To, co stało się w Gdyni w ciągu ostatnich 30 minut, zostanie zapamiętane na długo. Trener Arki, gdy jego zespół przegrywał z Rakowem 0:2, zdjął z boiska dwóch podstawowych zawodników: Michała Nalepę, który nie miał dobrego dnia, oraz irytującego nieskutecznością Macieja Jankowskiego. Pierwszy raz po kontuzji wszedł były piłkarz Legii Michał Kopczyński i nagle wszystko się odmieniło.
Najpierw gol 19-letniego Mateusza Młyńskiego, a w ostatnich dwóch minutach dwa perfekcyjne strzały Marko Vejinovicia i Nemanji Mihajlovicia przyniosły Arce zwycięstwo 3:2. Dla niej to może być woda podana na pustyni.