Rusza sezon ekstraklasy

Dziś pierwsze mecze ekstraklasy. Nie było rewolucji w składzie żadnej drużyny, nikt nie szastał pieniędzmi

Aktualizacja: 29.07.2011 02:34 Publikacja: 29.07.2011 02:33

Rusza sezon ekstraklasy

Foto: ROL

Sezon ekstraklasy, który zakończy się tuż przed mistrzostwami Europy, kluby postanowiły przeczekać. Wszyscy liczą, że turniej w Polsce i na Ukrainie napędzi koniunkturę, a dobrzy zagraniczni piłkarze przyjaźniejszym okiem spojrzą na oferty najsilniejszych polskich drużyn.

O tym, że kluby liczą na lepsze jutro po Euro 2012, świadczy także umowa z Canal+, którą można będzie zerwać po roku, jeśli pojawi się atrakcyjniejsza oferta.

Mistrzowskie ruchy

Najwięcej zmian dokonał Robert Maaskant w drużynie, która i tak w ubiegłym roku była najlepsza w Polsce. Wisła nie kupowała, ale podpisywała kontrakty z zawodnikami skuszonymi do gry w Krakowie przez Stana Valcksa – to akurat praktyka wszystkich naszych klubów. Nie wiadomo, czy z grupy Gervasio Nunez, Dudu Biton, Ivica Iliev, Michael Lamey, Marko Jovanović ktoś okaże się takim strzałem w dziesiątkę, jakim był Maor Melikson, ale o Iliewie czy Lameyu wiele dobrego powiedziano już po kwalifikacjach Ligi Mistrzów.

Jeśli Wiśle udałoby się awansować do Ligi Mistrzów (polskiego klubu nie było tam od 15 lat), mogłaby zrobić naszym rozgrywkom jeszcze większą reklamę niż Euro, podczas którego dokładnie będzie się można przyjrzeć głównie polskim stadionom.

Dwa z nich, które w tym roku staną się ligowymi, trudno będzie zapełnić, a bierność Śląska Wrocław i Lechii Gdańsk na rynku transferowym jest niezrozumiała. We Wrocławiu ktoś uwierzył w magię Oresta Lenczyka chyba trochę za mocno, bo poprzedni sezon i wicemistrzostwo dla Śląska w takim składzie trzeba potraktować jako dar od losu i kadrę jak najszybciej wzmocnić.

Lenczyk sprowadził trzech piłkarzy, z którymi pracował wcześniej, potwierdzając, że lubi się obracać w gronie dobrych znajomych – Dariusza Pietrasiaka, Mateusza Cetnarskiego i Marka Wasiluka. Johan Voskamp to nowa twarz – król strzelców holenderskiej drugiej ligi przed przyjęciem oferty Śląska pytał o radę Maaskanta.

Właścicielem Śląska jest Zygmunt Solorz, jeden z najbogatszych Polaków. Zapowiadał finansowanie drużyny z budowanej przy stadionie galerii handlowej. Teraz pomysł jest już inny – galeria ma zostać sprzedana, a  zyski z tej transakcji  przeznaczone na takie transfery, że Śląsk wejdzie do Ligi Mistrzów.

W Legii bez zgody

Pozycję wyczekującą przyjęły także Legia i Lech. W obu klubach trenerzy utrzymali posady, choć prowadzone przez nich zespoły w ubiegłym sezonie zawiodły. Rok temu Legia wydała 10 milionów złotych na zawodników i zatrudniła Macieja Skorżę.

Pieniędzy na transfery tym razem trener nie dostał, więc sprowadził za darmo dwóch weteranów: Michała Żewłakowa, który przez ostatnie kilka tygodni poprzedniego sezonu już nie trenował z Ankaragucu, oraz Danijela Ljuboję. To być może piłkarz z najgłośniejszym nazwiskiem w całej lidze, ale ryzyko zatrudnienia go (niemal wszędzie sprawiał problemy wychowawcze) jest olbrzymie.

Zastój w Lechu

W Poznaniu został Jose Mari Bakero, chociaż pod koniec poprzednich rozgrywek nie wierzyli w to nawet piłkarze. Piąta drużyna w tabeli mało elegancko, bo bez słowa „dziękuję", pożegnała się z wieloletnim kapitanem Bartoszem Bosackim. Transfer przychodzący też był jeden – bułgarski pomocnik Aleksandar Tonew, który miał zastąpić Semira Stilicia, ale Borussia Moenchengladbach zrezygnowała z Serba i Stilić został w Lechu. On i Bakero muszą teraz poszukać nowego pomysłu na współpracę.

Marzący o mistrzostwie Polski Józef Wojciechowski, który uczynił z Polonii klub, o którym najczęściej mówi się w mediach, w tym sezonie sam pozbawił się nadziei na sukces, sprzedając liderów: Adriana Mierzejewskiego i Artur Sobiecha, a Euzebiusza Smolarka odsuwając od pierwszej drużyny.

Nie wiadomo też, jak bez Michała Probierza, a z Czesławem Michniewiczem, poradzi sobie Jagiellonia. W dwóch ostatnich sezonach potrafiła wywalczyć miejsce w europejskich pucharach, obecny zaczęła od kompromitacji z kazachskim Irtyszem Pawłodar.

Nowi trenerzy poprowadzą także GKS Bełchatów (Paweł Janas zastąpił Macieja Bartoszka), Koronę (Leszek Ojrzyński za Włodzimierza Gąsiora) i Widzew (Radosław Mroczkowski za Michniewicza). Po raz pierwszy w ekstraklasie pojawiło się Podbeskidzie Bielsko-Biała.

Poprzedni, wyrównany do końca, sezon z płaską tabelą wcale nie musiał być wyjątkowy. Również teraz trudno wskazać wyraźnego faworyta.

1. kolejka

PIĄTEK

• ŁKS - Lech Poznań (18., transmisja Canal+ Sport i Polsat Sport)

• Polonia Warszawa - Lechia Gdańsk (20., Canal+ Sport)

SOBOTA

• Cracovia - Korona Kielce (13.30, Canal+ Sport i Polsat Futbol)

• Ruch Chorzów - PGE GKS Bełchatów (15.45, Canal+ Sport i Polsat Futbol)

• Widzew Łódź - Wisła Kraków (18., Canal+ Sport)

NIEDZIELA

• Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze (14.30, Canal+ Sport i Polsat Futbol)

• Legia Warszawa - KGHM Zagłębie Lubin (17.00, Canal+ Sport)

PONIEDZIAŁEK

• Podbeskidzie Bielsko - Biała - Jagiellonia Białystok (18.30, Canal+ Sport, Eurosport 2)

Piłka nożna
Czas na półfinały Ligi Mistrzów. Arsenal robi wyjątkowe rzeczy
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Barcelona z Pucharem Króla. Real jej niestraszny
Piłka nożna
Liverpool mistrzem Anglii, rekord Manchesteru United wyrównany
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Piłka nożna
Puchar Króla jedzie do Barcelony. Realowi uciekło kolejne trofeum