Milan w półfinale Pucharu Włoch. Ibra z golem, Piątek bez

AC Milan wygrał po dogrywce z Torino 4:2 w meczu ćwierćfinałowym Pucharu Włoch - czytamy w Onecie. Krzysztof Piątek spędził na murawie nieco ponad godzinę, ale nie zdobył gola - bramkę w dogrywce zdobył natomiast Zlatan Ibrahimovic, który wszedł na murawę za Polaka.

Aktualizacja: 29.01.2020 06:04 Publikacja: 29.01.2020 05:52

Milan w półfinale Pucharu Włoch. Ibra z golem, Piątek bez

Foto: AFP

Milan był bliski odpadnięcia - do 90. minuty przegrywał 1:2, ale dzięki golowi Hakana Calhanoglu w doliczonym czasie gry doprowadził do dogrywki, w której przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę - pisze Onet.

Piątek, który w lidze był w ostatnim czasie tylko rezerwowym tym razem wybiegł na murawę w pierwszym składzie Milanu, ale nie wyróżnił się niczym i został zmieniony w 65. minucie.

Milan prowadził 1:0 od 12. minuty, gdy po rajdzie Ante Rebicia piłkę w bramce umieścił Giacomo Bonaventura. Potem jednak do głosu doszło Torino, które ostatnio w Serie A przegrało aż 0:7 z Atalantą Bergamo. W 34. minucie Brazylijczyk Gleison Bremer wykorzystał podanie Simone Verdiego i po szybkiej kontrze gości doprowadził do wyrównania.

Ten sam zawodnik w 71. minucie wykorzystał dośrodkowanie z lewego skrzydła i dał prowadzenie Torino uderzeniem głową.

W doliczonym czasie gry do wyrównania doprowadził Hakan Calhanoglu, któremu w pokonaniu bramkarza Torino pomógł nieco rykoszet.

W dogrywce to właśnie Calhanoglu dał Milanowi prowadzenie w 106. minucie. A w 109. minucie wynik meczu ustalił Zlatan Ibrahimovic.

W półfinale Milan zagra dwumecz z Juventusem Turyn.

Piłka nożna
Czas na półfinały Ligi Mistrzów. Arsenal robi wyjątkowe rzeczy
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Barcelona z Pucharem Króla. Real jej niestraszny
Piłka nożna
Liverpool mistrzem Anglii, rekord Manchesteru United wyrównany
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Piłka nożna
Puchar Króla jedzie do Barcelony. Realowi uciekło kolejne trofeum