Rekord Mainz, Chelsea strzela Fabiańskiemu, Bayern pokonany

Chelsea strzeliła dwa gole Łukaszowi Fabiańskiemu. Mainz wyrównało rekord ligi, Bayern rozbity w Dortmundzie. Real gromi

Publikacja: 04.10.2010 03:14

Rekord Mainz, Chelsea strzela Fabiańskiemu, Bayern pokonany

Foto: ROL

To było nieprzyjemne popołudnie dla bramkarza Arsenalu Łukasza Fabiańskiego. Obrona gości grała źle, Polak nieraz był z piłkarzami Chelsea sam na sam. Ani przy golu Didiera Drogby w 39. minucie, ani Aleksa w 85. Fabiański nie miał szans. Drogba strzelił wprawdzie przy tym słupku, którego bliżej był bramkarz, ale zbyt szybko i dokładnie. A Alex uderzył z rzutu wolnego jak Roberto Carlos, piłka nieoczekiwanie skręciła za murem.

Chelsea ma cztery punkty przewagi nad wiceliderem, a jest nim teraz nie Manchester United, ale City. I to się może szybko nie zmienić, bo drużyna Aleksa Fergusona gra, jakby życie z niej uciekło (0:0 z Sunderlandem, w meczu opóźnionym o 20 minut po tym, jak szatnię Manchesteru zalała woda z pękniętej rury), a City konsekwentnie robi swoje (2:1 z Newcastle).

Nie widać końca zapaści Liverpoolu, który po kompromitującym 1:2 z Blackpool jest w strefie spadkowej. Roy Hodgson nie potrafi w Liverpoolu wejść w buty Rafaela Beniteza, a Beniteza z kolei uwierają w Mediolanie ciągłe porównania do Jose Mourinho. Tym bardziej że nie wypadają na korzyść.

Inter po remisie 0:0 z Juventusem stracił prowadzenie w Serie A, wyprzedziło go Lazio, wyciągnięte w kilka miesięcy z przepaści na szczyt przez doświadczonego trenera Edoardo Reję. A Mourinho? Czy w Mediolanie, czy Madrycie, zawsze jest ten sam. W Hiszpanii będzie miał trudniej, bo tu nawet kibice Realu i dziennikarze piszący o tym klubie patrzą na niego na razie krytycznie. Ale jeszcze kilka takich meczów jak wczoraj z Deportivo i lody stopnieją. Real wygrał 6:1, czyli strzelił tyle goli ile w poprzednich meczach w lidze. I wyprzedził Barcelonę, która znów straciła punkty u siebie, remisując ze słabą Mallorcą 1:1. Liderem jest wciąż Valencia, wiceliderem Villarreal.

FSV Mainz wygrało siódmy mecz i wyrównało rekord zwycięstw na początku sezonu Bundesligi należący do Bayernu (1995) i Kaiserslautern (2001). Mecz z Hoffenheim był szczególny, bo to u prowadzącego gości Ralfa Rangnicka trener lidera Thomas Tuchel zaczynał naukę zawodu. Zespół z Moguncji wygrał 4:2, ale Tuchel na kolejne bramki reagował ze spokojem jogina. Gdy po meczu ktoś zapytał, dlaczego nie wygląda na trenera zadowolonego z siódmego zwycięstwa, odpowiedział: – Musi pan zobaczyć, jak wyglądam, gdy jestem niezadowolony.

Tylko jedno zwycięstwo mniej ma Borussia Dortmund i gdy wczoraj, z Kubą Błaszczykowskim i Łukaszem Piszczkiem w podstawowym składzie i Robertem Lewandowskim jako rezerwowym, wygrywała z Bayernem, trener Juergen Klopp cieszył się zupełnie inaczej niż Tuchel. Po pierwszym golu długo boksował powietrze, po meczu prawie tańczył. Bayern pikuje, jest już na 13. miejscu. A Schalke i Stuttgart po kolejnych porażkach zamykają tabelę.

Pięknego gola strzelił Adam Matuszczyk z FC Koeln: w meczu z Freiburgiem trafił z 23 metrów w górny róg.

We Francji zmiana lidera: St Etienne zremisowało z Marsylią i przez co najmniej dwa tygodnie (ligi mają teraz przerwę na mecze reprezentacji) na prowadzeniu będzie Rennes. Wreszcie wygrało Auxerre: pierwszy raz w sezonie, na wyjeździe, aż 4:0, ale z Arles-Avignon, czyli z drużyną, którą pokonuje każdy. Dariusz Dudka zagrał cały mecz. Ireneusz Jeleń dostał wolne, leczy kolano. Już trzeciego gola w tym sezonie strzelił Damien Perquis z Sochaux, obrońca, którego Franciszek Smuda ma namawiać na grę dla Polski.

[ramka][srodtytul]Wybrane wyniki[/srodtytul]

[b] Anglia 7. kolejka: [/b]

• Chelsea - Arsenal 2:0 (Drogba 39, Alex 85)

• Liverpool - Blackpool 1:2 (Kyrgiakos 53 - Adam 29, karny, Varney 45)

• Man. City - Newcastle 2:1 (Tevez 18-karny, Johnson 75 - Gutierrez 24)

• Sunderland - Man. United 0:0

• Tottenham - Aston Villa 2:1 (van der Vaart 45, 75 - Albrighton 16)

• WBA - Bolton 1:1 (Morrison 78 - Elmander 64)

• West Ham - Fulham 1:1 (Piquionne 51 - Dempsey 33)

[b]Hiszpania 6. kolejka: [/b]

• Valencia – Athletic 2:1 (Aduriz 11, Vicente 90+1 – Gabilondo 90+4)

• Real Sociedad – Espanyol 1:0 (Forlin 85-sam.)

• Saragossa – Sporting 2:2 (Sinama-Pongolle 56, 61 – Obradović 32-sam., Castro 48-k.)

• Real – Deportivo 6:1 (Ronaldo 4, 89, Oezil 24, Di Maria 34, Higuain 53, Ze Castro 60-sam. – Rodriguez 78)

• Barcelona – Mallorca 1:1 (Messi 21 – Lopez 43)

• Villarreal – Santander 2:0 (Nilmar 8, Rossi 13)

[b]Włochy 6. kolejka: [/b]

• Parma – Milan 0:1 (Pirlo 25)

• Lazio - Brescia 1:0 (Mauri 45)

• Bologna - Sampdoria 1:1 (Britos 65 - Portanova 45+1-sam.)

• Fiorentina - Palermo 1:2 (Gilardino 58 - Ilicić 20, Pastore 39)

• Napoli - Roma 2:1 (Hamsik 72, Juan 83-sam.)

• Lecce - Catania 1:0 (Corvia 36)

• Inter - Juventus 0:0.

[b]Francja 8. kolejka: [/b]

• Arles-Avignon – Auxerre 0:4 (Traore 18, Pedretti 44, Contout 58, Birsa 82)

• Bordeaux – Lorient 1:0 (Ciani 26)

• Monaco – Brest 0:1 (Grougi 71)

• Nancy – Lyon 2:3 (Luiz 57, Feret 70 – Lopez 37, Briand 55, 75)

• Sochaux – Lens 3:0 (Maiga 13, Brown 4, Perquis 73)

• St. Etienne – Marsylia 1:1 (Batlles 58 – Gignac 27).

• Lille – Montpellier 3:1 (Sow 19, 32, Gervinho 80 - Giroud 23-k. Ludovic Obraniak z powodu choroby był poza kadrą Lille)

• Rennes – Toulouse 3:1 (Danze 44, Mangane 77, Marveaux 81, karny – Sissoko 88).

[b]Niemcy 7. kolejka: [/b]

• Mainz – Hoffenheim 4:2 (Allagui 2, Szalai 47, Gustavo 59-sam., Schuerrle 74-k. – Demba Ba 41, Sigurdsson 64)

• Borussia M. – Wolfsburg 1:1 (Marx 65 – Kahlenberg 27)

• Freiburg – Koeln 3:2 (Rosenthal 4, 11, Cisse 70 – Mohamad 22, Matuszczyk 50)

• FC Nuernberg – Schalke 2:1 (Frantz 62, Wolf 84 – Huntelaar 74)

• Hannover 96 – St Pauli 0:1 (Ebbers 6). Stuttgart – Eintracht 1:2 (Pogrebnjak 85 – Gekas 18, Chris 68)

• Borussia D. – Bayern 2:0 (Barrios 52, Sahin 60)

• Leverkusen – Werder 2:2 (Helmes 16, Derdiyok 88 – Almeida 53, Marin 62). [/ramka]

[i]Wyniki i tabele lig zagranicznych[link=http://www.rp.pl/sport]www.rp.pl/sport[/link][/i]

To było nieprzyjemne popołudnie dla bramkarza Arsenalu Łukasza Fabiańskiego. Obrona gości grała źle, Polak nieraz był z piłkarzami Chelsea sam na sam. Ani przy golu Didiera Drogby w 39. minucie, ani Aleksa w 85. Fabiański nie miał szans. Drogba strzelił wprawdzie przy tym słupku, którego bliżej był bramkarz, ale zbyt szybko i dokładnie. A Alex uderzył z rzutu wolnego jak Roberto Carlos, piłka nieoczekiwanie skręciła za murem.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Piłka nożna
Barcelona z Pucharem Króla. Real jej niestraszny
Piłka nożna
Liverpool mistrzem Anglii, rekord Manchesteru United wyrównany
Piłka nożna
Puchar Króla jedzie do Barcelony. Realowi uciekło kolejne trofeum
Piłka nożna
Zamieszanie wokół finału Pucharu Króla. Dlaczego Real Madryt groził bojkotem?
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Piłka nożna
Będzie nowy trener Legii? Pojawia się coraz więcej nazwisk