Wisła już ucieka

Wisła ucieka. Najlepsza jesienią Jagiellonia – wiosną wśród najsłabszych. Polonia zwalnia Bosa

Publikacja: 14.03.2011 02:18

Maor Melikson (z lewej), zanim został sfaulowany w polu karnym, przebiegł przez całe boisko. Z prawe

Maor Melikson (z lewej), zanim został sfaulowany w polu karnym, przebiegł przez całe boisko. Z prawej Adrian Budka z Widzewa

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

W sobotę po półtora roku bez porażki na własnym stadionie Jagiellonia przegrała z Lechią Gdańsk 1:2. W trzech meczach na wiosnę drużynie, która miała walczyć o mistrzostwo Polski, udało się wywalczyć dwa punkty. Piłkarze Michała Probierza rozczarowują tak mocno, jak jesienią czarowali. Tytuł zaczyna uciekać, bo strata do Wisły Kraków zwiększyła się już do czterech punktów.

Jagiellonia dobrze grała tylko do dziesiątej kolejki, Probierz mówił, że interesuje go najwyższa stawka i być może nie zdawał sobie sprawy, że jego piłkarzy zadanie może przerosnąć. Z balonu powietrze po zimowej przerwie schodzi szybko, być może wkrótce słychać będzie huk.

Kamil Grosicki mógł nie pasować trenerowi w obronie, ale jego wpływ na atak, jak widać, był nie do przecenienia. Grosicki po odejściu do Sivassporu udzielił kilku wywiadów, w których narysował już mniej sielankowy obraz Jagiellonii – pokazał drużynę, w której nie wszyscy chcą umierać za trenera.

Z dwójki Probierz – Grosicki ciągle wypada jednak wierzyć temu pierwszemu. – Mieliśmy wszystko w swoich rękach, ale teraz liga zrobi się ciekawsza. Nie jestem trenerem, który wypina tylko pierś po medale, teraz też jestem z drużyną. Musimy wygrać dwa najbliższe mecze – mówił po spotkaniu z Lechią trener.

Jagiellonia widzi przed sobą uciekającą Wisłę. Trener Robert Maaskant dokonał najlepszych transferów. Wisła wygrała trzecie spotkanie z rzędu – tym razem z Widzewem Łódź 2:0. Pierwszego gola ponownie strzelił Patryk Małecki, którego brak w kadrze Franciszka Smudy świadczy o tym, że selekcjoner ma obawy niezwiązane ze sportową formą Małeckiego. Nie od dziś wiadomo, że to trudny charakter.

Zanim na raty rzut karny wykorzystał Andraż Kirm, sprintem przez całe boisko popisał się Maor Melikson – kandydat na gwiazdę ligi. Gol dla Wisły zaczął się od rzutu rożnego dla Widzewa, po którym Melikson nie pozwolił trzem rywalom odebrać sobie piłki, bramkarzowi pozwolił się za to sfaulować. To było siódme z rzędu ligowe zwycięstwo Wisły. Ucieka przez nikogo nieniepokojona.

Polonia bez trenera

Jako trener Zagłębia Lubin debiutował Jan Urban i zaczął od razu od zwycięstwa z Polonią Warszawa 1:0. W poprzednim tygodniu Józef Wojciechowski zarządził dla drużyny „spotkanie motywacyjne", podczas którego podobno tylko straszył. W Lubinie zobaczył więc wystraszonych piłkarzy, a po zakończeniu spotkania zwolnił trenera Theo Bosa i całą „grupę holenderską". Czwartym trenerem Polonii w tym sezonie został Piotr Stokowiec. Drużyna, która miała walczyć o mistrzostwo, ma tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową.

Poniżej oczekiwań grają też Korona Kielce i GKS Bełchatów. Korona w sobotę tylko zremisowała z Polonią Bytom 3:3, chociaż jeśli weźmie się pod uwagę, że po dwóch czerwonych kartkach i jednej kontuzji po wykorzystaniu zmian kończyła mecz w ośmiu przeciwko jedenastu – remis może być traktowany jak sukces.

Cracovia bije mistrza

Trener Marcin Sasal ma jednak problem, gra jego drużyny nie cieszy, coś zgrzyta przy co trzecim podaniu. Po jesieni europejskie puchary były realne, wiosną powoli się oddalają.

W Bełchatowie, gdzie trener Maciej Bartoszek znalazł się na cenzurowanym już tydzień temu,  jego drużyna przegrała z Ruchem w Chorzowie 1:2.

Kierownictwo klubu zapewnia o pełnym zaufaniu, co – jak mawiają trenerzy – świadczy tylko o tym, że rozglądają się za kołem ratunkowym. Zdzisław Drobniewski, z którym Stefan Majewski współpracował przy kadrze U-23, niby w GKS nie pełni już żadnej roli, ale wciąż jest blisko klubu i podobno wszyscy bardzo się liczą z jego zdaniem.

Wczoraj z obroną mistrzostwa Polski chyba ostatecznie pożegnał się Lech Poznań. Przyjechał na boisko ostatniej w tabeli Cracovii i przegrał 0:1 po strzale Mateusza Klicha. Piłka zupełnie zaskoczyła Krzysztofa Kotorowskiego, bo odbiła się jeszcze od obrońcy. To było dopiero trzecie zwycięstwo Cracovii w sezonie.

 

18.kolejka

WISŁA KRAKÓW – WIDZEW ŁÓDŹ 2:0 (1:0)

Bramki: P. Małecki (44), A. Kirm (78). Żółte kartki: M. Mielcarz, M. Panka (Widzew). Czerwona kartka: M. Mielcarz (75, Widzew). Sędziował Robert Małek (Zabrze). Widzów 15900.

Wisła: Pareiko - Cikos, Chavez, Bunoza, Paljic - Małecki (87, Łobodziński), Sobolewski, Jirsak, Melikson (90, Rios), Kirm - Genkow.

Widzew: Mielcarz - Radhia, Madera, Szymanek, Dudu - Budka, Broź (71, Riski), Panka, Grischok (77, Kaniecki) - Dżalamidze (66, Duric), Sernas.

JAGIELLONIA BIAŁYSTOK – LECHIA GDAŃSK 1:2 (0:0)

Bramki: dla Jagiellonii - J. Lato (60); dla Lechii - G. Sandomierski (55, samobójczy), A. Traore (57). Żółte kartki: M. Kascelan (Jagiellonia); M. Bajic (Lechia). Sędziował Radosław Trochimiuk (Ciechanów). Widzów 6000.

Jagiellonia: Sandomierski - Norambuena, Cionek, Skerla, Pejovic - Kupisz, Kascelan (64, Hermes), Grzyb, Lato, Burkhardt (37, Frankowski) - Sotirovic (66, Seratlic).

Lechia: Małkowski - Bąk, Airapetian, Vućko, Deleu - Surma, Nowak, Bajic (69, Pietrowski), Traore (82, Poźniak) - Lukjanovs (90, Andriuskevicius), Buval.

RUCH CHORZÓW – PGE GKS BEŁCHATÓW 2:1 (1:0)

Bramki: dla Ruchu - M. Jankowski (24), W. Grzyb (59); dla GKS - M. Małkowski (74). Żółte kartki: M. Perdijic (Ruch). Sędziował Hubert Siejewicz (Białystok). Widzów 4500.

Ruch: Perdijic - Djokovic, Grodzicki, Stawarczyk, Szyndrowski - Grzyb (90, Janoszka), Malinowski, Straka, Jankowski (81, Komac), Zieńczuk - Piech (84, Abbott).

Bełchatów: Sapela - Tanevski (64, Popek), Drzymont, Lacic, Fonfara - Wróbel, Sawala, Baran, Małkowski - Nowak (66, Kuświk), Żewłakow (46, Cetnarski).

KORONA KIELCE – POLONIA BYTOM 3:3 (0:2)

Bramki: dla Korony - A. Niedzielan (46), S. Puri (54), M. Korzym (78); dla Polonii - P. Trytko (19), Ł. Tymiński (44),  M. Radzewicz (71). Żółte kartki: P. Golański, M. Korzym (Korona); M. Żytko (Korona). Czerwona kartka: Hernani (68, Korona), M. Korzym (88, Korona). Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Widzów 5986.

Korona: Małkowski - Golański, Hernani, Stano, Lisowski - Puri (55, Korzym), Vukovic (46, Lech), Jovanovic, Sobolewski - Edi (74, Tataj), Niedzielan.

Polonia: Kiełpin - Chomiuk, Żytko, Telichowski, Król - Barcik, Dziewulski, Kobylik (78, Bazik), Jarecki (60, Radzewicz) - Trytko (67, Wojsyk), Tymiński.

ZAGŁĘBIE LUBIN – POLONIA WARSZAWA 1:0 (1:0)

Bramka: M. Stasiak (13). Żółte kartki: B. Rymaniak (Zagłębie);

P. Rachwał (Polonia). Sędziował Adam Lyczmański (Bydgoszcz). Widzów 7100.

Zagłębie: Isailovic - Rymaniak, Horvath, Stasiak, Nhamoinesu - Pawłowski (77, Wilczek), Hanzel, Dąbrowski, Plizga, Abwo - Traore (70, Djokic).

Polonia: Przyrowski - Cotra, Pietrasiak (68, Gołębiewski), Sadlok, Tosik - Smolarek (46, Gancarczyk), Jodłowiec, Mierzejewski, Trałka, Rachwał (46, Adamovic) - Sobiech.

Cracovia – Lech PoznaŃ 1:0 (1:0)

Bramka: M. Klich (28). Żółte kartki: A. Struna (Cracovia); M. Arboleda (Lech). Sędziował Paweł Gil (Lublin). Widzów 12 000.

Cracovia: Kaczmarek - Struna, Nawotczyński, Kosanovic, Suart - Visnakovs (90, Suvorov), Klich (89, Boljevic), Bartczak, Radomski, Ntibazonkiza - Dudzic (81, Masaryk).

Lech: Kotorowski - Kikut, Bosacki, Arboleda, Gancarczyk (65, Henriquez) - Injac (79, Możdżeń), Stilic, Murawski - Ubiparip (65, Djurdjevic), Rudnevs, Ślusarski.

MECZE PIĄTKOWE

GÓRNIK ZABRZE – ARKA GDYNIA 2:2 (1:1)

Bramki: dla Górnika - A. Banaś (25), M. Wodecki (79); dla Arki - E. Noll (38 i 52). Żółte kartki: E. Noll, J. Ross, T. Labukas (Arka). Sędziował Marcin Borski (Warszawa).

Widzów 8900.

LEGIA WARSZAWA – ŚLĄSK WROCŁAW 1:2 (1:1)

Bramki: dla Legii - A. Borysiuk (7), dla Śląska - P. Kaźmierczak (28), S. Mila (49). Żółte kartki: Manu, R. Wolski (Legia); P. Kaźmierczak, S. Mila (Śląsk). Sędziował Dawid Piasecki (Słupsk).

Widzów 18500.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W sobotę po półtora roku bez porażki na własnym stadionie Jagiellonia przegrała z Lechią Gdańsk 1:2. W trzech meczach na wiosnę drużynie, która miała walczyć o mistrzostwo Polski, udało się wywalczyć dwa punkty. Piłkarze Michała Probierza rozczarowują tak mocno, jak jesienią czarowali. Tytuł zaczyna uciekać, bo strata do Wisły Kraków zwiększyła się już do czterech punktów.

Jagiellonia dobrze grała tylko do dziesiątej kolejki, Probierz mówił, że interesuje go najwyższa stawka i być może nie zdawał sobie sprawy, że jego piłkarzy zadanie może przerosnąć. Z balonu powietrze po zimowej przerwie schodzi szybko, być może wkrótce słychać będzie huk.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Piłka nożna
Napastnik bez tlenu. Czy Robert Lewandowski ma jeszcze szansę na tytuł?
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Piłka nożna
Legia Warszawa zaczęła zakupy. Pierwszym transferem Wahan Biczachczjan
Piłka nożna
Z Neapolu do Paryża. Chwicza Kwaracchelia bohaterem największego zimowego transferu
Piłka nożna
Juergen Klopp, "Doktor Futbol"
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: PZPN gra bez piłki. Czy Cezary Kulesza przez stadion przegra wybory?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego