Reklama
Rozwiń
Reklama

Liga wraca po przerwie na reprezentację

W piątek Lech gra z Koroną. W sobotę Wisła – nadal bez Meliksona – zmierzy się z Jagiellonią

Publikacja: 13.10.2011 23:43

Jose Mari Bakero

Jose Mari Bakero

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Manuel Arboleda w tym sezonie zagrał w dwóch meczach, Marcin Kikut – w ogóle. Problemy z obroną drużyny Jose Mari Bakero wracają po każdej przerwie na reprezentację. Tym razem po podróży z Panamy do gry nie nadaje się także Luis Henriquez, Marcin Kamiński dopiero wczoraj wrócił z meczu kadry młodzieżowej, a Grzegorz Wojtkowiak i Hubert Wołąkiewicz z drużyną Franciszka Smudy zwiedzili ostatnio pół świata.

Lech oddał reprezentacjom aż 11 zawodników. Ostatnio wirus FIFA spowodował, że w rozgrywanym po takiej przerwie meczu z Wisłą Kraków ówczesny lider tabeli nie miał nic do powiedzenia. Teraz Lech jest trzeci i zagra z drugą Koroną Kielce, która ze Śląskiem Wrocław przegrywa miejsce lidera tylko różnicą goli. W Lechu zamiast myśleć o obronie, skupiają się na ataku. Artjom Rudniew w 9 meczach tego sezonu strzelił już 14 goli i można się zastanawiać nie czy odejdzie z Lecha, ale czy w Poznaniu uda się go zatrzymać chociaż do końca sezonu. Łotysz wyceniany jest teraz w klubie na 6 milionów euro, jeśli ktoś zimą przebije taką cenę, Rudniewa w ekstraklasie nie będzie już wiosną. Korona nie ma u siebie ani superstrzelca, ani piłkarza, którego można byłoby nazwać gwiazdą ligi.

Jako jedyna nie przegrała jednak jeszcze meczu w lidze, a 7 straconych goli to rekord szczelnej obrony dzielony ze Śląskiem i Wisłą Kraków. W Poznaniu Leszek Ojrzyński nie będzie mógł wystawić do gry Jacka Kiełba, który z Lecha do Korony został tylko wypożyczony, bo Bakero nie widział dla niego miejsca w składzie. W sobotę Wisła zagra z Jagiellonią Białystok nadal bez Maora Meliksona. Rozgrywający mistrzów Polski był w Izraelu na konsultacjach, spotkał się z dwoma lekarzami, jednak nie z tym, na którego liczył najbardziej, bo był na urlopie. Od urazu palca mija już cztery tygodnie, jak długo potrwa przerwa nie wiadomo.

Po ostatniej przerwie na mecze reprezentacji trzy spotkania z rzędu przegrała Legia Warszawa. Teraz oddała do drużyny Franciszka Smudy aż czterech zawodników, ale tylko Jakub Wawrzyniak może narzekać na przemęczenie. Legia w niedzielę zmierzy się z Ruchem Chorzów, z którym od dawna idzie jej, jak po grudzie. Polonia, już z Włodzimierzem Lubańskim jako wiceprezesem, podejmuje Bełchatów, a w poniedziałek pierwsze derby Łodzi, w których Michał Probierz stanie po stronie ŁKS.

10. kolejka:

Piątek:

Reklama
Reklama

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia (18, Canal+ Sport, Polsat Sport)

Lech Poznań - Korona Kielce (20.30, Canal+ Sport)

Sobota:

PGE GKS Bełchatów - Śląsk Wrocław (13,30, Canal+ Sport, Polsat Futbol)

Polonia Warszawa - Górnik Zabrze (15.45, Canal+ Sport, Polsat Futbol)

Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok (18, Canal+)

Reklama
Reklama

Niedziela:

Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk (14.30, Canal+ Sport, Polsat Futbol)

Ruch Chorzów - Legia Warszawa (17, Canal+ Sport)

Poniedziałek:

Widzew Łódź - ŁKS Łódź (18.30, Canal+ Sport, Europsort2)

Manuel Arboleda w tym sezonie zagrał w dwóch meczach, Marcin Kikut – w ogóle. Problemy z obroną drużyny Jose Mari Bakero wracają po każdej przerwie na reprezentację. Tym razem po podróży z Panamy do gry nie nadaje się także Luis Henriquez, Marcin Kamiński dopiero wczoraj wrócił z meczu kadry młodzieżowej, a Grzegorz Wojtkowiak i Hubert Wołąkiewicz z drużyną Franciszka Smudy zwiedzili ostatnio pół świata.

Lech oddał reprezentacjom aż 11 zawodników. Ostatnio wirus FIFA spowodował, że w rozgrywanym po takiej przerwie meczu z Wisłą Kraków ówczesny lider tabeli nie miał nic do powiedzenia. Teraz Lech jest trzeci i zagra z drugą Koroną Kielce, która ze Śląskiem Wrocław przegrywa miejsce lidera tylko różnicą goli. W Lechu zamiast myśleć o obronie, skupiają się na ataku. Artjom Rudniew w 9 meczach tego sezonu strzelił już 14 goli i można się zastanawiać nie czy odejdzie z Lecha, ale czy w Poznaniu uda się go zatrzymać chociaż do końca sezonu. Łotysz wyceniany jest teraz w klubie na 6 milionów euro, jeśli ktoś zimą przebije taką cenę, Rudniewa w ekstraklasie nie będzie już wiosną. Korona nie ma u siebie ani superstrzelca, ani piłkarza, którego można byłoby nazwać gwiazdą ligi.

Reklama
Piłka nożna
Czy Donald Trump dostanie pokojową nagrodę? Szef FIFA: Zobaczycie 5 grudnia
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Piłka nożna
Eliminacje mundialu. Jan Urban odkrył karty, są nowe twarze w kadrze
Piłka nożna
Liga Konferencji. Decydowały ostatnie sekundy: Lech dobity, Jagiellonia wyrównuje
Piłka nożna
Legia i Raków w Lidze Konferencji. Zabrakło trochę szczęścia
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Festiwal zwrotów akcji w meczu Barcelony w Brugii
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama