Reklama
Rozwiń
Reklama

Bonitta daje odpocząć najlepszym

Meczem z Kubą reprezentacja Polski bez swych największych gwiazd rozpoczyna jutro cykl World Grand Prix

Aktualizacja: 19.06.2008 02:59 Publikacja: 19.06.2008 02:58

Bonitta daje odpocząć najlepszym

Foto: Rzeczpospolita

Marco Bonitta, włoski trener Polek, nie chce sukcesu za wszelką cenę. Kiedy nasze siatkarki wywalczyły w Tokio długo oczekiwany olimpijski awans, powiedział, że pozwoli odpocząć tym, które są najbardziej zmęczone, i zwolni od gry te, które mają problemy ze zdrowiem. Słowa dotrzymał.

W pierwszym turnieju, który jutro rozpoczyna się we Włoszech, nie zobaczymy Małgorzaty Glinki-Mogentale, Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty, Marii Liktoras, Marioli Zenik i Anny Podolec.

To potwierdzenie, że Bonitta myśli już o Pekinie i dopiero tam wyśle do walki najlepsze polskie siatkarki, a World Grand Prix będzie w tym roku przede wszystkim poligonem dla tych, które nie są jeszcze pewne miejsca w drużynie olimpijskiej.

Po burzy jest już spokój. Bonitta wyrzucił trzy zawodniczki ze zgrupowania, ale szybko zmienił zdanie

A rywalki z całą pewnością nie ułatwią im zadania. Pierwszy mecz w Alassio z Kubą będzie bardzo trudnym sprawdzianem dla Polek, które zagrają w eksperymentalnym składzie. Kubanki wygrały ostatnio w finale turnieju w Abu Zabi z Holandią 3:1 i zarobiły 300 tysięcy dolarów z miliona przeznaczonego na nagrody przez arabskich szejków.

Reklama
Reklama

Drugie spotkanie, z Włoszkami, będzie jeszcze trudniejsze. Mistrzynie Europy, grając w Abu Zabi w rezerwowym składzie, zajęły trzecie miejsce. W Alassio Massimo Barbolini nie będzie już eksperymentował. Zabraknie wprawdzie znakomitej Paoli Cardullo, ale i tak Włoszki będą faworytkami turnieju. Barbolini w odróżnieniu od Bonitty chce zagrać w finale World Grand Prix w Jokohamie, bo wie, że to ostatnia szansa przed igrzyskami, by na poważnie powalczyć z najlepszymi zespołami na świecie. A on mierzy w Pekinie w złoty medal i zamierza iść do celu inną drogą niż trener Polek.

W polskiej grupie tylko siatkarki z Dominikany nie jadą na igrzyska. W Tokio grały dobrze, chwilami bardzo efektownie, ale nieskutecznie. W meczu z Polkami nie miały wiele do powiedzenia. Teraz mogą skorzystać z okazji do rewanżu, bo nie będzie przecież tej, której boją się najbardziej – Małgorzaty Glinki.

Rozgrywające: M. Sadurek-Mikołajczyk, K. Skorupa; przyjmujące: M. Rosner, K. Ciaszkiewicz, J. Frąckowiak, A. Barańska; atakujące: A. Woźniakowska, J. Kaczor; środkowe: K. Gajgał, E. Dziękiewicz, A. Bednarek.

Grupa A – Kobe: Japonia, Korea Południowa, Turcja i USA.

Grupa B – Ningbo: Brazylia, Chiny, Niemcy i Tajlandia.

Grupa C – Alassio: Dominikana, Kuba, Polska i Włochy.

Reklama
Reklama

Za tydzień (27 – 29 czerwca) we Wrocławiu zobaczymy drużyny Polski, USA, Dominikany i Tajlandii.

Eliminacje World Grand Prix dla Polek zakończy turniej na Tajwanie z udziałem Amerykanek, Włoszek i Turczynek.

W finale, który rozegrany zostanie w Jokohamie (9 – 13 lipca), wystąpi pięć najlepszych zespołów eliminacji i gospodarz imprezy – Japonia.

Marco Bonitta, włoski trener Polek, nie chce sukcesu za wszelką cenę. Kiedy nasze siatkarki wywalczyły w Tokio długo oczekiwany olimpijski awans, powiedział, że pozwoli odpocząć tym, które są najbardziej zmęczone, i zwolni od gry te, które mają problemy ze zdrowiem. Słowa dotrzymał.

W pierwszym turnieju, który jutro rozpoczyna się we Włoszech, nie zobaczymy Małgorzaty Glinki-Mogentale, Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty, Marii Liktoras, Marioli Zenik i Anny Podolec.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama