Po ponad trzech latach urzędowania Grzegorz Lato ma w PZPN

Piłkarskie środowisko jednoczy myśl – po Euro pozbyć się Grzegorza Laty

Publikacja: 02.02.2012 00:37

Grzegorz Lato rządzi w PZPN od października 2008 r. Dla kibiców piłkarska centrala to od dawna obiek

Grzegorz Lato rządzi w PZPN od października 2008 r. Dla kibiców piłkarska centrala to od dawna obiekt kpin i wyzwisk

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Grzegorz Lato wie, że nie ma szans na reelekcję, i chce już tylko w spokoju, bez wpadek dokończyć kadencję. Wyciszył się, jego śmiech rzadko słychać w telewizji. Podobno nie podjął jeszcze decyzji, czy wystartuje w wyborach, ale chyba nikt na poważnie go do tego nie namawia.

– Wystarczy umieć liczyć. Po pierwsze: wpadek w tej kadencji jest ponad 30 i ocenia się ją zdecydowanie negatywnie. Po drugie: Lato nie uzbiera już wystarczającej liczby głosów. Większość osób, z którymi pracuję, nie ma dobrego zdania o tym, co się dzieje w związku w kwestiach finansowych czy jawności transakcji – mówi „Rz" Jacek Masiota, członek zarządu PZPN.

Masiota traktowany jest jako lider młodej opozycji. Nowoczesnej, w dobrze skrojonych garniturach. Twierdzi, że nie zdecydował się jeszcze, czy będzie kandydował, bo nie ma to sensu. PZPN skupia się teraz na Euro. „Kto teraz ogłosiłby, że rozpoczął kampanię, od razu by przegrał" – powtarzają wszyscy, którzy po cichu kampanię prowadzą już od kilku miesięcy.

Niemal każdy z potencjalnych kandydatów na prezesa zgłosił się do Kazimierza Grenia, szefa związku na Podkarpaciu, który wygrał wybory Lacie cztery lata temu i nadal ma wielu kolegów głosujących tak, jak poprosi.

– Nie ukrywam, miałem trzy randki. Ale jeszcze się nie ożeniłem – mówi „Rz" Greń. O spotkanie przy okazji meczu z Włochami poprosił Zbigniew Boniek, który kandydował już w poprzednich wyborach.

Wiadomo też, że z Greniem spotkał się Michał Listkiewicz. Były prezes PZPN chciałby wrócić do gry, ale już na tylnym siedzeniu, za kierownicą widziałby Jana Krzysztofa Bieleckiego. To podobno kandydat popierany także przez premiera Donalda Tuska, który po Euro - jak słychać - będzie chciał bliżej przyjrzeć się sprawom polskiej piłki. Trzecią osobą, która była na randce z Greniem, jest zapewne Masiota.

– Emisariuszy wysyłał też Lato, ale ten człowiek oszukał całą Polskę, więc nie mamy o czym rozmawiać. Poprę kandydata, który zagwarantuje prawdziwe zmiany – tłumaczy Greń.

Prezesa wybiera tak zwany teren, czyli sól ziemi czarnej polskiego futbolu – szefowie regionalnych związków zwani baronami, kluby ekstraklasy i pierwszej ligi, przedstawiciele Klubu Wybitnego Reprezentanta, futsalu, piłkarstwa kobiecego. Greń – baron Podkarpacia – twierdzi, że jest w stanie zorganizować większość. Już raz to udowodnił.

Grzegorza Laty po trzech latach rządów w PZPN nie popiera nikt

Mniej więcej wiadomo, jak teraz rozkładają się sympatie w PZPN. Masiota może liczyć na poparcie ośmiu związków – współpracuje m.in. z Andrzejem Padewskim z Wrocławia, Stefanem Antkowiakiem z Poznania, Eugeniuszem Nowakiem z Bydgoszczy i Edwardem Potokiem z Łodzi.

Musi też szukać poparcia Grenia, chociaż raczej nie nadają na tych samych falach. Zresztą, z Grenia po ostatnich wyborach kpił także Boniek, płacząc ze śmiechu w telewizji, gdy wymieniał, ile to działacz z Rzeszowa rzekomo zna języków obcych. Ale teraz nie wyklucza współpracy. – Skłamałbym, mówiąc, że nie spotkałem się z Bońkiem – przyznaje Greń.

Jego pozycję może osłabić koalicja Rudolfa Bugdoła. Prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej (i obecny wiceprezes PZPN ds. organizacyjno-finansowych), który niedługo po wyborach skończy 70 lat, na razie popiera Latę. Chciałby pozostać wiceprezesem i ma szansę, bo jest liderem licznej grupy baronów. Jeśli Bugdoł wskaże człowieka środka, kogoś neutralnego – kandydat taki może być atrakcyjną propozycją dla twardogłowych, którzy nie chcą w związku ludzi takich jak Masiota.

Kiedyś duże wpływy na to, co dzieje się w PZPN, miał też Andrzej Placzyński. Szef firmy SportFive w poprzednich wyborach popierał Zdzisława Kręcinę, który chociaż przegrał z Latą, potrafił utrzymać się na stanowisku sekretarza generalnego. W listopadzie Kręcina został wyrzucony ze związku po aferze nagraniowej, wtedy też zmniejszyły się ponoć możliwości Placzyńskiego.

Dziesięcioletni kontrakt SportFive z PZPN w 2014 roku ulegnie pewnej zmianie. UEFA zamierza wtedy scentralizować prawa TV do meczów wszystkich reprezentacji. Kręcina roztropnie wysłał pismo do europejskich władz, informując o umowie, jaką zawarł PZPN ze SportFive, i UEFA ciężar odkupienia praw do meczów Polski wzięła na siebie. SportFive nadal będzie prowadził marketingowe sprawy związku.

– Nowy prezes stanie przed wielkim wyzwaniem. Wizerunek PZPN musi się zmienić. Nie czas na ewolucję, potrzebna jest rewolucja, absolutna zmiana – mówi Masiota.

Wybory prezesa odbędą się 14 grudnia. Wcześniej piłkarze zagrają na mistrzostwach Europy, tuż po nich trzeba będzie wybrać nowego selekcjonera. Tu wynik sportowy będzie miał decydujące znaczenie, natomiast Lato nie ma szans, nawet jeśli Polska wygra Euro, bo zraził sobie wszystkich z opinią publiczną ma czele. Kibice nie przestaną lżyć PZPN, dopóki on będzie prezesem. To rozumieją już nawet najbardziej twardogłowi działacze.

Grzegorz Lato wie, że nie ma szans na reelekcję, i chce już tylko w spokoju, bez wpadek dokończyć kadencję. Wyciszył się, jego śmiech rzadko słychać w telewizji. Podobno nie podjął jeszcze decyzji, czy wystartuje w wyborach, ale chyba nikt na poważnie go do tego nie namawia.

– Wystarczy umieć liczyć. Po pierwsze: wpadek w tej kadencji jest ponad 30 i ocenia się ją zdecydowanie negatywnie. Po drugie: Lato nie uzbiera już wystarczającej liczby głosów. Większość osób, z którymi pracuję, nie ma dobrego zdania o tym, co się dzieje w związku w kwestiach finansowych czy jawności transakcji – mówi „Rz" Jacek Masiota, członek zarządu PZPN.

Pozostało 86% artykułu
Piłka nożna
Nowy bohater Barcelony. Jak Ferran Torres stał się “Ferrandowskim”?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Polska to łatwiejszy rywal? Hiszpania i Holandią stoją przed dylematem
Piłka nożna
Jakub Kiwior na huśtawce. Czy pozostanie w Arsenalu?
Piłka nożna
Koniec z Viaplay. Premier League będzie miała nowego nadawcę
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Piłka nożna
Eliminacje mistrzostw świata. Kiedy i z kim zagra reprezentacja Polski?