Po zjeździe PZPN 30 października i wyborze Grzegorza Laty na prezesa Adam Gilarski zrezygnował z funkcji przewodniczącego Wydziału Dyscypliny. Pracował jednak normalnie, a zarząd szukał jego następcy. Znalazł wczoraj. Został nim Artur Jędrych, radca prawny z Warszawy, który w dotychczasowym wydziale pełnił funkcję wiceprzewodniczącego.
Większy problem stanowi wybór przewodniczącego Kolegium Sędziów PZPN. Jego dotychczasowy szef Sławomir Stempniewski podał się w ubiegłym tygodniu do dymisji. Poszukiwania następcy zakończyły się niepowodzeniem, ponieważ nie ma chętnych do przyjęcia funkcji niosącej ryzyko tłumaczenia się za kolejnych zatrzymanych sędziów.
Zarząd powierzył tymczasowo funkcję szefa Kazimierzowi Stępniowi z Warszawy. Był on do tej pory członkiem pięcioosobowego kierownictwa Kolegium Sędziów. Współpracował z Leszkiem Saksem przy wyznaczaniu arbitrów na mecze ekstraklasy i I ligi. Andrzej Strejlau mówi o nim „pozytywna postać”.
Stępień nie będzie jednak miał pełni władzy. – Ustaliliśmy, że dopóki nie znajdziemy stałego przewodniczącego, pieczę nad działalnością Kolegium Sędziów i pana Stępnia będzie miał prezes PZPN, czyli ja – powiedział „Rz” Grzegorz Lato.
Andrzej Strejlau pozostaje wciąż, na prośbę Laty, tymczasowym rzecznikiem prasowym PZPN, ale do końca tygodnia ma być znany stały rzecznik.