Reklama

Legia kupiła szkockie serce

33-letni Hiszpan Nacho Novo to jedyny ciekawy piłkarz, jaki zimą trafił do Polski

Publikacja: 20.02.2012 23:27

Legia kupiła szkockie serce

Foto: ROL

Maciej Skorża pamięta go z czasów pracy w Amice. W 2004 roku do Wronek na mecz Pucharu UEFA przyjechali Glasgow Rangers i wygrali 5:0, a gola strzelił m.in. Novo. Hiszpan w Szkocji spędził dziewięć lat i przyznaje, że styl tamtej ligi odpowiadał mu najbardziej, bo gra ostro.

Szkoci zastanawiali się, czy powołać go do reprezentacji, po ośmiu latach życia w tym kraju, należał mu się paszport. Novo nie zagrał jednak ani w szkockiej, ani w hiszpańskiej kadrze. Na tę drugą był za słaby.

Po dwóch udanych sezonach w Dundee mógł trafić do Celticu, ale klub nie chciał spełnić jego oczekiwań finansowych. Skorzystali na tym Rangersi – na Ibrox strzelał gole na zawołanie. Protestanci go pokochali, katolicy niszczyli ścianę domu, w którym mieszkał.

Novo w roku 2005 zawrócił helikopter. Przed ostatnią kolejką Celtic miał 2 pkt przewagi nad Rangersami, ale przegrał z Motherwell. Novo w tym czasie strzelił jedynego gola dla Rangersów w meczu z Hibernianem i helikopter, który wiózł trofeum dla Celtiku, musiał zmienić trasę.

Novo zawrócił  helikopter i zmusił policję, by nie wypuściła go ze stadionu

Reklama
Reklama

W 2009 roku po meczu z Aberdeen policja nie wypuściła Novo ze stadionu. Zirytowany na kibiców zdjął spodnie, odwrócił się tyłem do trybun i pokazał środkowy palec. Piłkarz tłumaczył, że chciał dać dziecku koszulkę i żeby ją zdjąć, musiał rozwiązać sznurek w spodenkach. Nikt mu nie uwierzył. Novo dostał też kilka czerwonych kartek za brutalne faule.

W Glasgow Hiszpan trzy razy został mistrzem, wywalczył dwa Puchary Szkocji. Strzelił 44 gole. Zawsze był potrzebny, pisano, że ma szkockie serce do gry, ale w 2010 roku wrócił do Hiszpanii, bo – jak twierdził – poczuł się wypalony i potrzebował zmian. Rękę wyciągnął do niego Sporting Gijon, dla którego w 31 występach strzelił cztery gole.

Novo najbardziej lubi grać, jako środkowy napastnik, ale Skorża wziął go do Legii licząc na jego uniwersalność. W Sportingu ustawiany był na skrzydle i trochę narzekał. Tuż za napastnikiem – np. w miejscu kontuzjowanego Miroslava Radovicia – czułby się zapewne lepiej. Duet atakujących Novo – Danijel Ljuboja zapowiada się groźnie.

Ze Sportingu Novo odchodził z przytupem. Stracił miejsce w składzie po zmianie trenera, napisał na Twitterze, że ma wszystkiego dość i w tej drużynie już nie zagra.

Nie wiadomo, ile Hiszpan będzie w Legii zarabiał, ale na pewno niemało. Podpisał kontrakt do końca sezonu (12 meczów), jeśli się sprawdzi, zostanie rok dłużej. Skorża zabiera go do Lizbony na mecz ze Sportingiem, chociaż nie został zgłoszony do europejskich pucharów. W Legii zadebiutuje w niedzielnym meczu ze Śląskiem Wrocław.

Maciej Skorża pamięta go z czasów pracy w Amice. W 2004 roku do Wronek na mecz Pucharu UEFA przyjechali Glasgow Rangers i wygrali 5:0, a gola strzelił m.in. Novo. Hiszpan w Szkocji spędził dziewięć lat i przyznaje, że styl tamtej ligi odpowiadał mu najbardziej, bo gra ostro.

Szkoci zastanawiali się, czy powołać go do reprezentacji, po ośmiu latach życia w tym kraju, należał mu się paszport. Novo nie zagrał jednak ani w szkockiej, ani w hiszpańskiej kadrze. Na tę drugą był za słaby.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Piłka nożna
Eliminacje Ligi Europy. Męki Legii w Kazachstanie, ale jest awans do drugiej rundy
Piłka nożna
Jan Urban nowym selekcjonerem. Rewolucji w kadrze nie będzie
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Dajmy Janowi Urbanowi czas
Piłka nożna
PZPN potwierdza: Jan Urban selekcjonerem, konferencja w czwartek
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Piłka nożna
Eliminacje Ligi Mistrzów. Czy Lech Poznań może się bać wycieczki na Islandię?
Reklama
Reklama