W meczach wyjazdowych może używać koszulek czerwonych albo właśnie takich, jakie widzieliśmy w spotkaniu z Bułgarią. Tak będzie się działo do końca 2011 roku. Później piłkarze włożą nowe koszulki, nad których wzorem pracuje firma Nike, sponsor techniczny reprezentacji.
Nike zaczął od konsultacji z piłkarzami, kibicami, sponsorami, przedstawicielami różnych grup zawodowych, specjalistami zajmującymi się sprzętem piłkarskim. To oczywiste, że w ich opiniach kolory biały i czerwony są poza wszelką dyskusją, ale głosy o możliwości dopuszczenia trzeciego koloru, dającego projektantom większą możliwość wyboru, nie są odosobnione. Tym bardziej że na koszulce jest i będzie biały orzeł.
FIFA nie precyzuje, jakie godło powinno się znaleźć na koszulce. Jedne kraje używają godła narodowego (m.in. Polska, Hiszpania, Grecja, Norwegia), inne herbu federacji piłkarskiej (Brazylia, Argentyna, Dania, Szwecja, Włochy), jeszcze inne czegoś pośredniego (Niemcy, Anglia, Francja). W polskiej praktyce tylko krótko na początku lat 90. piłkarze reprezentacji nosili odznakę PZPN, na której zresztą orzeł nie był biały, lecz brązowy. Kadrę ubierała wówczas angielska firma Admiral, ale wzory strojów akceptował PZPN.
Do roku 1974 koszulki dla kadry szyto z bawełny w polskich fabrykach. Przed mistrzostwami świata w RFN (1974) PZPN (a właściwie nadzorujący go GKKFiT) podpisał umowę z Adidasem. Niemiecka firma dostarczała sprzęt, w Polsce naszywano na koszulki godło. Ale czerwona tarcza emblematów farbowała i po meczach w deszczu na białych koszulkach zostawała smuga farby.
[srodtytul]Barwy zwykle narodowe[/srodtytul]
W roku 1975 przed meczem z Holandią w Chorzowie zwrócono się więc do Adidasa z prośbą o wyprodukowanie koszulek z orłami. Problem, z którym nie radził sobie nasz przemysł, miał zniknąć. I rzeczywiście. Tyle że ani piłkarze zakładający w szatni koszulki, ani nikt z PZPN nie zwrócił uwagi, że orły wyprodukowane przez Adidasa są czerwone.