Reklama

Gianni Infantino chce uderzyć w piłkarskich agentów

Szef Światowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) przygotowuje plan głębokiej reformy systemu transferowego w futbolu. Pisze o tym francuski dziennik „L,Equipe”.

Publikacja: 16.02.2018 12:11

Gianni Infantino chce uderzyć w piłkarskich agentów

Foto: AFP

Szczegóły mamy poznać podczas posiedzenia FIFA  28 lutego, ale już dziś Infantino nie ukrywa o co mu chodzi. Przede wszystkim chce uderzyć w samowolę agentów piłkarzy i obniżyć ich aberracyjne prowizje. Według jego projektu mieliby je płacić piłkarze, a nie jak dotychczas kluby. Ich wysokość miałyby zostać prawnie uregulowana.

Dotychczasowy system powoduje, że prowizje nieustannie rosną a system wypłat pozostaje niejasny. Planowane jest także wprowadzenie limitu wydatków na piłkarzy (tzw. salary cap), by transferów takich Neymara (220 milionów euro) czy Kyliana Mbape (180 mln) było mniej. Podstawą do ustalenia wysokości „salary cap” byłyby faktyczne dochody klubu. Ukrócona ma być także możliwość wypożyczeń piłkarzy (zdaniem Infantino nie sprzyja to rozwojowi futbolu, gdyż kluby angażują dziesiątki graczy, by ich potem wypożyczać). Możliwe jest także skrócenie okien transferowych, a nawet zachowanie tylko jednego w roku (dotychczas są dwa - letnie i zimowe) Gianni Infantino ma nadzieję, że przekona Komisję Europejską, że nie można wobec piłkarzy stosować rygorystycznie przepisów o zatrudnieniu, gdyż ta branża ma swoje specyficzne uwarunkowania.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Barcelona wygrywa na inaugurację, Robert Lewandowski wreszcie się doczekał
Piłka nożna
Magia Jose Mourinho nadal działa. Zostanie trenerem Benfiki Lizbona
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Obrońcy tytułu pokazali siłę
Piłka nożna
Wróciła Liga Mistrzów. Król z Paryża i wielu pretendentów do tronu
Piłka nożna
Były mistrz świata zagra w Pogoni Szczecin. Transfer, jakiego w Polsce jeszcze nie było
Reklama
Reklama