Poseł PiS zarzucił Smudzie, że przy okazji meczu z Włochami bronił koszulek z logo PZPN, a w czasie meczu z Węgrami spacerował przy linii bocznej w kurtce z orzełkiem na piersi. - Jeśli byłbym piłkarzem, to naplułbym Smudzie w twarz - powiedział.
Stwierdził również, że nie interesuje go prowadzona przez Smudę reprezentacja i nie zamierza oglądać jej meczów. Nie będzie jej kibicował nawet wtedy, gdy zdobędzie mistrzostwo Europy. Swe sympatie chce przenieść na Niemców. - Ze względu na Miroslava Klose i Lukasa Podolskiego. Mam nadzieję, że obaj zagrają znakomity turniej, a jeden z nich zostanie królem strzelców - wyjaśnia Tomaszewski.
Sprawa stała się elementem politycznego sporu. Poseł PO Ireneusz Raś ocenił, że Tomaszewski przekracza poziom debaty publicznej. - Tomaszewski nie zauważył, że został parlamentarzystą i wymaga się od niego czegoś więcej, niż tylko bzdurnych komentarzy - podkreślił. Jak ocenił, sformułowania Tomaszewskiego o Smudzie są niegodne parlamentarzysty.
Inny parlamentarzysta tej partii, były piłkarz Roman Kosecki zaapelował, aby podczas Euro 2012 Tomaszewski kibicował Polsce, a nie Niemcom. - Janku, jesteś Polakiem, grałeś z orzełkiem na piersi, więc prosimy, żebyś kibicował polskiej reprezentacji - zaznaczył.