Mecz ma nas rozgrzać

Stadion Narodowy jest gotowy na przyjęcie piłkarzy i kibiców. Mecz Polska – Ukraina będą mogły przeżywać także osoby niedowidzące

Publikacja: 22.03.2013 00:47

Podczas meczu z Ukrainą dach zapewne pozostanie zamknięty

Podczas meczu z Ukrainą dach zapewne pozostanie zamknięty

Foto: AP, Alik Keplicz Alik Keplicz

Biletów na dzisiejszy mecz już nie ma. Sprzedano 57 747. Wczoraj były jeszcze wolne miejsca w lożach. Z 65 znajdujących się na stadionie zostało kilka, ale bilety do nich są droższe. Płaci się za komfort, katering, miejsce na parkingu pod boiskiem. Na dwóch poziomach może się tam zmieścić prawie 1800 samochodów.

Najniższy to poziom boiska dawnego Stadionu Dziesięciolecia, dokąd prowadzi jeszcze tunel od strony ulicy Zielenieckiej, przez który wjeżdżali kolarze. Płyta boiska na nowym stadionie znajduje się 8 metrów wyżej.

Trawa spod Szczecinka

Dach nad stadionem był w zimie otwarty. Zamknięto go 5 marca, a dwa dni później do Warszawy przyjechało 20 tirów wypełnionych rolkami trawy. – Trawa rosła przez 18 miesięcy pod Szczecinkiem – mówi „Rz" Tomasz Czuszel z firmy Trawnik Producent z Turowa.

– Przywieźliśmy 600 rolek o szerokości 120 cm i długości 15–16 metrów każda. Warstwa trawy z darnią ma 4 centymetry grubości. Razem z warstwą wegetacyjną piachu grubość tego, co położyliśmy na betonowym podłożu, wynosi 18 centymetrów. Po dwóch meczach trawa zostanie zdjęta. Ponownie ułożymy ją przed meczem z Czarnogórą we wrześniu.

Słupki i poprzeczki bramek mają kształt owalny. Gdyby zostały uszkodzone (zdarzyło się to kilka lat temu nawet na stadionie Realu), można je szybko wymienić na nowe. Koszt podłoża wraz z dwukrotnym ułożeniem trawy przekracza 700 tysięcy złotych.

Boisko jest podgrzewane, więc kiedy wyjdą nań piłkarze, temperatura przy gruncie powinna wynosić 5–6 stopni Celsjusza. Na trybunach będzie znacznie zimniej. Prognozy mówią nawet o 14 stopniach mrozu w Warszawie (mecz rozpoczyna się o godz. 20.45). Wewnątrz stadionu może być o jeden stopień cieplej. Jakkolwiek będzie – trzeba się ubrać na cebulkę.

Synoptyk na etacie

Kiedy oddawaliśmy numer do druku, nie zapadła jeszcze decyzja, czy mecz odbędzie się przy zamkniętym dachu. Miała być znana dziś o 10.30. Podejmują ją przedstawiciele obydwu zainteresowanych reprezentacji oraz komisarz FIFA. Jest nim Christian Bivolaru, były sekretarz generalny Rumuńskiego Związku Piłkarskiego, absolwent polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Podejmuje decyzję, opierając się na opiniach dwóch stron i prognozie pogody. Od kilkunastu dni w każdej odprawie osób odpowiedzialnych na Stadionie Narodowym za organizację meczu bierze udział synoptyk.

Ale jest niemal pewne, że mecz rozegrany zostanie przy dachu zamkniętym. Choćby dlatego, że jego zamykanie lub otwieranie nie może się odbywać w temperaturze niższej niż 5 stopni Celsjusza. Poza tym na dachu od dwóch tygodni leży śnieg. Kiedy stopnieje, woda spłynie rynnami i rurami do zbiornika znajdującego się pod stadionem. 965 toalet jest spłukiwanych właśnie tą wodą.

Na Stadionie Dziesięciolecia toalet było bodajże 12, a na niektóre mecze piłkarskie i lekkoatletyczne przychodziło grubo ponad 80 tysięcy kibiców upychających się na drewnianych ławkach. Na Stadionie Narodowym tłoku przy toaletach nie ma. Nie powinno ich też być przy 30 punktach gastronomicznych obsługiwanych przez 600 osób. Kilka barów ma ladę na takiej wysokości, aby mogły przy nich bez przeszkód składać zamówienia osoby na wózkach inwalidzkich. Na całej tzw. promenadzie, dzielącej w poziomie trybuny na dolne i górne, znajduje się 111 miejsc na wózki inwalidzkie.

Dzieci nie zmarzną

– Pierwszy raz na polskim stadionie przygotowaliśmy kącik dla dzieci – mówi dr Elżbieta Lipska, dyrektor PL 2012 Plus do spraw wydarzeń na Stadionie Narodowym. – Wiemy, że na meczu będzie blisko 1200 dzieci w wieku od czterech do czternastu lat. Będą pod opieką, ale gdyby zrobiło im się zimno lub nie rozgrzałby ich mecz, mogą zejść z trybuny do zamkniętego, ciepłego pomieszczenia, gdzie znajdą się pod opieką  organizatorów zajęć. Wystarczy, że rodzice dadzą znać wolontariuszowi lub stewardowi. Pierwszy raz od mistrzostw Europy zastosujemy system audiodeskrypcji. Osoby niedowidzące, wyposażone w telefony komórkowe z radiem i słuchawkami, po przełączeniu na częstotliwość 95,1 będą mogły słuchać komentarza do meczu, prowadzącego przez przeszkolonego pracownika, znajdującego się na trybunie prasowej – kończy Elżbieta Lipska.

Biletów na dzisiejszy mecz już nie ma. Sprzedano 57 747. Wczoraj były jeszcze wolne miejsca w lożach. Z 65 znajdujących się na stadionie zostało kilka, ale bilety do nich są droższe. Płaci się za komfort, katering, miejsce na parkingu pod boiskiem. Na dwóch poziomach może się tam zmieścić prawie 1800 samochodów.

Najniższy to poziom boiska dawnego Stadionu Dziesięciolecia, dokąd prowadzi jeszcze tunel od strony ulicy Zielenieckiej, przez który wjeżdżali kolarze. Płyta boiska na nowym stadionie znajduje się 8 metrów wyżej.

Pozostało 87% artykułu
Piłka nożna
Robert Lewandowski strzela, ale Barcelona gubi punkty. Zadyszka czy już kryzys?
Piłka nożna
Puchar Polski. Będzie wielki hit w Warszawie
Piłka nożna
Chelsea znów konkurencyjna. Wygrywa i zachwyca nie tylko w Anglii
Piłka nożna
Bayern znów nie zdobędzie Pucharu Niemiec. W Monachium myślą już o przyszłości
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
PIŁKA NOŻNA
Niechciane dziecko Gianniego Infantino. Po co światu klubowy mundial?
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką