Straka wygrał tylko jeden mecz – towarzyski z Maltą 1: 0. Liczył, że po wyborach nowych władz piłkarskiej federacji dostanie votum zaufania na jesienną część eliminacji do MŚ, ale usłyszał: – Panu już dziękujemy.
Nowym prezesem federacji w sobotę został Ivan Hasek. Jedną z jego pierwszych decyzji musiało być podziękowanie selekcjonerowi za pracę.
– Straka liczył, że dostanie szansę dłuższej pracy, ale był chyba jedynym Czechem z taką wiarą. Od początku wiadomo było, że to trener na czas, gdy kadra nie gra żadnych ważnych meczów. Mało kto wierzy, że uda się jeszcze awansować na mundial, trzeba budować już nową drużynę – mówi „Rz” korespondent czeskiej telewizji w Polsce Miroslav Karas.
Czechy zajmują czwarte miejsce w tabeli 3. grupy, do prowadzącej Słowacji tracą siedem punktów.
Do końca kwalifikacji drużynę poprowadzi zapewne Jarolim, który ma już zgodę na łączenie stanowiska selekcjonera z dalszą pracą w Slavii Praga.