W czołowej dziesiątce „Złotej Piłki" – plebiscytu „France Football" – znalazło się jednak tylko trzech aktualnych zawodników ligi angielskiej, i to na dość odległych miejscach. Szósty był Mohamed Salah z Liverpoolu, a zestawienie zamykali Kevin de Bruyne z Manchesteru City i Harry Kane z Tottenhamu. Ósmą pozycję zajął Eden Hazard, ale Belg latem zamienił Chelsea na Real Madryt.
Na liście najdroższych graczy świata piłkarzy z Premier League jest jeszcze mniej, w czołowej dziesiątce ledwie jeden – Paul Pogba, który w 2016 roku przeszedł do Manchesteru United z Juventusu za rekordowe wówczas 105 milionów euro. Od tamtej pory Francuz spadł jednak na szóste miejsce, wyprzedzają go piłkarze zatrudniani przez Paris Saint-Germain, Barcelonę oraz Atletico Madryt. W top 10 jest trzech piłkarzy Realu Madryt.
Jak ZSRR i USA
Mówiąc Premier League, o fantastycznych piłkarzach myślimy w dalszej kolejności, liga angielska ma dziś przede wszystkim twarz Pepa Guardioli i Jurgena Kloppa, a napędza ją rywalizacja Manchesteru City z Liverpoolem.
Od dwóch sezonów scenariusz jest podobny – ekipa z Anfield jest jedyną, która potrafi dotrzymać kroku drużynie z Manchesteru, ale ostatecznie minimalnie lepsze okazuje się City. Tak rozpoczął się też obecny sezon, w spotkaniu o Tarczę Wspólnoty był wprawdzie remis 1:1, ale Guardiola sięgnął po siódme trofeum w City dzięki rzutom karnym. W pierwszej serii gier ligowych Liverpool pokonał u siebie Norwich 4:1 i został liderem tabeli, ale dzień później City wygrało w Londynie z West Hamem aż 5:0.
Liverpool i Manchester City są jak ZSRR i USA w czasach gwiezdnych wojen. Ścigają się, a reszta może się tylko przyglądać, bo nie ma szans dotrzymać im kroku. Radzieccy naukowcy wygrywali w większości konkurencji – jako pierwsi wystrzelili satelitę i odebrali zeń sygnał, jako pierwsi posłali psa w kosmos, a następnie jako pierwsi posłali w przestrzeń człowieka – Jurija Gagarina 12 kwietnia 1961. Amerykanin Alan Shepard powtórzył jego wyczyn zaledwie trzy tygodnie później – w skali kosmicznej to tyle co nic, ale w skali ziemskiej oznaczało porażkę.