Reklama
Rozwiń

Derby Zagłębia Ruhry: 04 kontra 09

Sobotni mecz Schalke z Borussią jest dla Niemców czymś więcej niż tylko potyczką piłkarzy

Publikacja: 08.03.2013 17:27

Piłkarze Borussi Dortmun

Piłkarze Borussi Dortmun

Foto: AFP

Dla Zagłębia Ruhry taki mecz oznacza to samo, co derby Celtic - Rangers w Glasgow, Roma - Lazio w Rzymie, Real - Atletico w Madrycie, Partizan - Crvena Zvezda w Belgradzie. I chociaż Schalke i Borussia mają siedziby w dwóch różnych miastach, to łączy je właśnie Zagłębie Ruhry. W tym sensie to coś więcej niż sprawa jednego miasta.

W grę wchodzi więc nie tylko rywalizacja piłkarzy, ale i mieszkańców. Trwa ona od stu lat a od pięćdziesięciu, od kiedy istnieje Bundesliga, zwłaszcza. Schalke powstało w roku 1904, Borussia pięć lat później. Obydwa na bazie kopalń, zresztą przy udziale polskich emigrantów a wkrótce i piłkarzy. Schalke podkreślało fakt (zresztą dyskusyjny), że było biedniejsze od Borussii, bo zakładali go górnicy z przodka, a Borussię - sztygarzy.

Kłócą się o wszystko, a sprawienie przeciwnikowi psikusa lub przykrości urasta do rangi czynu bohaterskiego. Kibice Borussii oskarżyli fanów Schalke o kradzież 60-metrowej flagi, która wędrowała po Trybunie Południowej, największej w Europie, mogącej pomieścić 26 tysięcy ludzi. W roku 1969 do akcji na meczu w Dortmundzie włączyły się nawet psy policyjne. Pogryzły dwóch zawodników Schalke, bo podobno policjanci nie byli w stanie utrzymać zwierząt na smyczach a może nawet zapomnieli założyć im kagańce. Skończyło się tak, że przez wiele miesięcy na widok pogryzionego w pośladki obrońcy Schalke Friedela Rauscha kibice Dortmundu szczekali.

Dortmundczycy znajdują ukojenie w kynologii. Twierdzą, że w rejonie Iduna Park psy szczekają tą częścią ciała, która przeznaczona jest do innych czynności fizjologicznych. Mieszkańcy Gelsenkirchen mówią, że wrony, które zadomowiły się w okolicach stadionu Veltins Arena, gubią się nad Dortmundem i zawracają, myśląc, że dotarły do krańca świata.

Rywalizacja na tym poziomie odbywa się od dziesięcioleci, więc kiedy już do głosu dochodzą piłkarze, jest wreszcie okazja, żeby porozmawiać o konkretach. Sobotni mecz odbędzie się w Gelsenkirchen. Jesienią, w Dortmundzie, Schalke zwyciężyło nieoczekiwanie 2:1, sprawiając niezwykłą radość swoim kibicom. Pokonali nie tylko odwiecznego wroga, ale w dodatku aktualnego mistrza Niemiec.

Teraz nie ma faworyta. Na korzyść Schalke działa jego stadion i, w niewielkim stopniu, psychiczna przewaga po jesiennym zwycięstwie. Ale w tabeli wyżej jest Borussia. Zajmuje drugie miejsce, Schalke jest szóste, ze stratą 10 pkt. do dortmundczyków. Borussia już nie obroni tytułu bo Bayern odjechał za daleko. Po porażce z Bawarczykami będzie też musiała oddać Puchar Niemiec. Jednak po zwycięstwie w Lidze Mistrzów nad Szachtarem Donieck wciąż jest mocna i ma prawo realnie myśleć o powtórzeniu sukcesu z roku 1997, czyli wygraniu Ligi Mistrzów. Póki co, droga do tego daleka.

Piłkarze Schalke zakończyli ubiegłoroczne rozgrywki Bundesligi na trzecim miejscu, dzięki czemu zagrali w Lidze Mistrzów. W swojej grupie nie ponieśli porażki (trzy zwycięstwa, trzy remisy) i zajęli pierwsze miejsce. W 1/8 zremisowali w Stambule z Galatasaray 1:1 i są faworytami rewanżu na Veltins Arena (12 marca).

Borussia z trzema Polakami w składzie gra słabiej niż w ubiegłym sezonie, ale wciąż bardzo dobrze. Zamieszanie wokół ewentualnego transferu Roberta Lewandowskiego ani jego przerwa w grze (dwa mecze kary za czerwoną kartkę, nie zrobiły na nim wrażenia. Polak, wspólnie ze Stefanem Kiesslingiem z Leverkusen zajmuje pierwsze miejsce na liście najlepszych strzelców Bundesligi. Obydwaj zdobyli po 16 goli. Strzelców Schalke w czołówce brak.

Schalke jeszcze w ubiegłym sezonie miało w ataku Raula. Ale słynny Hiszpan pojechał na zarobek do Kataru. W Schalke pozostał król strzelców Bundesligi 2011/2012 Klaas - Jan Huntelaar, ma jednak obok siebie 19-letniego reprezentanta Niemiec Juliana Draxlera. W ostatnim meczu ligowym, z Wolfsburgiem, wygranym przez Schalke 4:1 Draxler strzeli dwa gole. W tym samym czasie Borussia pokonała 3:1 Hannover 96 a dwie bramki wbił Robert Lewandowski. Pod każdym względem mecz zapowiada się frapująco.

Schalke - Borussia, sobota, godz. 15.30. Transmisja w Eurosport 2.

Dla Zagłębia Ruhry taki mecz oznacza to samo, co derby Celtic - Rangers w Glasgow, Roma - Lazio w Rzymie, Real - Atletico w Madrycie, Partizan - Crvena Zvezda w Belgradzie. I chociaż Schalke i Borussia mają siedziby w dwóch różnych miastach, to łączy je właśnie Zagłębie Ruhry. W tym sensie to coś więcej niż sprawa jednego miasta.

W grę wchodzi więc nie tylko rywalizacja piłkarzy, ale i mieszkańców. Trwa ona od stu lat a od pięćdziesięciu, od kiedy istnieje Bundesliga, zwłaszcza. Schalke powstało w roku 1904, Borussia pięć lat później. Obydwa na bazie kopalń, zresztą przy udziale polskich emigrantów a wkrótce i piłkarzy. Schalke podkreślało fakt (zresztą dyskusyjny), że było biedniejsze od Borussii, bo zakładali go górnicy z przodka, a Borussię - sztygarzy.

Piłka nożna
Żegluga bez celu. Michał Probierz przegranym roku w polskiej piłce
Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku