Reklama

Imperium nad Sekwaną

To lato należy do szejków z Paryża. Właścicielom PSG niestraszne finansowe fair play. Wydali 120 mln euro

Publikacja: 24.07.2012 23:45

Imperium nad Sekwaną

Foto: ROL

Ponad stu dziennikarzy z całego świata na konferencji prasowej i tysiące kibiców na prezentacji pod wieżą Eiffla – tak Francja witała tydzień temu Zlatana Ibrahimovicia. Gwiazdę, o jakiej jeszcze nikomu się tam nie śniło. Ale z szejkami u boku wszystko staje się możliwe.

W Anglii, która wyznaczała ostatnio rytm transferowych rekordów, piszą, że to największe zagrożenie dla Europy ze strony Francji od czasów Asteriksa i Obeliksa. Od kiedy fundusz Qatar Sports Investment przejął 14 miesięcy temu Paris Saint-Germain, wydał na nowych zawodników już ponad 200 mln euro. Najwięcej na Javiera Pastore (rok temu) i Thiago Silvę – po 42 mln euro. Brazylijski obrońca to na razie najdroższy transfer tego lata.

Ibrahimović był o połowę tańszy. Ale zarabiać będzie po królewsku. 14 mln euro netto za sezon uczyni go najlepiej opłacanym piłkarzem świata (Samuel Eto'o dostaje w Anży Machaczkała 20 mln brutto). – To wielki krok w mojej karierze – powiedział dyplomatycznie król strzelców Serie A. I korzystając z okazji, pochwalił przeprowadzającego się z nim z Mediolanu Silvę. – Dopóki mam Thiago za plecami, nie muszę się martwić o obronę. Czuję, że powstaje tu dream team. Kto by nie chciał być jego częścią? – pyta retorycznie szwedzki napastnik. Milan musiał ich sprzedać, by załatać dziurę budżetową.

W Paryżu na razie nikt nie zawraca sobie głowy nadchodzącym finansowym fair play, które zabrania klubom wydawania więcej, niż są w stanie zarobić. Dla PSG pierwszy tytuł mistrzowski od 1994 roku jest bezcenny. Tak jak podbicie Ligi Mistrzów. Dlatego latem kupiono też argentyńskiego napastnika Napoli Ezequiela Lavezziego (26 mln euro) i 19-letniego pomocnika Pescary Marco Verrattiego (11 mln), uważanego za największy talent włoskiego futbolu i porównywanego do Andrei Pirlo.

Dyrektor sportowy PSG Brazylijczyk Leonardo twierdzi, że to koniec transferów, bo kadra i tak zrobiła się już za szeroka. – Z Ibrahimoviciem czujemy się silniejsi: sportowo i wizerunkowo – przyznaje z ulgą po tym, jak nie udało się sprowadzić Davida Beckhama, Carlosa Teveza czy Alexandre'a Pato.

Reklama
Reklama

– Dziennikarze pytali nas, dlaczego nie kupujemy żadnej wielkiej gwiazdy. Teraz wreszcie ją mamy – cieszy się prezes klubu Nasser al Khelaifi. Bo jeszcze niedawno, po zapowiedziach nowego prezydenta Francois Hollande'a dotyczących wprowadzenia 75-proc. podatku dla najbogatszych, niektórzy wieszczyli lidze niewesołą przyszłość.

– Transfer Ibrahimovicia to wspaniała wiadomość dla wszystkich: PSG, ligi i całej francuskiej piłki. Dla finansów publicznych także. W zeszłym roku do budżetu państwa wpłynęło z podatków od klubów i zawodników 622 mln euro – przypomina szef zarządzającej ligą organizacji LFP Frederic Thiriez, odpierając zarzuty polityków o niemoralne rozpasanie futbolu w czasach kryzysu.

Kibice PSG mają tylko nadzieję , że różnice w zarobkach nie spowodują podziałów w drużynie. Ibrahimović będzie dostawać ponad dziesięć razy tyle co Christophe Jallet, o którym trener Carlo Ancelotti mówi, że to najlepszy prawy obrońca we Francji.

Ponad stu dziennikarzy z całego świata na konferencji prasowej i tysiące kibiców na prezentacji pod wieżą Eiffla – tak Francja witała tydzień temu Zlatana Ibrahimovicia. Gwiazdę, o jakiej jeszcze nikomu się tam nie śniło. Ale z szejkami u boku wszystko staje się możliwe.

W Anglii, która wyznaczała ostatnio rytm transferowych rekordów, piszą, że to największe zagrożenie dla Europy ze strony Francji od czasów Asteriksa i Obeliksa. Od kiedy fundusz Qatar Sports Investment przejął 14 miesięcy temu Paris Saint-Germain, wydał na nowych zawodników już ponad 200 mln euro. Najwięcej na Javiera Pastore (rok temu) i Thiago Silvę – po 42 mln euro. Brazylijski obrońca to na razie najdroższy transfer tego lata.

Reklama
Piłka nożna
„Niektórzy chcieli go już odesłać na emeryturę". Robert Lewandowski ściga legendy
Piłka nożna
Czy Donald Trump dostanie pokojową nagrodę? Szef FIFA: Zobaczycie 5 grudnia
Piłka nożna
Eliminacje mundialu. Jan Urban odkrył karty, są nowe twarze w kadrze
Piłka nożna
Liga Konferencji. Decydowały ostatnie sekundy: Lech dobity, Jagiellonia wyrównuje
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Piłka nożna
Legia i Raków w Lidze Konferencji. Zabrakło trochę szczęścia
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama