Na razie jednak więcej problemów ma trener Resovii Ljubomir Travica. Wciąż nie mogą grać kontuzjowani Tomasz Józefacki i kreowany na gwiazdę ligi Włoch Matej Cernić. Mistrz olimpijski z Pekinu, Amerykanin Ryan Millar choć już wychodzi na boisko, jest jeszcze daleki od normalnej formy. Travica twierdzi, że minie jeszcze sporo czasu, zanim Resovia zagra na miarę swych możliwości. I nie przesadza.
Skra ma mniej kłopotów. Mariusz Wlazły i Michał Winiarski nie narzekają już na problemy żołądkowe, na boisku zobaczymy też Daniela Plińskiego i Francuza Stephane'a Antigę, którzy polecieli do Włoch na konsultację do wybitnego specjalisty od urazów barku. Obaj jednak dotrą do Rzeszowa na czas.
Sześciokrotni mistrzowie Polski mają na koncie dwa zwycięstwa, ale to drugie z Jastrzębskim Węglem w Bełchatowie nie przyszło im łatwo. Wygrali dopiero w tie-breaku.
Bilans Resovii jest znacznie gorszy. Najpierw stracony punkt w Wieluniu, później porażka w pięciosetowym meczu z Politechniką w Warszawie. Travica wie, że jego zespół ma słabe przyjęcie i w tej sytuacji wszystko zależy od snajpera wyborowego, jakim jest atakujący reprezentacji Niemiec Georg Grozer.
Pojedynek Grozera z Wlazłym może być ozdobą meczu w Rzeszowie. Wlazły powoli zapomina o nieudanych mistrzostwach świata, więc to spotkanie na pewno wyzwoli w nim dodatkowe pokłady energii. O Grozerze mówi się przecież, że to jeden z największych killerów współczesnej siatkówki. Za takiego do niedawna uchodził Polak.