Nowe logo ekstraklasy jeszcze bez sponsora

W środę liga pokaże nową twarz. Prezentacja logotypu ekstraklasy nie będzie jednak połączona z prezentacją sponsora tytularnego

Publikacja: 28.06.2011 21:44

Mecz ekstraklasy Legia - Wisła, wiosna 2011

Mecz ekstraklasy Legia - Wisła, wiosna 2011

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Wszyscy spodziewali się, że T-Mobile miesiąc przed rozpoczęciem nowego sezonu obwieści swój związek z polską piłką. Ekstraklasa nie miała sponsora w nazwie od trzech lat, po tym gdy zdecydowano się nie przedłużać umowy z Orange. Doświadczenia z tamtego małżeństwa kazały jednak dokładnie spisać intercyzę przed rozpoczęciem  nowego.

– W marketingu sportowym do zyskania jest przede wszystkim rozpoznawalność marki, jednak nie można dopuścić , by jedna część nazwy rozgrywek zjadła drugą. Nazwa Orange usunęła w cień Ekstraklasę,  a tu musi być koegzystencja – tłumaczy Jacek Masiota, przewodniczący Rady Nadzorczej Ekstraklasy SA.

Według nieoficjalnych informacji T-Mobile zapłaci Ekstraklasie około 60 mln zł za trzyletni kontrakt. To tyle, ile trzy lata temu oczekiwano przy próbie przedłużenia umowy z Orange. Wówczas rozmowy zerwano, gdyż operator telefonii komórkowej proponował o 15 mln mniej.

Od nowego sezonu rozpocznie się też nowy trzyletni kontrakt telewizyjny – do tej pory kluby ekstraklasy dostawały do podziału za jeden sezon 120 mln zł. Nowe rozdanie nie podwyższyło zysków – stacje telewizyjne zaoferowały 100 milionów za sezon. Umowa z nowym sponsorem tytularnym ma właśnie wyrównać  tę różnicę. Kwoty wypłacane klubom nie będą oczywiście takie same, najwięcej dostaną ci, którzy będą reprezentować ligę w europejskich pucharach.

Według specjalistów od marketingu szukanie  nowego sponsora dla ligi trwało tak długo również dlatego, że nawet dla ludzi z zarządu PZPN liga pozostała "Orange Ekstraklasą", mimo że firma wycofała się ze sponsoringu rozgrywek.

T-Mobile, który zastąpił na polskim rynku Erę, dla rozpowszechnienia nazwy zastosował ten sam zabieg co Orange, gdy firma ta przejmowała Ideę, czyli zainwestował w piłkę nożną. – Liga piłkarska daje setki tysięcy odsłon nazwy rocznie. Takie możliwości trudno znaleźć gdzie indziej – mówi Masiota.

Ale teraz ekstraklasa nie chce tak mocnej identyfikacji ze sponsorem. Logo, które zostanie zaprezentowane dzisiaj będzie miało wyraźnie widoczne miejsce, w którym pojawi się znak sponsora. Będzie ono jednak puste.

To czytelny znak – liga będzie zawsze, a ten, kto płaci pieniądze, może się zmieniać. Przykładem ma być Anglia, gdzie chociaż w logo Premiership jest ramka na nazwę banku "Barclays", nikomu nie przyjdzie na myśl, by w każdej relacji czy artykule rozgrywki automatycznie nazywać Barclays Premiership. Na drugim biegunie jest Belgia, gdzie browar Jupiler zajął niemal cały logotyp ligi. Tego błędu nie chcą powtórzyć władze ekstraklasy.

Pewność, że nowym sponsorem rozgrywek będzie T-Mobile, dają informacje o rozesłaniu przez firmę do agencji reklamowych wiadomości o przetargu na obsługę kontraktu z ekstraklasą, choć oficjalnie nie ogłoszono jeszcze zwycięzcy.

Niektórzy specjaliści dziwią się, że władze ligi decydują się na  prezentację loga bez nazwy sponsora. To tak, jakby liga miesiąc przed nową odsłoną pokazywała, że ciągle nie znalazła dodatkowych pieniędzy dla klubów.

Piłka nożna
Manchester City na kolanach w Paryżu. Mistrzowie Anglii bez awansu?
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Piłka nożna
PSG – Manchester City. Bogaci, ale jak na razie przegrani
Piłka nożna
Gole Roberta Lewandowskiego, błędy Wojciecha Szczęsnego i zwycięstwo Barcelony
Piłka nożna
Wraca Liga Mistrzów. Robert Lewandowski szuka kolejnych bramek, Barcelona walczy o awans
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Piłka nożna
Florentino Perez: Sił i pomysłów wciąż mu nie brakuje
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej