Reklama
Rozwiń
Reklama

Z Rosją w Miliczu

Jutro w Miliczu Andrea Anastasi po raz pierwszy poprowadzi reprezentację Polski. Przeciwnikiem będzie Rosja

Publikacja: 19.05.2011 02:52

Andrea Anastasi

Andrea Anastasi

Foto: Fotorzepa, pn Piotr Nowak

Włoski trener polskich siatkarzy nie rozpacza, że w drużynie nie ma Pawła Zagumnego, Mariusza Wlazłego, Michała Winiarskiego i Daniela Plińskiego, którzy postanowili wyleczyć kontuzje i odpocząć od grania. Stawia na tych, których ma do dyspozycji, a z jakim skutkiem, przekonamy się w piątek w Miliczu i sobotę w Twardogórze.

Rosjanie to rywal wyjątkowo trudny,  mecze są towarzyskie, a pierwsze oficjalne spotkania  za tydzień w Łodzi, gdzie Polacy zmierzą się  z mistrzami olimpijskimi, reprezentacją USA. Mecze te rozpoczną rywalizację w Lidze Światowej. Finał w Gdańsku (6 – 10 lipca).

Polscy siatkarze udział w  nim mają zapewniony, ale grupowa rywalizacja z Amerykanami, Brazylią i Portoryko to poligon doświadczalny dla drużyny, której kapitanem będzie MVP ostatnich mistrzostw Europy Piotr Gruszka. Problem w tym, że atakujący złotej drużyny z Izmiru nie jest jeszcze gotowy do gry na wysokim poziomie po operacji barku.

Ale Anastasi lubi stawiać na duchowych przywódców, nawet jeśli nie są w najwyższej formie. Kilka lat temu powołał do reprezentacji Hiszpanii Rafaela Pasquala i ten w Moskwie poprowadził  zespół  do wygranej z Rosją w finale mistrzostw Europy.

W towarzyskich meczach z Rosjanami Gruszka będzie  tylko zagrzewał kolegów do gry, a na pozycji atakującego zobaczymy prawdopodobnie Zbigniewa Bartmana, nominalnego przyjmującego. Powiedział, że propozycja była krótka i treściwa, w rodzaju tych nie do odrzucenia, więc przyjął ją z miejsca.

Reklama
Reklama

Były trener reprezentacji Ireneusz Mazur – dziś komentator Polsatu – twierdzi, że Bartman może się okazać właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Rozgrywać będą Fabian Drzyzga z Pawłem Woickim, ale później szansę dostanie Łukasz Żygadło, który wraca do reprezentacji po pamiętnym rozstaniu z Danielem Castellanim (siatkarz Trentino nie chciał być rezerwowym w kadrze).

Ze starej drużyny zostaje jeszcze libero Krzysztof Ignaczak i młodszy od niego Paweł Zatorski oraz przyjmujący: Bartosz Kurek, Michał Ruciak i Michał Bąkiewicz. Dochodzą też nowi: Michał Kubiak i Mateusz Mika.

Na środku bloku na razie zabraknie kontuzjowanego Marcina Możdżonka, ale do dyspozycji są Piotr Nowakowski, Karol Kłos i Grzegorz Kosok, debiutujący w reprezentacji.

Zawodnicy są pod wrażeniem Andrei Anastasiego. Porozumiewają się z nim po angielsku (w odróżnieniu od poprzednich trenerów Raula Lozano i Castellaniego, którzy mówili po włosku) bez tłumacza i, jak twierdzą, nie  ma z tym żadnych problemów.  – Trener mówi krótko, bez zbędnych słów i poezji – twierdzi Piotr Gruszka.

– Emanuje z niego spokój i wiedza – dodaje Mazur.

– Anastasi wie, czego chce, i zawodnik też to wie. Nic dziwnego, że każdy chce teraz pokazać, że zasługuje na miejsce w jego drużynie.

Reklama
Reklama

Meczów z Rosją nie pokaże żadna telewizja.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora j.pindera@rp.pl

Włoski trener polskich siatkarzy nie rozpacza, że w drużynie nie ma Pawła Zagumnego, Mariusza Wlazłego, Michała Winiarskiego i Daniela Plińskiego, którzy postanowili wyleczyć kontuzje i odpocząć od grania. Stawia na tych, których ma do dyspozycji, a z jakim skutkiem, przekonamy się w piątek w Miliczu i sobotę w Twardogórze.

Rosjanie to rywal wyjątkowo trudny,  mecze są towarzyskie, a pierwsze oficjalne spotkania  za tydzień w Łodzi, gdzie Polacy zmierzą się  z mistrzami olimpijskimi, reprezentacją USA. Mecze te rozpoczną rywalizację w Lidze Światowej. Finał w Gdańsku (6 – 10 lipca).

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama