Reklama
Rozwiń

Legia łatwo pokonała Widzew 3:0

W Warszawie trenerzy zarządzili przegląd rezerw. Silniejsze mieli gospodarze, którzy zwyciężyli łatwo i pewnie 3:0

Publikacja: 27.10.2011 02:19

Drużyna Macieja Skorży wygrała ósme spotkanie z rzędu, w piątym z kolei nie straciła nawet gola. Wczorajszy mecz 1/8 finału miał jednak więcej ze sparingu niż gry na serio.

Skorża zdecydował się zostawić na boisku tylko trzech piłkarzy z tych, którzy w niedzielę wygrali z Widzewem w ekstraklasie 2:0. Gorzej, że na taki sam ruch zdecydował się Radosław Mroczkowski, a łódzki klub rezerwy ma dużo uboższe.

– Nie było wcale tak łatwo wygrać, jak wskazywałby na to wynik. Do pierwszej bramki gra była wyrównana, Widzew miał dobrą sytuację, po której piłka trafiła w poprzeczkę – mówił Skorża.

W ostatniej akcji pierwszej połowy gola bezpośrednio z rzutu wolnego zdobył Jakub Wawrzyniak, po przerwie na boisku była już tylko jedna drużyna. Kolejnego gola strzelił Manu po tym, jak piłkę przed siebie odbił Bartosz Kaniecki. Trzecia bramka to już był popis Rafała Wolskiego, który zanim strzelił, minął czterech przeciwników i odważnie wbiegł w pole karne.

– Nie zawiódł mnie żaden piłkarz, najbardziej podobała mi się jednak gra Dicksona Choto, który wrócił do gry po bardzo długiej przerwie, kiedy leczył kontuzję – mówił Skorża.

Poza Choto w pierwszym składzie zagrał mający problemy z mięśniami brzucha Ivica Vrdoljak, był też Jakub Rzeźniczak i Michał Kucharczyk. Skorża nie chciał zdradzić, kto przekonał go na tyle, by zagrać w niedzielnym meczu z Lechem Poznań na szczycie ekstraklasy. Dla Mroczkowskiego ważniejsze od Pucharu Polski było najbliższe ligowe spotkanie z Cracovią.

W drugim wczorajszym meczu Wisła Kraków pokonała Limanovię 2:1.

1/8 finału

• Legia Warszawa – Widzew Łódź 3:0 (1:0). Bramki: J. Wawrzyniak (45+2), Manu (55), R. Wolski (62).

• Limanovia – Wisła Kraków 1:2 (1:1). Bramki – dla Limanovii: A. Skiba (43); dla Wisły: M. Lamey (14, 51).

Piłka nożna
Żegluga bez celu. Michał Probierz przegranym roku w polskiej piłce
Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku