Hitem kolejki był mecz w Kędzierzynie Koźlu, gdzie Zaksa podejmowała Jastrzębski Węgiel. Na papierze faworytem byli gospodarze.
Zaksa przed tym meczem była liderem, choć w środę przegrała ze Skrą w Bełchatowie 2:3, a drużyna z Jastrzębia na razie niczym nie imponowała. Okazało się jednak, że Jastrzębski Węgiel wciąż ma patent na wygrywanie z Zaksą.
Gospodarzom nie pomogli Paweł Zagumny, Sebastian Świderski, Jakub Jarosz i Piotr Gacek. Było tak jak w minionym sezonie, gdy Zaksa prowadziła w tabeli w sezonie zasadniczym, ale w finale ze Skrą zagrali siatkarze z Jastrzębia, którzy wcześniej pokonali zespół z Kędzierzyna.
Wczoraj dwa pierwsze sety kończyły się na przewagi. Najpierw wygrali goście, później gospodarze, ale decydujące słowo należało do Jastrzębskiego Węgla.
Resovia, nowy lider PlusLigi, straciła u siebie seta w meczu z Fartem Kielce i punktów nie oddała. Jeszcze szybciej Skra pokonała Tytan AZS w Częstochowie. Niespodzianką jest przegrana Delecty z Politechniką w Bydgoszczy, ale drużyna z Warszawy już wcześniej pokazała, że będzie groźna.