Wisła remisuje po raz trzeci

Wisła w rezerwowym składzie zremisowała z Koroną 0:0. Jutro mecz z Apoelem Nikozja o Ligę Mistrzów

Aktualizacja: 22.08.2011 01:03 Publikacja: 22.08.2011 01:02

Wisła remisuje po raz trzeci

Foto: Rzeczpospolita

W niedzielę o ósmej rano na lotnisko w Balicach przyjechało kilkunastu kibiców. Oklaskami i śpiewem próbowali dodać otuchy piłkarzom Wisły, którzy wyczarterowanym samolotem odlatywali na Cypr przywieźć Polsce pierwszy od 15 lat awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Robert Maaskant uznał, że cypryjskie upały wymagają aklimatyzacji. Swoją decyzję konsultował z kilkoma lekarzami, którzy stwierdzili, że po dwóch dniach pobytu blisko 30-stopniowy upał w porze meczu (początek 20.45, Polsat, nSport) nie będzie już tak uciążliwy.

Dłuższego odpoczynku po pierwszym spotkaniu z Apoelem potrzebowali najlepsi piłkarze Wisły, dlatego w ligowym spotkaniu z Koroną w Kielcach zagrało aż dziewięciu zmienników. Z podstawowego składu zostali tylko Sergei Pareiko i Junior Diaz. Inni dostali szansę, by pokazać, jak bardzo chcieliby zaczynać każdy mecz od pierwszej minuty (Łukasz Garguła czy Dudu Biton), albo okazję przedstawienia się szerszej publiczności (Michał Czekaj i Daniel Brud).

– Nie żałuję decyzji o tak wielu zmianach w składzie. Jeżeli do końca sezonu będziemy remisować na wyjeździe i wygrywać u siebie, to zdobędziemy mistrzostwo. W Kielcach byliśmy lepsi, mogliśmy wygrać, ale nie mam pretensji do moich zawodników o jeden punkt – mówił Maaskant.

Trzeci remis

Trener Wisły najbardziej bał się brutalnej gry przeciwnika. Tomasz Lisowski rzeczywiście skończył mecz z czerwoną kartką, ale na boisku nie lało się tyle krwi co zazwyczaj w meczach między tymi drużynami.

Dla Wisły bezbramkowy remis w Kielcach był już trzecim w tym sezonie. Mistrzowie Polski potrafili wygrać tylko raz – 1:0 z Zagłębiem Lubin, ale też nie porwali tłumów. Maaskant wie, że wszystkie grzechy zostaną mu odpuszczone, jeśli z Nikozji wróci jako zwycięzca. Wtedy w Balicach trudno będzie znaleźć wolne miejsce przy barierce.

Po czterech kolejkach nie ma już w ekstraklasie drużyny z kompletem punktów. Legia – ciągle z jednym spotkaniem zaległym – przegrała na własnym boisku 1:2 ze Śląskiem Wrocław. Chociaż to Orest Lenczyk przywiózł do Warszawy zespół osłabiony kontuzjami i przygnębiony porażką 1:3 z Rapidem Bukareszt, zwycięstwo jego drużyny nawet przez chwilę nie podlegało dyskusji. Lenczyk przy Łazienkowskiej osiągnął taki sam rezultat jak w poprzednim sezonie. Tak jak w poprzednim sezonie wykonał też brawurowy przewrót w przód po ostatnim gwizdku.

Same minusy Skorży

Być może Legia nie była w stanie w odstępie kilku dni zagrać tak jak ze Spartakiem Moskwa. Agresja, jaką w Lidze Europejskiej pokazali piłkarze Macieja Skorży, kosztowała ich zbyt wiele.

– Z taką grą, jaką pokazaliśmy w pierwszej połowie, żadna drużyna nie miałaby z nami problemu. Zaprezentowaliśmy się bardzo źle, straciliśmy dwie bramki i już nie byliśmy w stanie ich odrobić. Po tym meczu widzę same minusy – mówił trener Legii.

Imponuje Lech Poznań, z którego przed sezonem szydzono, że nie zmienił trenera i kupił tylko jednego zawodnika. Jose Mari Bakero udowadnia, że do pracy potrzebował przede wszystkim spokoju. W piątek Lech pokonał Ruch Chorzów 3:0, a dokładając dwa gole, Artjom Rudniew ma początek rozgrywek, jakiego żaden przyszły król strzelców jeszcze nie miał. Osiem goli w czterech meczach wydłuża tylko liczbę chętnych, którzy chcieliby zimą Łotysza odkupić.

Pierwsze spotkanie przegrała Polonia Warszawa – 0:1 z Widzewem Łódź. Jacek Zieliński w ataku wystawił 20-letniego Łukasza Teodorczyka. Józef Wojciechowski musi jak najszybciej kupić nowego napastnika.

4.kolejka

KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN – PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA 0:0

Żółte kartki: P. Rachwał, Ł. Hanzel, C. Nhamoinesu (Zagłębie); D. Łatka, F. Metelka, S. Cienciała, O. Sourek, M. Bąk (Podbeskidzie). Sędziował M. Borski (Warszawa). Widzów 6100.

Zagłębie: Isailović - Rymaniak, Reina, Hanek, Nhamoinesu - Hanzel, Rachwał (46, Rakowski), Pawłowski, Małkowski, Abwo (71, Gancarczyk) - Sernas (80, Traore).

Podbeskidzie: Bąk - Cienciała, Konieczny, Sourek, Król - Sokołowski (73, Kołodziej), Nather, Metelka, Łatka (90, Rogalski) - Demjan, Sikora (57, Malinowski).

LECH POZNAŃ – RUCH CHORZÓW 3:0 (2:0)

Bramki: A. Rudniew (20 i 48), M. Możdżeń (30). Żółte kartki: K. Kotorowski, M. Możdżeń (Lech); P. Abbott (Ruch). Sędziował D. Piasecki (Słupsk). Widzów 2500.

Lech: Kotorowski - Injac, Wołąkiewicz, Djurdjević, Henriquez - Tonev (58, Kriwiec), Możdżeń (72., Kamiński), Stilić (86, Ślusarski), Murawski, Wilk - Rudniew.

Ruch: Perdijić - Lewczuk, Grodzicki, Stawarczyk, Szyndrowski - Grzyb (46, Janoszka), Malinowski, Straka, Jankowski, Zieńczuk (72, Smektała) - Abbott (82, Olszar).

GÓRNIK ZABRZE – PGE GKS BEŁCHATÓW 1:0 (0:0)

Bramka: A. Marciniak (90+3). Żółte kartki: J. Popek, M. Bożok, G. Kuświk (GKS). Sędziował S. Marciniak (Płock). Widzów 3500.

Górnik: Skorupski - Bemben, Banaś, Danch, Marciniak - Thomik (88, Pazdan), Przybylski, Kwiek, Mączyński (76, Milik), Gasparik (76, Wodecki) - Zahorski.

Bełchatów: Sapela - Fonfara, Szmatiuk, Zbozień, Popek - Kosowski, Mysiak (78, Lacić), Baran, Nowak (82, Kuświk), Bożok (90, Wróbel) - Marcin Żewłakow.

WIDZEW ŁÓDŹ – POLONIA WARSZAWA 1:0 (0:0)

Bramka: P. Okachi (47). Żółte kartki: N. Dżalamidze, M. Mielcarz (Widzew); M. Baszczyński (Polonia). Sędziował A. Lyczmański (Bydgoszcz). Widzów 6600.

Widzew: Mielcarz - Budka, Ukah, Bieniuk, Broź - Ben Radhia (53, Pinheiro), Mroziński, Panka - Oziębała (62, Grzelczak), Riski (46, Okachi), Dżalamidze.

Polonia: Przyrowski - Baszczyński, Jodłowiec, Kokoszka, Brzyski - Trałka, Piątek (59, Sikorski), Bonin (46.,Wszołek), Jeż, Bruno - Teodorczyk (70,Cani).

KORONA KIELCE – WISŁA KRAKÓW 0:0

Żółta kartka: T. Lisowski (Korona); T. Jirsak (Wisła). Czerwona kartka: T. Lisowski (90). Sędziował P. Raczkowski (Warszawa). Widzów 9200.

Korona: Małecki - Kijanskas, Stano, Kiercz, Lisowski - Vuković, Jovanović, Kuzera (79, Kal), Lech (69, Zieliński), Sobolewski - Korzym (82, Lenartowski).

Wisła: Pareiko - Paljić, Czekaj, Bunoza, Diaz - Wilk, Brud, Garguła (90, Iliev), Jirsak (70, Małecki), Kirm - Biton (81, Genkow).

JAGIELLONIA BIAŁYSTOK – CRACOVIA 2:1 (1:0)

Bramki: dla Jagiellonii - T. Kupisz (30), T. Frankowski (72 z karnego); dla Cracovii - A. Suvorov (90+1) Żółte kartki: T. Kupisz, G. Bartczak (Jagiellonia); W. Kaczmarek, A. Struna, M. Kosanović (Cracovia). Sędziował W. Bartos (Łódź) Widzów 4200.

Jagiellonia: Słowik - Bartczak, Skerla, Cionek, Norambuena - Kupisz (85, Tymiński), Hermes, Grzyb, Seratlić (46, Makuszewski) - Plizga (61, Cetkovic), Frankowski

Cracovia: Kaczmarek - Kosanović, Szeliga, Radomski, Nykiel - Ntibazonkiza, Bartczak, Boljević (76, Struna), Straus (46, Visnakovs), Suvorov - Niedzielan (74, Dudzic).

LEGIA WARSZAWA – ŚLĄSK WROCŁAW 1:2 (0:2)

Bramki: dla Legii - D. Ljuboja (77); dla Śląska - Ł. Madej 6, J. Voskamp 43. Żółte kartki: A. Borysiuk, M. Radović (Legia); M. Kelemen, M. Wasiluk, R. Elsner (Śląsk). Sędzia: R. Małek (Zabrze). Widzów 18 500.

Legia: Skaba - Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Choto (56, Rybus), Wawrzyniak - Manu (62, Żyro), Vrdoljak, Borysiuk, Radović - Kucharczyk (36, Gol) - Ljuboja.

Śląsk: Kelemen - Celeban, Pietrasiak, Wasiluk, Spahić - Madej (75, Sobota), Sztylka, Elsner, Mila (82, Cetnarski), Ćwielong (71, m. Gancarczyk) - Voskamp

Lechia Gdańsk – ŁKS Łódź Mecz w poniedziałek

Piłka nożna
Barcelona liderem w Hiszpanii. Robert Lewandowski ma już więcej goli niż w całym ubiegłym sezonie
Piłka nożna
"Faraon Manchesteru”. Czy Omar Marmoush uratuje City?
Piłka nożna
Bundesliga. Hit w Leverkusen na remis, Bayern krok bliżej odzyskania tytułu
Piłka nożna
W Korei Północnej reżim zakazuje transmisji meczów trzech klubów Premier League
Piłka nożna
Liga Konferencji. Solidna zaliczka Jagiellonii Białystok