Na dobry początek

Wygrane Legii i Polonii. Zwycięstwa 3:0 na Łazienkowskiej i 1:0 w San Marino pozwalają ze spokojem czekać na rewanże

Aktualizacja: 17.07.2009 02:50 Publikacja: 17.07.2009 02:45

Pierwszy mecz piłkarzy Legii po wakacjach był znacznie lepszy od tego, co w Sosnowcu zaprezentowała Wisła Kraków.

Wicemistrzowie Polski nie pokazali w Warszawie żadnego nowego zawodnika, bo poza Marcinem Mięcielem, który wszedł w drugiej połowie witany owacyjnie przez kibiców, nikogo takiego nie mieli. Roger nie mógł grać z powodu czerwonej kartki z poprzedniego sezonu. Nie widać było jego braku, a jego miejsce w pierwszej jedenastce wcale nie jest pewne, gdy powrócił do zespołu po wyleczeniu kontuzji Sebastian Szałachowski.

Grał on już na skrzydle, w napadzie, teraz Jan Urban znalazł mu miejsce za jedynym napastnikiem Adrianem Paluchowskim. Szałachowski pokazał to, z czego słynie i za co lubią go kibice. Był jak dawniej bardzo szybki i waleczny.

Wczoraj bramkę Olimpi atakowali wszyscy legioniści, w dodatku w urozmaicony sposób. Już w pierwszych minutach, po faulu na Macieju Iwańskim, Tomasz Kiełbowicz strzelił z wolnego tuż obok słupka.

Prowadzenie dla Legii zdobył Paluchowski w 19. minucie. Piotr Giza podał mu prostopadle do bramki, bramkarz Micheil Arawidze, jeden z najlepszych w swojej drużynie, wyszedł zbyt daleko i legionista lekko kopnął piłkę obok niego. Przed przerwą Legia miała jeszcze dwie bardzo dobre sytuacje. Najpierw Szałachowski nie zdążył do piłki lecącej wzdłuż bramki, potem strzał głową Krzysztofa Ostrowskiego z 12 metrów efektownie obronił bramkarz.

Na początku drugiej połowy Legia na chwilę zapomniała o obronie, a Gruzini przeprowadzili kontratak, po którym szybki Jonatas przewrócił się w polu karnym w starciu z Janem Muchą. Sędzia ukarał Słowaka żółtą kartką i podyktował rzut karny, chociaż wydawało się, że faulu nie było. Anderson Aquino nie trafił jednak w bramkę.

Cztery minuty później było już 2:0 dla Legii. Akcję całego zespołu płaskim strzałem zakończył Kiełbowicz. Obydwie drużyny miały jeszcze po kilka dobrych okazji, ale to Legia częściej atakowała. Efektem przewagi był trzeci gol zdobyty przez Szałachowskiego. Na rewanż drużyna ze stolicy pojedzie z dużą przewagą.

Także Polonia, po wyjazdowej wygranej 1:0, w rewanżu na Konwiktorskiej, nie powinna mieć problemów z półamatorami z San Marino.

[ramka][srodtytul]II runda eliminacji[/srodtytul]

[b]• Legia – Olimpi Rustawi 3:0 (1:0)[/b]

Bramki: A. Paluchowski (19), T. Kiełbowicz (70), A. Szałachowski (83).

Widzów 6000.

[b]• Juvenes Dogana – Polonia 0:1 (0:1)[/b]

Bramka: D. Kokosiński (2).

Rewanże 23 lipca. Dziś losowanie III rundy, od której 30 lipca rozpocznie eliminacje Lech Poznań. [/ramka]

Pierwszy mecz piłkarzy Legii po wakacjach był znacznie lepszy od tego, co w Sosnowcu zaprezentowała Wisła Kraków.

Wicemistrzowie Polski nie pokazali w Warszawie żadnego nowego zawodnika, bo poza Marcinem Mięcielem, który wszedł w drugiej połowie witany owacyjnie przez kibiców, nikogo takiego nie mieli. Roger nie mógł grać z powodu czerwonej kartki z poprzedniego sezonu. Nie widać było jego braku, a jego miejsce w pierwszej jedenastce wcale nie jest pewne, gdy powrócił do zespołu po wyleczeniu kontuzji Sebastian Szałachowski.

Piłka nożna
Ali posłał Legię na deski. Zmiana na szczycie tabeli Ekstraklasy
Piłka nożna
Robert Lewandowski obejrzał genialne El Clasico. Barcelonie nic już nie odbierze mistrzostwa
Piłka nożna
Barcelona - Real o tytuł mistrza Hiszpanii. Robert Lewandowski zacznie El Clasico na ławce
Piłka nożna
Piłkarski brexit? Anglicy nie wygrają Ligi Mistrzów, ale mogą zdobyć dwa inne puchary
Piłka nożna
Paris Saint-Germain - Inter Mediolan o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Finał nienasyconych
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem