Dla kibiców rugby to wielkie chwile, wielkie mecze i wiecie widowiska.. Puchar Świata, który w połowie września na kilku francuskich stadionach zaczęło 20 drużyn, dotarł do decydujących spotkań o medale i główne trofeum – Puchar Williama Webba Ellisa. Chociaż Argentyńczycy pokonali w ćwierćfinale Walię 29:17 prezentując skuteczne rugby poparte wielką ambicją i bojowością do ostatniej minuty spotkania, to rywale z Nowej Zelandii czyli All Blacks byli zdecydowanymi faworytami pierwszego półfinału.
Przegrali wprawdzie na starcie długiego turnieju z gospodarzami, Francją (choć prowadzili do 55. minuty), lecz później w meczach z Namibią, Włochami i Urugwajem, potem w ćwierćfinale z Irlandią (liderem rankingu światowego) nabrali takiego impetu, że trudno było nie wierzyć, że pędzą po czwarty tytuł mistrzów świata. Historia też była za drużyną w czarnych koszulkach ze srebrną paprocią. Nowa Zelandia wygrała 33 z 36 spotkań z Argentyną, wszystkie, czyli trzy, w Pucharach Świata.
Puchar Świata w Rugby 2023. Kiedy półfinał Anglia – RPA
Mecz na Stade de France potwierdził wszystkie przypuszczenia – All Blacks jak zawsze zatańczyli hakę i po 80 minutach znakomitej gry pewnie zwyciężyli. Już w pierwszej połowie przewaga Nowej Zelandii była znacząca, chociaż Argentyńczycy zaczęli dobrze: wywalczyli rzut karny, zamienili tę zdobycz w trzy punkty, objęli prowadzenie. Siła ataku Nowozelandczyków jednak dość szybko wzięła górę, trzy przyłożenia plus jedno podwyższenie i jeden wykorzystany karny oznaczały przewagę 20:6 w połowie meczu.
Transmisje telewizyjne w kanałach sportowych Polsatu
Już chwilę po przerwie All Blacks dołożyli czwarte przyłożenie i podwyższenie, prowadzenie 27:6 oznaczało jeszcze większy komfort gry trzykrotnych mistrzów świata. Pumas czyli Argentyńczycy, szarpali się obroną rywali, próbowali ambitnie zdobyć choć jedno przyłożenie, ale nawet tej małej satysfakcji nie dostali. Pozostanie im mecz w piątek 27 października o brązowy medal. Zwycięzcy zagrają w sobotę 28 października o kolejny tytuł.