Polscy piłkarze z dorobkiem czterech punktów w dwóch meczach otwierają tabelę grupy 3., ale mają za sobą spotkanie z najsłabszym zespołem San Marino. Ich rywale zdobyli do tej pory jeden punkt, ale za sobą mają tylko wyjazd do Irlandii Północnej.
Cztery punkty ma w dorobku również Słowenia, która zremisowała z Polską we Wrocławiu oraz pokonała przed własną publicznością Słowację (2:1). W sobotę podopieczni trenera Matjaza Keka zagrają w Mariborze z Irlandią Północną, która do tej pory zremisowała z Czechami i przegrała ze Słowacją. W innym spotkaniu tej grupy San Marino zmierzy się ze Słowacją.
Emocje czekają nas też w innych grupach. Ciekawie zapowiada się spotkanie w Dortmundzie, gdzie Niemcy zmierzą się z Rosją, a stawką będzie prowadzenie w grupie 4.
Prowadzącemu "Sborną" Guusowi Hiddinkowi humor psują kontuzje kilku kadrowiczów. Do Niemiec nie będą mogli pojechać napastnik Tottenhamu Roman Pawliuczenko, obrońca Denis Kołodin i pomocnik Dmitrij Torbinski. - Kontuzje to część futbolu. Na pewno nie będziemy załamywać rąk - przyznał holenderski szkoleniowiec.
Do niemieckiej kadry wraca natomiast para środkowych pomocników - Michael Ballack i Torsten Frings, którzy nie grali we wrześniowych spotkaniach reprezentacji. Selekcjoner Joachim Loew będzie mógł także skorzystać z usług obrońców Pera Mertesacker i Arne Friedrich. - To bardzo dobra wiadomość. W porównaniu z wrześniowymi spotkaniami będę miał znacznie większe pole manewru - wyjaśnił Loew. Niemcy stracili już w tych eliminacjach punkty, remisując 3:3 w Helsinkach z Finlandią.