Jestem dumny, że gram w Warszawie

Wojciech Szczęsny, bramkarz reprezentacji Polski, o kolegach, przeciwnikach i atmosferze przed premierą

Publikacja: 05.06.2012 00:18

Wojciech Szczęsny zagrał w reprezentacji 10 razy

Wojciech Szczęsny zagrał w reprezentacji 10 razy

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Ciągle żartujecie. W ogóle nie czujecie presji przed meczem z Grecją?

Wojciech Szczęsny: Zostało jeszcze kilka dni, nie ma sensu teraz się spinać. Parę godzin do gwizdka na pewno będzie już pełna koncentracja, a teraz liczy się dobra atmosfera. Jest w drużynie kilka osób, które potrafią o nią zadbać.

Wyobraża pan sobie, jak będzie wyglądał najbliższy piątek?

Tak, wstanę tak samo jak dzisiaj. Różnica polegać będzie na tym, że wieczorem zagramy z Grecją. Przygotuję się najlepiej, jak można.

Nie boi się pan, że młodszych piłkarzy może zjeść trema?

Każdy z nas grał w swojej karierze mecze ważne i ważniejsze. Nieważne, jaki to poziom rozgrywek, jaki kraj. Nie uważam, żeby spotkanie o mistrzostwo Polski miało dla piłkarza mniejszą rangę niż mecz Premiership. Piłka nożna to presja, taki mamy zawód. Mamy pozytywne nastawienie do turnieju. Wydaje mi się, że możemy coś osiągnąć.

To najlepsza reprezentacja Polski w XXI wieku?

Ciężko mi powiedzieć, bo mówiłbym o sobie. Wierzę jednak, że jako zespół wypadamy świetnie i mamy dużo większe szanse na sukces w turnieju niż poprzednie reprezentacje.

Wśród kibiców bardzo wzrosła wiara, że na Euro będzie dobrze. Jak pan myśli – dlaczego?

Jedynym sposobem na poprawienie atmosfery są wyniki. W pięciu ostatnich meczach nie straciliśmy gola, pokonaliśmy kilku niezłych przeciwników, zremisowaliśmy z Portugalią. W ten sposób przekonaliśmy kibiców, bardzo liczymy na ich doping. Mecz z Andorą też poszedł zgodnie z planem. Najważniejsze, że obyło się bez kontuzji, strzeliliśmy cztery gole i żadnego nie straciliśmy. Potraktowaliśmy to spotkanie jak trening.

To, że Euro zaczyna się w Warszawie, na stadionie niedaleko miejsca, w którym pan dorastał, ma jakieś znaczenie?

Bardzo duże. Jestem dumny, że będę mógł reprezentować kraj w miejscu, które widziałem codziennie w drodze do szkoły.

Wymieniał pan wiadomości z Tomasem Rosickim albo Andriejem Arszawinem?

Nie, do końca czerwca nie jesteśmy kolegami.

Ciągle żartujecie. W ogóle nie czujecie presji przed meczem z Grecją?

Wojciech Szczęsny: Zostało jeszcze kilka dni, nie ma sensu teraz się spinać. Parę godzin do gwizdka na pewno będzie już pełna koncentracja, a teraz liczy się dobra atmosfera. Jest w drużynie kilka osób, które potrafią o nią zadbać.

Pozostało 84% artykułu
Piłka nożna
Nowy bohater Barcelony. Jak Ferran Torres stał się “Ferrandowskim”?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Polska to łatwiejszy rywal? Hiszpania i Holandią stoją przed dylematem
Piłka nożna
Jakub Kiwior na huśtawce. Czy pozostanie w Arsenalu?
Piłka nożna
Koniec z Viaplay. Premier League będzie miała nowego nadawcę
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Piłka nożna
Eliminacje mistrzostw świata. Kiedy i z kim zagra reprezentacja Polski?