Juventus - Milan, Inter - Napoli, derby Liverpoolu i Londynu

W ten weekend trudno będzie się oderwać od telewizora. W Anglii derby Liverpoolu i Londynu (Tottenham - Arsenal), we Włoszech mecze Inter - Napoli i Juventus - Milan

Publikacja: 01.10.2011 15:02

Tottenham - Arsenal

Tottenham - Arsenal

Foto: AFP

Juventus prowadzi w Serie A wspólnie z Udinese, ale pierwszy poważny sprawdzian dopiero przed nim. Z Milanem nie wygrał u siebie od trzech lat, może uda się w końcu w niedzielny wieczór na nowym, pięknym stadionie.

Mistrzowie Włoch zaczęli sezon poniżej oczekiwań, w czterech spotkaniach zdobyli tylko pięć punktów i zajmują dopiero 12. miejsce w tabeli. Z kontuzjami nadal walczą Robinho, Gennaro Gattuso i Massimiliano Ambrosini, zdrowy jest już Kevin-Prince Boateng. Do składu Juventusu wraca po zawieszeniu za kartki Mirko Vucinić, gotowi do gry są też Andrea Barzagli i Fabio Quagliarella. - To pierwszy z prestiżowych meczów na nowym obiekcie, nie mogę się już go doczekać. Jestem pewien, że stworzymy wspaniałe widowisko - obiecuje legenda Juventusu Alessandro Del Piero.

Gorąco będzie też na San Siro: Inter, który odżył po przyjściu Claudio Ranieriego, podejmie Napoli, opromienione pierwszym zwycięstwem w Lidze Mistrzów (nad Villarrealem).

Mediolan i Neapol dzieli wiele, ale łączy miłość do piłkarzy z Ameryki Południowej. W sobotę nawet ponad połowa zawodników, którzy wybiegną na boisko, może pochodzić z tego kontynentu. W Napoli zabraknie najważniejszego przedstawiciela latynoskiej społeczności - kontuzjowanego Edinsona Cavaniego. Ale trener Walter Mazzarri i tak liczy na urodzinowy prezent od swojego zespołu. W sobotę kończy 50 lat. Kłopoty w ataku ma też Inter: urazy leczą Wesley Sneijder i Giampaolo Pazzini.

W Fiorentinie nadal kontuzjowany jest Alberto Gilardino. Artur Boruc w niedzielę stanie naprzeciw Miroslava Klosego i jego kolegów z Lazio.

Weekend w Anglii zaczną i zakończą derby. W sobotnie popołudnie Everton spotka się z Liverpoolem. Dłużej powinien zagrać w końcu Steven Gerrard, który przez pół roku leczył uraz pachwiny. W niedzielę święto północnego Londynu: Tottenham, który wygrał trzy ostatnie mecze, zmierzy się z Arsenalem. Arsene Wenger ma pełne poparcie właściciela klubu. - To jeden z najlepszych trenerów na świecie i zostanie tu tak długo, jak będzie chciał - oświadczył amerykański biznesmen Stan Kroenke.  W piątek Arsenal wypożyczył na miesiąc do West Hamu Manuela Almunię.

Drużyny z Manchesteru rozczarowują w Lidze Mistrzów, ale w Premiership nie mają sobie równych. United remis z Bazyleą chcą powetować sobie zwycięstwem nad Norwich. City po porażce z Bayernem myślą tylko o zdobyciu trzech punktów w Blackburn. Ale tematem numer jeden jest przyszłość Carlosa Teveza, który odmówił wejścia na boisko w drugiej połowie meczu w Monachium. Klub zawiesił go na dwa tygodnie. Roberto Mancini nie chciał zabierać głosu w tej sprawie, wolał mówić o pięknej pogodzie i podróżach rowerem do pracy. Widząc więcej dziennikarzy na konferencji niż zwykle, zażartował nawet: „Czy to finał Ligi Mistrzów?"

Bayern zamierza w sobotę przedłużyć swoją znakomitą serię. O siódme z rzędu zwycięstwo w Bundeslidze (11. w ogóle) walczyć będzie w Hoffenheim. Na ławkę trenerską Schalke wrócił po dziewięciu latach Huub Stevens. Już w pierwszym meczu ligowym pod jego wodzą zespół z Gelsenkirchen zmierzy się z Hamburgiem, czyli klubem, z którym Holender negocjował, zanim podpisał umowę w Gelsenkirchen. I który w 2008 roku uratował przed spadkiem.

We Francji mecz na samym szczycie: PSG podejmuje w niedzielę Olympique Lyon. Obie drużyny prowadzą w tabeli Ligue 1 z identycznym bilansem bramkowym.

Hiszpania też zostawia najlepsze na deser. Espanyol w niedzielę późnym wieczorem zagra z Realem Madryt, który stracił Karima Benzemę. Na razie nie wiadomo, na jak długo. Kibice emocjonują się ponownym wyścigiem Cristiano Ronaldo z Leo Messim o koronę króla strzelców.

- Rekordy nie są moim celem - mówi Leo Messi, który w środę dogonił w klasyfikacji wszech czasów Barcelony Ladislao Kubalę, zdobywając gole numer 193. i 194. Do najlepszego strzelca w historii katalońskiego zespołu Cesara Rodrigueza brakuje mu 41 bramek i przed poprawieniem tego wyniku może zatrzymać go tylko transfer do innego klubu. A to akurat trudno sobie wyobrazić. W niedzielę jego gole przydadzą się Barcelonie. Mistrzowie Hiszpanii (treningi wznowił Andres Iniesta) jadą do Gijon, gdzie w ostatnich dwóch latach się męczyli (1:0 i 1:1).

Piłkarski weekend w TV

Sobota

• Everton - Liverpool (13.40, Canal+ Gol)

• Hoffenheim - Bayern (15.30, Eurosport 2)

• Blackburn - Manchester City (15.55, Canal+ Gol)

• Hertha - Koeln (18.30, Eurosport 2)

• Inter - Napoli (20.40, Canal+ Sport)

• Bordeaux - Montpellier (20.55, Canal+ Weekend, Orange Sport)

Niedziela

• Hanower - Werder (15.30, Eurosport 2)

• Tottenham - Arsenal (16.55, Canal+ Gol)

• Hamburg - Schalke (17.30, Eurosport 2)

• Atletico - Sevilla (17.55, Canal+ Weekend)

• Sporting - Barcelona (19.55, Canal+ Gol)

• Juventus - Milan (20.40, Canal+ Weekend)

• PSG - Olympique Lyon (20.55, Canal+ Sport, Orange Sport)

• Espanyol - Real Madryt (21.55, Canal+ Gol)

Piłka nożna
Czas na półfinały Ligi Mistrzów. Arsenal robi wyjątkowe rzeczy
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Barcelona z Pucharem Króla. Real jej niestraszny
Piłka nożna
Liverpool mistrzem Anglii, rekord Manchesteru United wyrównany
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Piłka nożna
Puchar Króla jedzie do Barcelony. Realowi uciekło kolejne trofeum