Wszystko wskazuje na to, że Wayne Rooney wkrótce opuści Manchester United. Alex Ferguson nie pozwalał mu ostatnio grać, tłumacząc nieobecność napastnika kontuzją kostki. Rooney oficjalnie zaprzeczył jednak, by cokolwiek mu dolegało.

Kontrakt Rooneya z Manchesterem obowiązuje jeszcze półtora roku, jednak reprezentant Anglii nie chce go przedłużyć, bo coraz gorzej współpracuje mu się z Fergusonem. Ten nigdy nie bał się rezygnować z największych gwiazd, z którymi nagle robiło mu się nie po drodze. Z klubu w podobnej atmosferze odchodzili Jaap Stam, Ruud van Nistelrooy czy nawet David Beckham.

Rooney jest największą gwiazdą drużyny, od kiedy do Realu Madryt sprzedany został Cristiano Ronaldo. Doskonale rozpoczął rok, wiosną był w tak dobrej dyspozycji, że mógł myśleć o ściganiu się z Leo Messim o Złotą Piłkę. Później przyszły jednak fatalne mistrzostwa świata, w których nie strzelił gola. Po mundialu został bohaterem kolejnego odcinka popularnej w Anglii opery mydlanej pod tytułem „Jak piłkarze zdradzają żony”. Rooney zdradzał swoją, gdy była w ciąży, a gdy sprawa wyszła na jaw, zaczął grać jeszcze gorzej niż wcześniej.

Piłkarz Manchesteru wcześniej mówił, że chciałby w tym klubie zakończyć karierę, ale na brak zainteresowania ze strony innych nigdy nie narzekał. Barcelona i Real Madryt czekają na rozwój wypadków.