Śląsk liderem na półmetku

Legia nie skorzystała z porażki Śląska. Mogła być pierwsza, ale przegrała w Kielcach z Koroną

Publikacja: 28.11.2011 00:08

Maciej Korzym strzelił jedynego gola w meczu Korony z Legią. Kiedyś w Warszawie wiązano z nim wielki

Maciej Korzym strzelił jedynego gola w meczu Korony z Legią. Kiedyś w Warszawie wiązano z nim wielkie nadzieje

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

W naszej lidze bohaterów kreuje się trochę na siłę. Jednego tygodnia namaszcza się drużynę na faworyta do mistrzostwa, by po kilku dniach wszystko odwoływać.

Przez niemal całą rundę jesienną fatalną prasę miała Polonia Warszawa, o Legii pisało się jako o rewelacji rozgrywek, a na półmetku obie drużyny dzielą tylko 4 punkty. Mistrzowska Wisła Kraków, w której zmieniono trenera po serii fatalnych wyników, do Legii traci tylko o punkt więcej.

Wisła w piątek wygrała ze Śląskiem we Wrocławiu 1:0. Drużyna Oresta Lenczyka zamiast uciec przed zimową przerwą reszcie stawki tak daleko, jak się da, zwolniła. Legia, która nie przegrała od ośmiu spotkań, w kluczowym momencie także zawiodła.

Podczas meczu w Kielcach trudno było przypomnieć sobie, za co piłkarze Macieja Skorży ostatnio byli tak chwaleni. Przegrali 0:1 po golu byłego zawodnika Legii Macieja Korzyma, ale trudno było walczyć o zwycięstwo, ani razu nie strzelając celnie na bramkę Korony.

Bramkarz Legii Duszan Kuciak przepuścił gola po 759 minutach, w których nie było na niego mocnych. Z Legii zeszło powietrze, nie wiadomo, jak porażka wpłynie na drużynę, a musi ona w tym roku poza dwoma meczami ligowymi rozegrać dwa kolejne w Lidze Europejskiej. Skorża co prawda przestrzegał przed zachłyśnięciem się grą młodzieży, ale chyba nie spodziewał się porażki w meczu z Koroną (ostatnio wygrała dwa miesiące temu).

Bohaterem mediów na początku sezonu był Artjom Rudniew. Zdobył 14 goli, sprzedawano go za wirtualne miliony euro do Porto. Ostatnią bramkę Łotysz strzelił jednak 1 października, a Lech w ataku jest bezzębny – mecz z Widzewem zaczynał z 386 minutami bez gola. Kończył z wynikiem gorszym o kolejne 90 minut.

Chociaż drużyny z czołówki stworzyły zespołowi Jose Mari Bakero idealne warunki, by po cichu dołączył do czołówki, Lech odmówił w sposób spektakularny. Wyglądało, jakby nawet nie próbował wygrać.

Widzew, który także miał problemy ze skutecznością i nie pokonał bramkarza od pięciu godzin, przełamał swoją fatalną passę po pięknym strzale Bruno Pinheiro w 57. minucie. Goście wygrali 1:0.

Górnikowi Zabrze kolejne spotkanie wygrał Prejuce Nakoulma, pseudonim Prezes. W wygranym 4:1 meczu z Zagłębiem Lubin strzelił dwa gole i grał tak, jakby wiedział, ilu wysłanników silniejszych i bogatszych klubów go obserwuje. Trener Zagłębia Pavel Hapal drugie z trzech spotkań, w których prowadził Zagłębie, zakończył kompromitującym wynikiem.

Drużyna z Lubina w pierwszej połowie sezonu chwalona była dużo częściej niż Cracovia, na której już dawno postawiono krzyżyk. Po wczorajszym zwycięstwie z GKS Bełchatów – gol na 2:1 padł w trzeciej minucie doliczonego czasu gry – drużyna Dariusza Pasieki do Zagłębia traci już tylko punkt. Nowy stadion Cracovii, na którym dotychczas gospodarze przegrywali wszystkie mecze, nagle zaczął im pomagać. Dwa tygodnie temu przy Kałuży przegrała Wisła.

Z grona drużyn walczących o podium i czasami grających pięknie po cichu zniknęła Jagiellonia Białystok. Remis 1:1 z ŁKS w Łodzi nie jest zaskoczeniem. Obie drużyny w ostatnim czasie grały dobrze, gdy prowadził je Michał Probierz.

Dzisiejszy mecz Lechii z Ruchem zakończy rundę jesienną. Dwie następne kolejki – rozegrane awansem w tym roku – będą spotkaniami rozpoczynającymi serię rewanżową.

Tabela wyników

1. Śląsk Wrocław    15    31    27-12    10    1    4
2. Legia Warszawa    15    29    25-10    9    2    4
3. Ruch Chorzów    14    25    21-15    8    1    5
4. Polonia Warszawa    15    25    15-14    7    4    4
5. Wisła Kraków    15    24    15-12    7    3    5
6. Korona Kielce    15    24    17-15    6    6    3
7. Lech Poznań    15    22    22-10    6    4    5
8. Widzew Łódź    15    22    12-11    5    7    3
9. Górnik Zabrze    15    20    18-17    5    5    5
10. Jagiellonia Białystok    15    19    19-25    5    4    6
11. Podbeskidzie Bielsko-Biała    15    17    12-19    4    5    6
12. GKS Bełchatów    15    15    19-18    4    3    8
13. ŁKS Łódź    15    15    11-28    4    3    8
14. Lechia Gdańsk    14    14    6-11    3    5    6
15. Zagłębie Lubin    15    13    13-25    3    4    8
16. Cracovia    15    12    9-19    3    3    9

Strzelcy 14 goli – Artjom Rudniew (Lech), 9 – Dudu Biton (Wisła), Tomasz Frankowski (Jagiellonia), 7 – Danijel Ljuboja (Legia), 6 – Prejuce Nakoulma (Górnik), Miroslav Radović (Legia), Johan Voskamp (Śląsk)

15.kolejka

>POLONIA WARSZAWA – PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA 2:1 (0:1) Bramki: dla Polonii - E. Cani (72 i 85); dla Podbeskidzia - M. Sacha (3). Żółte kartki: J. Tosik, R. Jeż (Polonia); P. Koman (Podbeskidzie). Sędziował Hubert Siejewicz (Białystok). Widzów 2500. Polonia: Gliwa - Tosik, Baszczyński, Sadlok, Cotra - Bruno, Trałka, Jodłowiec, Jeż (90, Piątek), Brzyski (56, Cani) - Sikorski (46, Sultes). Podbeskidzie: Zajac - Sokołowski, Sourek, Konieczny (35, Koman), Górkiewicz - Ziajka, Nather, Łatka, Sacha, Patejuk (78, Malinowski) - Cieśliński (58, Demjan).

>ŚLĄSK WROCŁAW – WISŁA KRAKÓW 0:1 (0:0) Bramka: R. Boguski (50 z karnego). Żółte kartki: W. Sobota, S. Mila (Śląsk); C. Wilk, T. Jirsak, M. Lamey (Wisła). Sędziował Marcin Borski (Warszawa). Widzów 43000. Śląsk: Kelemen - Celeban, Fojut, Pietrasiak, Pawelec - Ćwielong (46, Madej), Dudek, Kaźmierczak, Mila (77, Voskamp), Sobota (87, Socha) - Diaz. Wisła: Pareiko - Lamey (74, Chavez), Czekaj, Diaz, Paljić - Wilk, Nunez, Boguski (76, Małecki), Jirsak (68, Garguła), Iliev - Genkow.

>ŁKS ŁÓDŹ – JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 1:1 (1:0) Bramki: dla ŁKS - A. Łukasiewicz (16); dla Jagiellonii - A. Norambuena (63 z karnego). Żółte kartki: M. Saganowski, M. Łabędzki, A. Łukasiewicz, D. Kłus (ŁKS); A. Skerla, M. Gigauri (Jagiellonia). Sędziował Piotr Wasielewski (Kalisz). Widzów 2500. ŁKS: Velimirović - Stefańczyk, Klepczarek II, Łabędzki, Golański (46, Bykowski) - Kaczmarek, Kłus, Łukasiewicz, Smoliński (90, Nowak), Szałachowski (46, Romańczuk) - Saganowski. Jagiellonia: Ptak - Bartczak, Skerla, Cionek, Norambuena - Cetković (79, Burkhardt), Hermes (57, Gigauri), Arłukowicz (57, Kukol), Grzyb, Kupisz - Pawłowski.

>GÓRNIK ZABRZE – KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN 4:1 (2:0) Bramki: dla Górnika - P. Nakoulma (15 i 74), S. Reina (40, samobójczy), T. Zahorski (56); dla Zagłębia - Ł. Hanzel (57). Żółte kartki: M. Pazdan, M. Przybylski, M. Bemben (Górnik); B. Rymaniak (Zagłębie). Sędziował Dawid Piasecki (Słupsk). Widzów 2300. Górnik: Skorupski - Bemben, Danch, Pazdan, Magiera - Olkowski (70, Jonczyk), Marciniak (87, Płonka), Mączyński, Przybylski, Nakoulma (76, Gołębiewski) - Zahorski. Zagłębie: Ptak - Rymaniak, Horvath, Reina, Nhamoinesu - Wilczek (80, Woźniak), Dąbrowski, Hanzel, Rakowski (68, Sernas), Gancarczyk (46, Pawłowski) - Traore.

>KORONA KIELCE – LEGIA WARSZAWA 1:0 (1:0) Bramka: M. Korzym (24). Żółte kartki: P. Stano, T. Lisowski (Korona); M. Kucharczyk, M. Radović, A. Borysiuk (Legia). Sędziował Paweł Gil (Lublin). Widzów 9200. Korona: Małkowski - Kijanskas, Stano, Malarczyk, Lisowski - Vuković, Jovanović, Kuzera (57, Kiełb), Lenartowski (67, Lech), Sobolewski - Korzym (83, Gawęcki). Legia: Kuciak - Jędrzejczyk, Żewłakow, Komorowski, Wawrzyniak - Kucharczyk (46, Gol), Borysiuk, Vrdoljak (58, Wolski), Radović, Rybus (82, Kosecki) - Ljuboja.

>CRACOVIA – PGE GKS BEŁCHATÓW 2:1 (1:0) Bramki: dla Cracovii - M. Żytko (5), V. Boljević (90+3); dla GKS - M. Kosanović (61, samobójczy). Żółte kartki: A. Radomski. V. Boljević (Cracovia); M. Szmatiuk, T. Wróbel (GKS). Czerwona kartka: V. Boljević (90, Cracovia). Sędziował Robert Małek z Zabrza. Widzów 5300. Cracovia: Kaczmrek - Żytko, Nawotczyński, Hosek, Kosanović - Visnakovs, Struna (56, Boljević), Radomski (72, Bartczak), Szeliga, Suworow - Niedzielan (80, Dudzic). GKS: Spaela - Mysiak, Szmatiuk, Lacić, Tanevski - Buzała, Bożok, Baran, Fonfara (56, Wróbel), Kosowski (82, Kuświk), Nowak (78, Żewłakow).

>LECH POZNAŃ – WIDZEW ŁÓDŹ 0:1 (0:0) Bramka: Bruno Pinheiro (57). Sędziował Paweł Raczkowski z Warszawy. Lech: Burić - Wojtkowiak, Wołąkiewicz (46, Bruma), Kamiński, Henriquez - Murawski, Injac (76, Ubiparip), Kriwiec (64, Wilk), Stilić, Tonew - Rudniew. Widzew: Mielcarz - Bartkowski, Ukah, Bieniuk, Dudu - Budka, Mroziński, Bruno, Abbes, Panka, Ostrowski (46, Okachi) - Grzelczak (90, Stępiński).

PONIEDZIAŁKOWY MECZ >Lechia Gdańsk – Ruch Chorzów

W naszej lidze bohaterów kreuje się trochę na siłę. Jednego tygodnia namaszcza się drużynę na faworyta do mistrzostwa, by po kilku dniach wszystko odwoływać.

Przez niemal całą rundę jesienną fatalną prasę miała Polonia Warszawa, o Legii pisało się jako o rewelacji rozgrywek, a na półmetku obie drużyny dzielą tylko 4 punkty. Mistrzowska Wisła Kraków, w której zmieniono trenera po serii fatalnych wyników, do Legii traci tylko o punkt więcej.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Piłka nożna
Remontada Barcelony, Atletico na kolanach. Gol Roberta Lewandowskiego w hicie w Madrycie
Piłka nożna
Atrakcja jak Wieża Eiffla. Manchester United chce mieć najpiękniejszy stadion
Piłka nożna
Michał Probierz ogłosił powołania. Bez zaskoczeń
Piłka nożna
Jagiellonia i Legia grają dalej, Ekstraklasa awansuje. Będą dwie szanse na Ligę Mistrzów
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Piłka nożna
Jagiellonia w ćwierćfinale Ligi Konferencji. Awans po wielkich nerwach w Belgii
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń