Slovan był w tamtych latach czołowym klubem na Słowacji i jednym z dwóch – obok Dukli Praga – najlepszych w całej Czechosłowacji. W reprezentacji, która w roku 1962 zdobyła wicemistrzostwo świata, znalazło się dwóch zawodników Slovana – bramkarz Viliam Schrojf i środkowy obrońca Jan Popluhar.
W drużynie mistrza Europy z roku 1976 było ich jeszcze więcej – kapitan drużyny Anton Ondrus, obrońcy Jan Pivarnik, Jozef Capkovic, Koloman Goegh, pomocnik Jan Svehlik i napastnik Marian Masny. Między mundialem ‘62 a Euro ‘76 była jednak Praska Wiosna, która w zupełnie nieoczekiwany sposób wpłynęła na czechosłowacki futbol.
Kiedy I sekretarz KC Komunistycznej Partii Czechosłowacji Aleksander Dubczek rozpoczął reformy, które skłoniły Związek Radziecki do zbrojnego wkroczenia z „internacjonalistyczną pomocą” do Czechosłowacji, wszystko w tym kraju stanęło na głowie. Sport nie był w tym momencie najważniejszy, ale przecież starano się utrzymać pozory normalności i zgłoszono drużyny do rozgrywek pucharowych. Był sierpień 1968 roku.
Próby częściowego usamodzielnienia się od Moskwy przysporzyły Czechosłowacji sympatii w całej Europie i jednocześnie spowodowały wzrost niechęci do ZSRR oraz krajów, które wysłały na Pragę swoje wojska (w tym Polski).
Już podczas igrzysk olimpijskich w Grenoble, w tym samym roku, mecz hokejowy pomiędzy ZSRR a Czechosłowacją przypominał wojnę, na której urodzony w Bratysławie hokeista inżynier Jozef Golonka strzelał do Rosjan z hokejowego kija.