formie, rywalkom drżą ręce. Kolejnym zespołem, który nie popisał się podczas ostatnich mistrzostw Europy, jest Turcja. W 2003 roku, w mistrzostwach w swoim kraju, Turczynki grały znakomicie. Dotarły do finału, gdzie przegrały z Polkami. Ale za czasów Andrzeja Niemczyka nie wszystkie mecze z Turcją kończyły się tak dobrze. W półfinale kwalifikacji olimpijskich w Baku górą były Turczynki, wygrywając bez straty seta.

Gwiazdą reprezentacji jest Naslihan Darnel. Leworęczna atakująca często potrafi sama rozstrzygać mecze. Trudna do zatrzymania przy siatce, ma też bardzo skuteczny serwis. W minionym sezonie była wiodącą postacią w pełnym gwiazd zespole hiszpańskiego Marichalu Tenerife. Bardzo prawdopodobne, że piątkowy mecz Turcji z Polską zadecyduje o tym, czy Bonitta będzie miał powody do zadowolenia, a nasze siatkarki awansują do półfinału.

W drugiej grupie faworytem są Serbki i Rosjanki. Chorwacja i Rumunia nie będą im w stanie zagrozić.

Polska, Holandia, Niemcy, Turcja

Dziś grają

Niemcy – Turcja (15.00); Polska – Holandia (20.00)

Pozostałe mecze Polek

Środa: Polska – Niemcy (17.30)

Piątek: Polska – Turcja (15.00)

Grupa A

Rosja, Serbia, Chorwacja, Rumunia

Dziś grają

Chorwacja – Rumunia (17.30)Turniej w Halle pokażą Eurosport i Eurosport 2.

Polscy siatkarze mają jeszcze jedną, ostatnią szansę, by zagrać na igrzyskach olimpijskich. Muszą wygrać jeden z trzech turniejów interkontynentalnych. Wolnych miejsc jest pięć. Dwa zajmą zwycięzcy turniejów kontynentalnych w Afryce (1 – 10 lutego w Johannesburgu) i Azji (31 maja – 8 czerwca w Tokio). W tym drugim grać będą też uczestnicy turnieju interkontynentalnego, w tym jedna drużyna z Europy. Wszystko więc wskazuje na to, że Polska, Hiszpania i Włochy na pewno nie zagrają ze sobą w walce o igrzyska. Trafią do Düsseldorfu (23 – 25 maja), portugalskiego Espinho (30 maja – 1 czerwca) lub Japonii. Dwa pierwsze turnieje będą trzydniowe z udziałem czterech drużyn, według klucza:

gospodarz, zespół z Europy, Azji (Indonezja, Tajwan) i NORCECA (Portoryko, Kuba) lub Ameryki Południowej (Argentyna). Tylko w Tokio zagra osiem drużyn (dochodzi Australia, Korea Płd, Iran i Tajlandia), ale awansują dwie.

Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia