Reklama
Rozwiń

Uśmiechnięty zabójca odchodzi

Michael Owen, kiedyś uważany za największy talent angielskiego futbolu, po zakończeniu sezonu pożegna się z futbolem. Pięknie zapowiadającą się karierę zniszczyły kontuzje

Publikacja: 21.03.2013 08:00

Michael Owen

Michael Owen

Foto: AFP

– To smutna wiadomość. Michael jest nie tylko fantastycznym piłkarzem, ale też człowiekiem. Nigdy nie miałem z nim problemów – opowiada Sven Goeran-Eriksson, były selekcjoner Anglików. – Pamiętam zwycięstwo 5:1 nad Niemcami (w Monachium, 2001 rok – przyp. t.w.), Michael zdobył tam hat-tricka, to jeden z tych meczów, o których nie da się zapomnieć. Jestem dumny, że mogłem go trenować.

Słów pochwał pod adresem 33-letniego dziś Owena padło w ostatnich dniach wiele, bo piłkarzem był nieprzeciętnym. W Liverpoolu zadebiutował już jako 17-latek, ale światu przedstawił się na mundialu we Francji (1998), gdy w 1/8 finału strzelił Argentynie bramkę po indywidualnej akcji.

– Ten gol będzie żył długo w naszej pamięci – przekonuje Frank Lampard. – Odwaga i przebojowość, z jaką wpadł w pole karne rywali, są godne podziwu. Miał przecież wtedy dopiero 18 lat. Był w tamtych czasach prawdopodobnie najlepszym napastnikiem w Europie – dodaje pomocnik Chelsea i reprezentacji Anglii, który spotkanie z Argentyną oglądał jeszcze jako kibic, na wakacjach.

James Milner z Manchesteru City siedział wówczas przed telewizorem z przyjaciółmi. – Pamiętam dobrze, jak Paul Scholes krzyczał do Michaela, by zostawił piłkę, bo sam chciał oddać strzał. Owen nie posłuchał, resztę znamy. Miałem szczęście grać z nim w Newcastle. Zdobywanie bramek ma we krwi. W Madrycie go nie doceniono – uważa Milner.

Owen trafił do Realu w 2004 roku, większość czasu spędził na ławce rezerwowych, ale i tak zdobył w jednym sezonie 16 goli, a potem wrócił na Wyspy, do Newcastle. Złamaną nogę zdążył wyleczyć do mistrzostw świata 2006, ale już na początku ostatniego meczu grupowego ze Szwecją doznał kontuzji kolana i wypadł z gry prawie na rok. Później przeszedł jeszcze operację pachwiny. W 2009 roku odszedł za darmo do Manchesteru United, ale poza hat-trickiem w spotkaniu Ligi Mistrzów z Wolfsburgiem i zwycięską bramką w szóstej minucie doliczonego czasu derbów z City (4:3) niczym się nie wyróżnił. Znów przeszkodziły kontuzje.

We wrześniu ubiegłego roku podpisał umowę ze Stoke, zagrał tylko w siedmiu meczach, zaledwie raz wyszedł w podstawowym składzie, zdobył jednego gola. – Wydaje mi się, że przyszła pora, by pożegnać się z zawodowym futbolem. Niczego nie żałuję, wielu młodych piłkarzy może tylko pomarzyć o tym, co osiągnąłem – napisał na swojej stronie internetowej.

Owen jest czwartym strzelcem w historii angielskiej reprezentacji. Zdobył 40 goli w 89 meczach. Angielska federacja szuka już dla niego nowego zajęcia. – Ludzie mogą pomyśleć, że miał tak dużo urazów, bo grał zbyt często, kiedy był młody. Nie wiem, czy to prawda. Czasem dawałem mu odpocząć, ale on tego nie lubił – wspomina były trener Liverpoolu Gerard Houllier i dodaje: – W akcjach pod bramką mógł się z nim równać tylko Robbie Fowler. Niektórzy nazywali Michaela zabójcą z uśmiechniętą twarzą. Podobało mi się to porównanie – kończy.

Niestety, już nigdy nie dowiemy się, gdzie byłby dziś Owen, gdyby nie kontuzje.

– To smutna wiadomość. Michael jest nie tylko fantastycznym piłkarzem, ale też człowiekiem. Nigdy nie miałem z nim problemów – opowiada Sven Goeran-Eriksson, były selekcjoner Anglików. – Pamiętam zwycięstwo 5:1 nad Niemcami (w Monachium, 2001 rok – przyp. t.w.), Michael zdobył tam hat-tricka, to jeden z tych meczów, o których nie da się zapomnieć. Jestem dumny, że mogłem go trenować.

Słów pochwał pod adresem 33-letniego dziś Owena padło w ostatnich dniach wiele, bo piłkarzem był nieprzeciętnym. W Liverpoolu zadebiutował już jako 17-latek, ale światu przedstawił się na mundialu we Francji (1998), gdy w 1/8 finału strzelił Argentynie bramkę po indywidualnej akcji.

Piłka nożna
Mateusz Skrzypczak. Z Poznania przez Białystok do kadry
Piłka nożna
Wojciech Szczęsny zostanie w Barcelonie na dłużej? Rozmowy już trwają
Piłka nożna
Pierwsze w tym roku zgrupowanie kadry. Robert Lewandowski: zaczynamy od zera
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Zgrupowanie reprezentacji. Odzyskać zaufanie kibiców
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Piłka nożna
Remontada Barcelony, Atletico na kolanach. Gol Roberta Lewandowskiego w hicie w Madrycie
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń