Arka Gdynia w poprzednim sezonie walczyła o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podopiecznym Jacka Zielińskiego udało się odskoczyć na dwa punkty Miedzi Legnica, która spadła do I ligi. W trakcie przygotowań zespół z Gdynii rozegrał siedem sparingów. Z czterech z nich wyszedł zwycięsko, dwa zremisował i raz musiał uznać wyższość rywali.
W zupełnie innej sytuacji była Jagiellonia. Drużyna prowadzona przez Ireneusza Mamrota poprzedni sezon zakończyła na piątym miejscu. Walczyła też o Puchar Polski, jednak w finale uległa Lechii Gdańsk (0:1). Jaga w okresie przygotowawczym rozegrała mniej spotkań, niż Arka. Na pięć meczów w czterech triumfowała, a jeden przegrała.
Spotkanie inaugurujące nowy sezon Ekstraklasy fenomenalnie rozpoczęli goście. Już w szóstej minucie Jagiellonia znalazła się na prowadzeniu, dzięki sprawnie przeprowadzonej akcji. Jesus Imaz odebrał bardzo dobre podanie wzdłuż linii bocznej, po czym posłał płaskie podanie w kierunku pola karnego. Tam czekał już Bartosz Bida, który przymierzył z bliska i futbolówka znalazła się w siatce - relacjonuje Onet.
Podopieczni Mamrota nie zwalniali tempa i niecały kwadrans później było już 2:0. Jaga wyprowadziła kolejną dobrą akcję prawą stroną boiska. Tym razem wrzutką w pole karne popisał się Tomas Prikryl. Na jedenastym metrze piłkę odebrał Imaz i płaskim uderzeniem pokonał Pavelsa Steinborsa.
Chwilę później Hiszpan znów miał doskonałą okazję na zdobycie gola. 28-latek zdołał przechytrzyć stoperów Arki i znalazł się sam na sam z golkiperem gospodarzy. Oddał strzał, ale tym razem Steinbors zdołał zainterweniować.