Serie A,strajk,futbol

11 i 12 grudnia zaprotestują piłkarze Serie A. Nie odbędzie się 16. kolejka. Losy 17. są niepewne

Publikacja: 01.12.2010 20:14

Na pierwszym planie Goran Pandev

Na pierwszym planie Goran Pandev

Foto: AFP

Chodzi o ponad 500 futbolistów zarabiających średnio 1,5 mln euro netto za sezon (aż o pół miliona więcej niż przed siedmiu laty). Od lata trwa przepychanka między Związkiem Zawodowych Piłkarzy (AIC) a zarządem ligi skupiającym klubowych prezesów. Spór dotyczy podpisania nowego układu zbiorowego, który określa prawa i obowiązki kontraktowe.

Kością niezgody są dwa punkty. Prezesi domagają się zmiany starego zapisu, który nakazuje, by wszyscy piłkarze zgłoszeni przez klub do rozgrywek mogli przygotowywać się do sezonu, a potem trenować razem. Futboliści obawiają się, że zmiana ta spowoduje, iż klub będzie mógł w przyszłości odsunąć ich od pierwszej drużyny z powodów pozasportowych.

Prezesi, jak również wielu trenerów wskazują, że pochodzący sprzed ćwierć wieku przepis nie wytrzymał próby czasu. Dziś zespoły są o wiele liczniejsze i trudno prowadzić zajęcia ze wszystkimi piłkarzami naraz. Oprócz tego AIC nie chce się zgodzić na to, by kluby w okresie kontraktowym mogły sprzedawać piłkarzy wbrew ich woli. Zgodnie z propozycją zarządu ligi byłoby to możliwe tylko w przypadku przenosin do klubu o porównywalnym poziomie sportowym i po zapewnieniu piłkarzowi identycznych zarobków. Gdyby jednak zawodnik się nie zgodził, można byłoby rozwiązać z nim kontrakt.

Mówiąc krótko, AIC obawia się mobbingu, a raczej eskalacji mobbingu, bo ten istniał od zawsze. Często piłkarz, który nie godzi się na przedłużenie kontraktu na warunkach klubu, siada na ławce rezerwowych albo w ogóle wylatuje ze składu. Taki los spotkał Gorana Pandeva i Cristiana Ledesmę w Lazio.

Jednocześnie obecnie nawet gdy piłkarz gra słabo, stracił zaufanie kolegów i trenera, jest praktycznie nie do ruszenia. Juventus w letnim okienku transferowym robił wszystko, by pozbyć się mistrza świata Fabia Grosso, ale nie dał rady.

Obie strony okopały się mocno. Mediacje futbolowego związku i komitetu olimpijskiego (CONI) nie przyniosły rezultatu. Rozwiązania problemu nie widać. Przypuszczalnie CONI powoła w tym celu komisarza, ale AIC będzie mógł wszelkie jego decyzje zaskarżyć w sądzie administracyjnym.

Włosi są oburzeni strajkiem milionerów (w sondażach z piłkarzami nie zgadza się aż 90 proc. pytanych), bo żądają dla siebie praw niedostępnych innym, i to w ciężkich czasach, gdy wszyscy zaciskają pasa i obawiają się utraty pracy. Według “Corriere della Sera” futboliści Serie A utracili kontakt z rzeczywistością i swoimi kibicami, z których przecież w ostatecznym rozrachunku żyją. Ci statystycznie zarabiają 1500 euro miesięcznie, a jeśli strajkują, muszą się liczyć z utratą zarobków.

Piłkarzom to nie grozi. “Corriere dello Sport” wyszedł w środę z ogromnym tytułem na pierwszej stronie “Szaleństwo! Strajkują krezusi!”. “Policzek wymierzony zdrowemu rozsądkowi” – komentuje “Gazzetta dello Sport”. Fani bombardują strony internetowe gazet jeszcze ostrzejszymi wpisami. Co trzecie słowo jest wykropkowane.

[i]—Piotr Kowalczuk z Rzymu[/i]

Piłka nożna
Puchar Króla jedzie do Barcelony. Realowi uciekło kolejne trofeum
Piłka nożna
Zamieszanie wokół finału Pucharu Króla. Dlaczego Real Madryt groził bojkotem?
Piłka nożna
Będzie nowy trener Legii? Pojawia się coraz więcej nazwisk
Piłka nożna
W sobotę Barcelona - Real o Puchar Króla. Katalończyków zainspirować ma Michael Jordan
Piłka nożna
Zbliża się klubowy mundial w USA. Wakacji w tym roku nie będzie