Reklama

Stadion w Poznaniu nie jest rentowny

Stadion wybudowany na Euro 2012 nie jest rentowny. Operator obiektu, konsorcjum Lech Poznań i Marcelin Management, chce renegocjować umowę

Publikacja: 20.02.2013 07:00

Stadion w Poznaniu

Stadion w Poznaniu

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

– Koszty utrzymania stadionu są znaczące. Chcemy dostosować kontrakt do obecnych warunków, bo pogarszająca się sytuacja rynkowa zweryfikowała założenia umowy podpisanej ponad dwa lata temu – mówi „Rzeczpospolitej" Bartosz Skwiercz, dyrektor marketingu i komunikacji w Lechu Poznań. – Obiekt cały czas na siebie zarabia, ale wspólnie ze spółką POSiR Poznań chcemy rozmawiać na temat parametrów umowy, by tak pozostało.

W przeciwieństwie do Wrocławia i Gdańska Poznań nie ma kłopotów z zapełnieniem stadionu podczas meczów ekstraklasy. Jesienią Lech mógł się pochwalić najwyższą frekwencją w lidze (średnio około 24 tys. kibiców). Ale z powodu kryzysu gospodarczego wciąż nie udało się pozyskać sponsora tytularnego, ciężko też znaleźć firmy, które byłyby zainteresowane wynajęciem biur. – Cały czas nie wszystkie elementy i powierzchnie stadionu są gotowe do wynajęcia lub eksploatacji, jak zakładała umowa. M.in. czekamy na oddanie boiska treningowego z podgrzewaną sztuczną murawą – tłumaczy Skwiercz.

Zadłużenie operatora wobec miasta wynosi ponad 1,2 mln zł. To zaległe rachunki za prąd, wodę i ogrzewanie. Po mistrzostwach Europy na murawie poznańskiego stadionu nie odbył się żaden duży koncert zagranicznej gwiazdy i choć zorganizowano kilkadziesiąt średnich i mniejszych imprez oraz konferencji, spółka zarządzająca obiektem musi płacić miastu rocznie 3,1 mln zł czynszu oraz 7,5 procent wpływu z imprez.

Operator chce, aby w tym roku na stadionie odbył się co najmniej jeden duży koncert. Trwają rozmowy z agencjami artystycznymi. – To one negocjują z gwiazdami. Sami nie jesteśmy w stanie zakontraktować gwiazdy i zorganizować koncertu na kilkadziesiąt tysięcy osób. Każdy taki koncert musi być rentowny lub przynajmniej się bilansować. Nasza strategia zakłada również „ożywienie" stadionu poprzez mniejsze wydarzenia i stałe rozbudowywanie atrakcji wokół obiektu. Od listopada przy stadionie działa lodowisko, które okazało się sukcesem i codziennie przyciąga średnio kilkaset osób – opowiada Skwiercz.

Lech szukając oszczędności, zrezygnował z finansowania podróży kibiców środkami transportu miejskiego w dniu meczu. Ma to przynieść 100 tys. zł. – Byliśmy jednym z niewielu klubów w Polsce, który gwarantował darmowy dojazd na stadion. Z końcem roku nie przedłużyliśmy umowy ze spółką ZTM, ale wspólnie rozmawiamy na temat zapewnienia optymalnego transportu w dniach meczów – zapewnia Skwiercz.

Reklama
Reklama

Z wynajmowania obiektu przy Bułgarskiej po Euro 2012 zrezygnowała Warta. – Zależało nam na tym, by tak jak w zeszłym sezonie grały tu obie poznańskie drużyny, ale nasza oferta dla Warty Poznań została odrzucona – wyjaśnia Skwiercz.

Piłka nożna
Mundial na horyzoncie. Piłkarze reprezentacji Polski nie chcą utknąć na ławce rezerwowych
Piłka nożna
Trzech Polaków w Porto? 17-letni talent z Jagiellonii może pobić rekord Ekstraklasy
Piłka nożna
Harry Kane osobowością roku. Rekord Roberta Lewandowskiego zagrożony
Piłka nożna
Łukasz Tomczyk. Nowy trener Rakowa jak atrakcyjna sąsiadka
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Piłka nożna
Robert zszedł z pomnika. Recenzja książki „Lewandowski. Prawdziwy”
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama