Hala w Teheranie nie jest najnowocześniejszym obiektem świata. Z pewnością nie jest zaliczana do najbardziej przyjaznych. Nie tylko ze względu na fakt, iż Irańczycy uczynili z niej twierdzę i każdego kolejnego rywala pokonują bez większych problemów. Każda z przyjeżdżających ekip musi przygotować się na niesamowity tumult przygotowany przez 12 tysięcy mężczyzn.
Mężczyzn, bo kobiety nie mają prawa pojawiać się na siatkarskich widowiskach. Prawo islamskiego kraju jest surowe i nie przewiduje odstępstw. Przekonała się o tym chociażby Ghoncheh Ghavami, która stała się symbolem walki o możliwość przebywania dam na trybunach. Posiadająca paszport brytyjski oraz irański pojawiła się na jednym z pojedynków, jednak została aresztowana. Policja początkowo ją wypuściła, ale kiedy próbowała powrócić do Londynu ponownie straciła wolność. Skazano ją za szpiegostwo na rzecz obcego kraju.