Trener nie wywiera presji na drużynę Legii czeka na zwycięstwo

Maciej Skorża, trener Legii Warszawa

Aktualizacja: 03.11.2011 01:57 Publikacja: 03.11.2011 01:56

 

rz: Czy po zwycięstwie w Bukareszcie kibice Legii mogą ze spokojem czekać na dzisiejszy        rewanż z Rapidem?

Maciej Skorża: To jest piłka nożna, więc o spokoju można mówić dopiero po ostatnim gwizdku. Na pewno nasze zwycięstwo przed dwoma tygodniami ma znaczenie psychologiczne i z taką samą pewnością mogę powiedzieć, że Rapid w Warszawie zagra inaczej niż na swoim boisku.

Czego powinniśmy się więc spodziewać?

Ich ataków od pierwszych minut, więcej agresywności. W Bukareszcie to my ich zaskoczyliśmy, trener Lucescu to widział, oglądał na pewno Hapoel, który na Łazienkowskiej zaskoczył nas, i chciałby, aby Rapid zrobił to samo. Tak przynajmniej to sobie wyobrażam. Ale jesteśmy przygotowani. Na wszelki wypadek mój asystent pojechał do Rumunii obejrzeć Rapid w meczu z Astrą Ploesti.

Legia ma ostatnio świetną passę, ale kibice wciąż się boją, że znów możecie zagrać jak z Podbeskidziem w Warszawie.

Nie wracajmy do Podbeskidzia, to już nie ma prawa się powtórzyć. Tamta drużyna nie istnieje, mimo że zawodnicy pozostali ci sami. Legia przestała przegrywać mecze jeszcze przed wyjściem na boisko. W tym sezonie z siedmiu meczów w Lidze Europejskiej przegrała tylko jeden – w Eindhoven, a wygrała cztery.

Zwycięstwo może być równoznaczne z awansem...

Awans ma być konsekwencją dobrej gry. Nie mówię zawodnikom: macie awansować, nie wywieram na nich żadnej presji. Chcę tylko, żebyśmy zagrali, jak potrafimy najlepiej. Przecież w szatni i tak wszyscy mają świadomość, że dzisiejszy mecz można porównać do spotkań z Szachtarem Donieck o Ligę Mistrzów.

Do wczoraj sprzedano ponad 27 tys. biletów, stadion może pomieścić 31 tysięcy. Ludzie przyjdą, żeby zobaczyć coś wyjątkowego.

Bardzo liczymy na kibiców i mam nadzieję, że się nie zawiodą. Legia jest dobrze przygotowana, poza Manu i Tomkiem Kiełbowiczem wszyscy są zdrowi, po kontuzji wrócił Dickson Choto. Gdybym w każdej formacji miał taki wybór jak w obronie, byłbym spokojny. Ale nie ma co narzekać, trzeba grać i wygrywać.

Piłka nożna
Bodo/Glimt. Wyrzut sumienia polskich klubów
Piłka nożna
Czas na półfinały Ligi Mistrzów. Arsenal robi wyjątkowe rzeczy
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Barcelona z Pucharem Króla. Real jej niestraszny
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Piłka nożna
Liverpool mistrzem Anglii, rekord Manchesteru United wyrównany