Ostatnim, który odebrał sobie życie, był Lee Kyung-Hwan. 24-letni piłkarz pierwszoligowego klubu Suwon Samsung Bluewings skoczył w weekend z dachu 15-piętrowego wieżowca w mieście Incheon. Zmarł w drodze do szpitala.
Lee za korupcję (gdy grał w Daejeon Citizen) – jak większość bohaterów afery – został ukarany dożywotnią dyskwalifikacją oraz 300 godzinami prac społecznych. Miał problemy finansowe.
Wcześniej samobójstwo popełnili były trener klubu Sangju Sangmu Phoenix Lee Soo-Chul i 23-letni bramkarz Incheon United Yoon Ki-Won. Pierwszy został znaleziony martwy w domu, drugi w swoim samochodzie. Z kolei 29-letni trzecioligowy piłkarz Jung Jong-Kwan powiesił się w hotelu. Wszystkim groziło po kilka lat więzienia.
Wśród podejrzanych o ustawianie wyników meczów w 2010 i 2011 roku są także byli reprezentanci. Kim Jung-Kyum został wyrzucony z Pohang Steelers jeszcze przed wybuchem afery, podobnie postępowały inne kluby, które miały wątpliwości co do uczciwości swoich zawodników.
Zatrzymano nie tylko ludzi futbolu, ale również bukmacherów i członków grup przestępczych. Ci ostatni byli mózgiem całej operacji – jeden z nich, dając łapówkę w wysokości 160 tys. dol., wygrał podobno w nielegalnych zakładach internetowych milion dolarów. Perspektywa łatwego i szybkiego zarobku była kusząca, bo legalne loterie sportowe pozwalają obstawiać tylko niewielkie sumy.