Sen o Warszawie

Legia gra z Polonią na Łazienkowskiej. To będzie przebój kolejki

Publikacja: 15.03.2012 21:06

Sen o Warszawie

Foto: ROL

Legia jest  pierwsza, a Polonia czwarta, ze stratą pięciu punktów, ale w takich  meczach miejsce w tabeli nie ma większego znaczenia.  Gra się w nich bardziej o honor niż o trzy punkty, o to, by kibice jednej z  drużyn  mogli chodzić po stolicy przez pół roku z podniesioną głową. Tak samo dzieje się w Krakowie po meczach Cracovii i Wisły, w Rzymie, gdy gra  Roma z Lazio, w Glasgow, Montevideo i Buenos Aires też. Jak świat długi, szeroki i okrągły piłka nożna wyzwala identyczne emocje.

Rywalizacja między Legią a Polonią toczy się od ponad 80 lat, ale dopiero ostatnio  nabrała charakteru niemal zbrojnej konfrontacji. Te kluby więcej łączy, niż dzieli, obydwa mają piękne patriotyczne korzenie i obydwa stały się mimowolnymi uczestnikami życia politycznego. Legia po wojnie rosła w siłę, ponieważ była klubem wojskowym. Polonię władza gnębiła, bo nie w smak byli jej Gebethnerowie, Lothowie i generał Kazimierz Sosnkowski, stojący w sanacyjnych czasach na czele klubu. Dlatego na Konwiktorskiej wciąż śpiewa się "Za te czterdzieści lat, za trzeciej ligi smak".

Polonia zdobyła swój pierwszy tytuł mistrza Polski w roku 1946 na Stadionie Wojska Polskiego, ponieważ jej boisko przeorały niemieckie Tygrysy. Kiedy wygrywała ligę po raz drugi, w roku 2000, pokonała Legię na Łazienkowskiej 3:0, zdobywając wszystkie bramki w ciągu 9 minut.

Ale to Legia ma więcej sukcesów i więcej kibiców. Tradycja okazała się mniejszym magnesem niż zwycięstwa nad słynnymi przeciwnikami. Kiedy więc w latach 60. i 70. Polonia zwiedzała boiska Polski północno[pauza]wschodniej, na Legię przyjeżdżała Dukla Praga, Standard Liege, Saint Etienne, Galatasaray Stambuł, Atletico Madryt. Na te mecze się chodziło. Legia miała Kazimierza Deynę i Lucjana Brychczego, a Polonia Lolka Szczawińskiego i Leszka Łopacińskiego.

W czwartek w Teatrze Kamienica sztukę Domana Nowakowskiego "Czarne Serca" oglądali zawodnicy Polonii, niestety, tacy, którzy dziś nie zagrają. To jest sztuka poświęcona Polonii, a w tle są losy warszawskiej kamienicy przy Lesznie (dziś aleja Solidarności). Jest tam taki fragment, w którym wnuk bohatera sprzeniewierza się rodzinnej tradycji i zaczyna kibicować Legii, bo to ona jest synonimem wielkiego futbolu.

Taka jest Warszawa. Raz serca są czarne, raz zielone. Ważne, że syrenka nad nami ta sama i kolumna Zygmunta. Jeśli poświęcony powstańcom Warszawy mural na ogrodzeniu stadionu Polonii oglądają  kibice obydwu klubów i nikt nie ośmielił się go zniszczyć, to znaczy, że można się szanować w imię wspólnych ideałów. Choćby miały tyle lat co nasi dziadkowie, a może właśnie dlatego.

Legia jest faworytem piątkowego meczu. Wystąpi w najsilniejszym składzie, podbudowana świetną wiosenną serią zwycięstw – nad Śląskiem, ŁKS, Podbeskidziem i jeszcze Gryfem Wejherowo w Pucharze Polski. Strzeliła w tych meczach dziesięć bramek i żadnej nie straciła.

Polonii wiedzie się znacznie gorzej. Przegrała dwa z trzech ostatnich meczów, ale w poniedziałek pokonała Jagiellonię 4:1. Trener Jacek Zieliński nie będzie mógł wystawić Marcina Baszczyńskiego (kartki), Łukasza Trałki i Bruno (kontuzje). Do drużyny wracają natomiast Robert Jeż i Pavel Sultes. Trener Maciej Skorża takich problemów nie ma.

Obydwa kluby wystosowały apel do kibiców o kulturalny doping, o spokój na stadionie i poza nim, bo taki mecz powinien być dla stolicy świętem, a nie kłopotem. Pod apelem podpisali się prezesi: Józef Wojciechowski i Paweł Kosmala, trenerzy Jacek Zieliński i Maciej Skorża oraz kapitanowie Łukasz Piątek i Ivica Vrdoljak. Tylko jeden z nich pochodzi ze stolicy. Takie czasy. Ale kiedy przed meczem rozlegnie się "Sen o Warszawie", powinni go odśpiewać kibice obu klubów.

Piłka nożna
Liga Mistrzów. Co warto obejrzeć w czwartej kolejce?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Piłka nożna
Koreanki z Północy znów mistrzyniami świata. Wódz patrzy z dumą na boisko
Piłka nożna
Omar Marmoush. Egipcjanin, który rzucił wyzwanie Harry'emu Kane'owi
Piłka nożna
Derby dla Barcelony. Trzy gole w pół godziny, a później emocje opadły
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Piłka nożna
Kto chce grać z Rosjanami w piłkę?