Przed spotkaniem oba zespoły znajdowały się w zupełnie innym położeniu. Gospodarze - 4. drużyna w tabeli - w przypadku wygranej mogła przynajmniej na chwilę znaleźć się na pozycji lidera. Przyjezdni z ośmioma punktami zamykali ligową tabelę.
Początek meczu nie zachwycił. Piłkarze obu zespołów grali dość wolną i niedokładną piłkę, co zaowocowało zaledwie czterema strzałami na bramki. Do przerwy nieznacznie lepsze wrażenie sprawiali piłkarze Waldemara Fornalika. Tuż przed gwizdkiem arbitra byliśmy świadkami dwóch groźnych akcji. Jako pierwsi przed szansą na bramkę stanęli gospodarze. Badia dograł do Parzyszka, a napastnik Piasta trafił wprost w boczną siatkę. Po chwili doskonałą okazję mieli przyjezdni. W sytuacji sam na sam znalazł się Djuranović, ale górą z tego starcia wyszedł Frantisek Plach - relacjonuje Onet.