Puchar Polski dla Białegostoku

Andrius Skerla zdobywcą bramki

Publikacja: 24.05.2010 01:55

W nagrodę za zwycięstwo nad Pogonią piłkarze Jagiellonii zagrają w eliminacjach do Ligi Europejskiej

W nagrodę za zwycięstwo nad Pogonią piłkarze Jagiellonii zagrają w eliminacjach do Ligi Europejskiej

Foto: PAP

Jagiellonia była faworytem finałowego meczu o Puchar Polski, nie zawiodła, ale powinna wbić Pogoni pięć – osiem bramek, bo tyle miała po temu okazji.

Środkowi obrońcy Pogoni Krzysztof Hrymowicz i urodzony w Kuwejcie Palestyńczyk Omar Jarun, obydwaj o wzroście koszykarzy, nie mieli chwili oddechu. A mecz życia rozgrywał bramkarz Radosław Janukiewicz, broniący w beznadziejnych sytuacjach, fruwający pod poprzeczkę i rzucający się pod nogi Tomasza Frankowskiego lub Kamila Grosickiego.

A jednak, chociaż Jagiellonia miała lepszych zawodników, pierwszą bramkę mogła zdobyć Pogoń. Szczecinianie dobrze wiedzieli, że w otwartej grze nie mają większych szans i czekali na okazję do kontry. Pierwsza z nich nadarzyła się w 12. minucie, kiedy po dalekim prostopadłym podaniu, goniący piłkę Marcin Bojarski, został przewrócony przez Marokańczyka El Sidqy’ego.

Do incydentu doszło w okolicach linii pola karnego, faul był ewidentny, ale sędzia Robert Małek uznał, że Bojarski symulował i pokazał mu żółtą kartkę. Może pamiętał, że piłkarz ten lubi się przewracać w tego rodzaju sytuacjach. Małek popełniał wiele innych błędów, ale to nie one zadecydowały o losach meczu.

Pogoń – drużyna pierwszoligowa – odniosła sukces, awansując do finału, starała się w nim stawiać czoło Jagiellonii, ale niewiele mogła. Poza sytuacją Bojarskiego miała jeszcze tylko jedną okazję: wspaniały strzał Maksymiliana Rogalskiego (62. minuta) z 25 metrów, po którym piłka uderzyła w poprzeczkę.

Koncentrowała się więc tylko na obronie, odbierając wiarę strzelającemu kilka razy Frankowskiemu, szarżującemu Grosickiemu, nie trafiającemu w bramkę z najbliższej odległości Remigiuszowi Jezierskiemu.

Jedyna bramka padła w 49. minucie. Po rzucie rożnym z prawej strony piłka przeleciała na lewą, pod bramkę kopnął ją Jarosław Lato, lot piłki przeciął Litwin Andrius Skerla, trafiając z kilku metrów do siatki.

Jagiellonia zdobyła Puchar Polski pierwszy raz i zagra w eliminacjach do Ligi Europejskiej. Trener Michał Probierz odniósł życiowy sukces i dedykował go choremu ojcu, który od dwunastu lat nie wstaje z wózka inwalidzkiego.

Kibice obydwu klubów, w wyrównanych siłach po około pięć tysięcy (Pogoń wspierali też kibice Legii) stworzyli na trybunach efektowne obrazy. Jagiellonia w żółto-czerwone pasy, Pogoń w granatowo-bordowe kwadraty.

To był ładny finał, ostatni z Remesem, który po trzech latach współpracy z PZPN postanowił wycofać się ze sponsorowania rozgrywek.

[ramka]>Jagiellonia Białystok

– Pogoń Szczecin 1:0 (0:0)

Bramka: A. Skerla (49). Żółte kartki:

A. Norambuena (Jagiellonia); K. Hrymowicz, M. Rogalski, R. Mandrysz, M. Bojarski (Pogoń). Sędziował R. Małek (Katowice). Widzów 14 000.

Jagiellonia: Gikiewicz – Lewczuk

(66, Burkhardt), Skerla, El Sidqy (73, Jezierski), Norambuena – Bruno, Grzyb, Hermes, Lato – Grosicki, Frankowski (79, Jarecki)

Pogoń: Janukiewicz – Nowak

(60, Lebedyński), Hrymowicz, Jarun, Woźniak – Rogalski, Mysiak, Mandrysz (80, Wólkiewicz), Pietruszka – Bojarski (68, Dziuba), Moskalewicz[/ramka]

Jagiellonia była faworytem finałowego meczu o Puchar Polski, nie zawiodła, ale powinna wbić Pogoni pięć – osiem bramek, bo tyle miała po temu okazji.

Środkowi obrońcy Pogoni Krzysztof Hrymowicz i urodzony w Kuwejcie Palestyńczyk Omar Jarun, obydwaj o wzroście koszykarzy, nie mieli chwili oddechu. A mecz życia rozgrywał bramkarz Radosław Janukiewicz, broniący w beznadziejnych sytuacjach, fruwający pod poprzeczkę i rzucający się pod nogi Tomasza Frankowskiego lub Kamila Grosickiego.

Pozostało 84% artykułu
Piłka nożna
Ostatni tydzień z Ligą Narodów. Kto awansuje, a kto spadnie?
Piłka nożna
Robert Lewandowski kontuzjowany. Nie zagra w reprezentacji Polski
Piłka nożna
Nieoczekiwana porażka Barcelony. Wielka stopa Roberta Lewandowskiego
Piłka nożna
Lech znokautował Legię po przerwie. W końcu widowisko w hicie Ekstraklasy
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Piłka nożna
Bartosz Slisz zniszczył marzenia Leo Messiego. Niespodzianka w MLS, a w tle polski sędzia
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje