Gwiezdne wojny

Na boiska wracają futbolowi krezusi – wystartowała Premier League. Manchester City Pepa Guardioli i Liverpool Juergena Kloppa znów faworytami w grze o tytuł.

Aktualizacja: 11.08.2019 21:00 Publikacja: 11.08.2019 19:00

Juergen Klopp (z lewej) i Pep Guardiola – ich rywalizacja dodaje smaku angielskiej piłce A

Juergen Klopp (z lewej) i Pep Guardiola – ich rywalizacja dodaje smaku angielskiej piłce A

Foto: AFP

W czołowej dziesiątce „Złotej Piłki" – plebiscytu „France Football" – znalazło się jednak tylko trzech aktualnych zawodników ligi angielskiej, i to na dość odległych miejscach. Szósty był Mohamed Salah z Liverpoolu, a zestawienie zamykali Kevin de Bruyne z Manchesteru City i Harry Kane z Tottenhamu. Ósmą pozycję zajął Eden Hazard, ale Belg latem zamienił Chelsea na Real Madryt.

Na liście najdroższych graczy świata piłkarzy z Premier League jest jeszcze mniej, w czołowej dziesiątce ledwie jeden – Paul Pogba, który w 2016 roku przeszedł do Manchesteru United z Juventusu za rekordowe wówczas 105 milionów euro. Od tamtej pory Francuz spadł jednak na szóste miejsce, wyprzedzają go piłkarze zatrudniani przez Paris Saint-Germain, Barcelonę oraz Atletico Madryt. W top 10 jest trzech piłkarzy Realu Madryt.

Jak ZSRR i USA

Mówiąc Premier League, o fantastycznych piłkarzach myślimy w dalszej kolejności, liga angielska ma dziś przede wszystkim twarz Pepa Guardioli i Jurgena Kloppa, a napędza ją rywalizacja Manchesteru City z Liverpoolem.

Od dwóch sezonów scenariusz jest podobny – ekipa z Anfield jest jedyną, która potrafi dotrzymać kroku drużynie z Manchesteru, ale ostatecznie minimalnie lepsze okazuje się City. Tak rozpoczął się też obecny sezon, w spotkaniu o Tarczę Wspólnoty był wprawdzie remis 1:1, ale Guardiola sięgnął po siódme trofeum w City dzięki rzutom karnym. W pierwszej serii gier ligowych Liverpool pokonał u siebie Norwich 4:1 i został liderem tabeli, ale dzień później City wygrało w Londynie z West Hamem aż 5:0.

Liverpool i Manchester City są jak ZSRR i USA w czasach gwiezdnych wojen. Ścigają się, a reszta może się tylko przyglądać, bo nie ma szans dotrzymać im kroku. Radzieccy naukowcy wygrywali w większości konkurencji – jako pierwsi wystrzelili satelitę i odebrali zeń sygnał, jako pierwsi posłali psa w kosmos, a następnie jako pierwsi posłali w przestrzeń człowieka – Jurija Gagarina 12 kwietnia 1961. Amerykanin Alan Shepard powtórzył jego wyczyn zaledwie trzy tygodnie później – w skali kosmicznej to tyle co nic, ale w skali ziemskiej oznaczało porażkę.

To jednak Amerykanie wygrali najważniejszą bitwę gwiezdnych wojen i jako pierwsi doprowadzili do lądowania człowieka na Księżycu (20 lipca 1969).

O krok, o punkt

W piłkarskim układzie City to ZSRR, bo zdobywają wszystko jak leci i wciąż wyprzedzają Liverpool o krok – o punkt (jak w zeszłym sezonie), o gola, którego nie uznał elektroniczny sędzia (goal line technology), czy o jeden lepiej wykonany rzut karny. To jednak Liverpool z Juergenem Kloppem w roli Neila Armstronga wylądował na Księżycu, czyli wygrał Ligę Mistrzów.

W tym sezonie wydaje się, że Klopp z Guardiolą chętnie zamieniliby się trofeami. Liverpool nie był mistrzem Anglii w epoce Premier League – ostatni tytuł zdobył w 1990 roku. Dość powiedzieć, że w 29-osobowej kadrze The Reds na ten sezon tylko pięciu zawodników było na świecie, gdy Liverpool po raz ostatni był mistrzem kraju, a Klopp bezskutecznie próbował się przebić do składu Rot-Weiss Frankfurt na piątym poziomie niemieckiej piłki.

Trzy dekady bez krajowego tytułu to dla kibiców z Mersyeside wystarczająco długo i chociaż oczywiście fani z dumą śpiewają „We conquered all the Europe" („Podbiliśmy całą Europę"), niczego tak nie pragną, jak wygranej w końcu na własnym podwórku.

Guardiola po raz ostatni triumfował w Lidze Mistrzów w 2011 roku – był jeszcze wówczas trenerem Barcelony, fenomenalny sezon rozgrywał Leo Messi. Od tamtej pory kataloński szkoleniowiec sięgnął jeszcze po trzy trofea z Barcą, siedem z Bayernem Monachium i siedem z City. Żadne z nich nie było jednak tym najcenniejszym w europejskiej piłce. „Bez Messiego już nie tak łatwo, co?" – ciągle słyszy Pep.

Ale osobiste ambicje Guardioli to jedno, a oczekiwania szefów zaplanowanego do najmniejszego detalu przedsiębiorstwa, jakim jest City, to drugie. A w niebieskiej części Manchesteru chcą zostać piątą drużyną, która zdołała trzy razy z rzędu wygrać ligę.

Do tej pory tylko Huddersfield, Arsenal, Liverpool i Manchester United (dwukrotnie) dokonały takiego wyczynu.

City ma o tyle łatwiej, że de facto jest sportowym ramieniem Zjednoczonych Emiratów Arabskich i za pomocą futbolu wybiela wizerunek państwa notorycznie łamiącego prawa człowieka.

Przepowiednia Mourinho

To jedno z tych państw, gdzie homoseksualizm jest karany śmiercią, a za wiele wykroczeń grozi chłosta lub ukamienowanie. Szejkowie nie szczędzą pieniędzy, aby Abu Zabi kojarzyło się z błękitnymi koszulkami, golami Sergio Aguero czy błyskotliwymi dryblingami Kevina de Bruyne, a nie torturami i tajemniczymi zniknięciami politycznych przeciwników.

Jose Mourinho wciąż nie znalazł pracy, podpisał więc umowę ze Sky Sports i przynajmniej na początku sezonu będzie ekspertem tej stacji. Zapytany, kto może zdobyć mistrzostwo Anglii w tym sezonie, odpowiedział: – Widzę tylko czterech kandydatów: Manchester City, Liverpool, Tottenham i rezerwy Manchesteru City.

W czołowej dziesiątce „Złotej Piłki" – plebiscytu „France Football" – znalazło się jednak tylko trzech aktualnych zawodników ligi angielskiej, i to na dość odległych miejscach. Szósty był Mohamed Salah z Liverpoolu, a zestawienie zamykali Kevin de Bruyne z Manchesteru City i Harry Kane z Tottenhamu. Ósmą pozycję zajął Eden Hazard, ale Belg latem zamienił Chelsea na Real Madryt.

Na liście najdroższych graczy świata piłkarzy z Premier League jest jeszcze mniej, w czołowej dziesiątce ledwie jeden – Paul Pogba, który w 2016 roku przeszedł do Manchesteru United z Juventusu za rekordowe wówczas 105 milionów euro. Od tamtej pory Francuz spadł jednak na szóste miejsce, wyprzedzają go piłkarze zatrudniani przez Paris Saint-Germain, Barcelonę oraz Atletico Madryt. W top 10 jest trzech piłkarzy Realu Madryt.

Pozostało 84% artykułu
Piłka nożna
Ligi zagraniczne. Pozostała tylko jedna zagadka. Kto wygra wyścig o mistrzostwo Anglii?
Piłka nożna
Nie żyje znany ukraiński piłkarz i trener. Był wicemistrzem Europy z reprezentacją ZSRR
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Wszyscy chcą zagrać na Wembley
Piłka nożna
W Paryżu strzeliły korki od szampana. PSG znów mistrzem Francji
Piłka nożna
Rosyjskie miliony w Budapeszcie. Gazprom ma zostać sponsorem słynnego węgierskiego klubu
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?