Zwycięstwo w dzisiejszym finale oznacza, że piłkarki ze Stanów Zjednoczonych po raz czwarty sięgnęły po tytuł mistrzyń świata. Turniej we Francji kończą bez porażki.
W meczu przeciwko Holandii obrończynie tytułu po raz pierwszy na turm turnieju nie zdobyły bramki w pierwszych piętnastu minutach.
Widzowie zgromadzenia na trybunach Parc Olympique Lyonnais gole oglądali dopiero po przerwie.
W 60. minucie Stefanie van der Gragt nieprzepisowo zaatakowała w polu karnym rywalkę i sędzia po obejrzeniu powtórki zdecydowała się na podyktowanie rzutu karnego. Bramkę zdobyła Megan Rapinoe.
Kilka minut później było już 2:0. Indywidualną akcję przeprowadziła Rose Lavelle. Amerykanka podwyższyła prowadzenie strzałem z okolic linii pola karnego.