Probierz zostaje w Arisie

W piątek rano Michał Probierz zrezygnował z pracy w Arisie Saloniki. Wieczorem zmienił decyzję

Publikacja: 30.12.2011 23:40

Trener dowiedział się, że zaległości finansowe klubu wobec większości z jego zawodników przekraczają pół roku i nawet dziesięciu z nich mogłoby w styczniu opuścić klub.

– Sytuacja jest fatalna. Jestem tu od miesiąca, więc nie mówię o braku swojej wypłaty. Najważniejsza jest drużyna i nie mogłem tego dłużej tolerować – tłumaczy „Rz".

Probierz poinformował klub, że wspólnie ze swoimi współpracownikami Bartłomiejem Zalewskim i Grzegorzem Kurdzielem, chcą rozwiązać kontrakty. Po południu przez kilka godzin dyskutował z szefami Arisu. Przedstawili mu plan naprawczy, który pozwoli spłacić zadłużenie i wyjść na prostą.

– Propozycja wygląda na poważną, więc uwierzyłem. Nie mogę myśleć tylko o sobie. Skoro Aris dwa miesiące temu zaufał mi, to teraz ja zaufam Arisowi. Pobyt w Grecji utwierdził mnie w tym, że Polacy nie powinni mieć kompleksów przy podejmowaniu pracy za granicą. Dużo rozmawiam z ludźmi i wiem, jak dobrze odbierane jest to, co robimy w Salonikach – mówi.

Probierz trafił do Grecji na początku listopada (niespodziewanie zostawił ŁKS Łódź). Aris był w strefie spadkowej, bez wygranego meczu. Polski trener wyprowadził drużynę na dziesiąte miejsce, pokonując takie zespoły jak Panathinaikos Ateny czy OFI Kreta. Nie bał się odważnych decyzji, odsunął od składu kilku piłkarzy, w tym lokalną gwiazdę – Nery'ego Castillo.

– Wyjazd z Polski był świetną decyzją. Niezależnie od kłopotów, jakie ma klub, nikt nie odbierze mi zdobytego doświadczenia. Do Polski docierają często nieprawdziwe informacje. Czytałem, że po porażce na własnym boisku musieliśmy czekać półtorej godziny w szatni, żeby w spokoju opuścić stadion. To prawda, tyle że zawsze czekamy półtorej godziny, bo czekamy aż stadion opuszczą kibice – tłumaczy Michał Probierz.

W tym sezonie Aris będzie bronił się przed spadkiem z ligi. Do liderującego Olympiakosu Pireus traci 19 punktów, awansował jednak do 1/8 finału Pucharu Grecji.

Trener dowiedział się, że zaległości finansowe klubu wobec większości z jego zawodników przekraczają pół roku i nawet dziesięciu z nich mogłoby w styczniu opuścić klub.

– Sytuacja jest fatalna. Jestem tu od miesiąca, więc nie mówię o braku swojej wypłaty. Najważniejsza jest drużyna i nie mogłem tego dłużej tolerować – tłumaczy „Rz".

Pozostało 80% artykułu
Piłka nożna
Koniec z Viaplay. Premier League będzie miała nowego nadawcę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Eliminacje mistrzostw świata. Kiedy i z kim zagra reprezentacja Polski?
Piłka nożna
Loteria wizowa. Z kim zagra Polska o mundial w 2026 roku?
Piłka nożna
Guardiola szuka leku na kryzys Manchesteru City
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Piłka nożna
Co czeka Jagiellonię i Legię w Lidze Konferencji? Tabela po 5. kolejce