Według gazety "El Sol", Garcia został znaleziony martwy w swoim łóżku z pistoletem u boku i raną postrzałową. Piłkarz od dłuższego czasu leczył się na depresję i pozostawał pod opieką psychiatry. Ponad pół roku temu tłumaczył, że jego słabsza forma wynika z problemów przez jakie aktualnie przechodzi. - Zapewniam, że to nie są wykręty. Przeżywam teraz trudny czas, ale powoli z tego wychodzę dzięki wsparciu wielu osób - mówił wówczas 30-latek.

Urugwajczyk karierę rozpoczął w Club Nacional, z którym zdobył mistrzostwo Urugwaju, a w 2011 roku został królem strzelców tamtejszych rozgrywek. Potem kontynuował przygodę z piłką nożną w brazylijskim Athletico Paranaense i tureckiej Kasimpasie, a następnie wrócił do ojczyzny. Kolejnym krokiem były natomiast przenosiny do Argentyny, gdzie zadomowił się na dłuższy czas. Przez ostatnie lata Garcia reprezentował barwy Godoy Cruz.

W zespole z Estadio Malvinas Argentinas rozegrał 115 meczów, w których zdobył 49 bramek. W 2018 roku był królem strzelców ligi argentyńskiej i został wybrany najlepszym atakującym Superligi przyczyniając się do zdobycia przez Godoy Cruz drugiego miejsca. 19 grudnia przeciw Newell’s Old Boys zagrał swój ostatni mecz w barwach tego zespołu, a od stycznia pozostawał bez klubu - informuje Onet.

- Byłeś bohaterem, byłeś goleadorem, byłeś przyjacielem i rodziną, byłeś wszystkim, czym człowiek chce być, kiedy goni za piłką. Dziś musisz być wieczny i nieskończony dla nas wszystkich. Bardzo dziękujemy za wszystko Morro. Dziękujemy za tyle radości dla ludzi z naszego miasta. Spoczywaj w pokoju - przekazał klub w mediach społecznościowych.

Garcia w przeszłości grał w młodzieżowej reprezentacji Urugwaju i był uznawany za olbrzymi talent. Na mundialu U-20 w Egipcie w 2019 roku rozegrał trzy mecze, w których strzelił jednego gola. W seniorskiej kadrze Urugwaju nigdy jednak nie wystąpił.