Prezydent Bayernu Monachium jest jednocześnie szefem Europejskiego Stowarzyszenia Klubów. Kilka dni temu w rozmowie z „Die Welt" zdradził swój najnowszy pomysł. Ponieważ musi dbać o przyszłość europejskich klubów, proponuje radykalną zmianę systemu rozgrywek w Europie, co pomogłoby piłkarzom odpowiednio przygotować się na przykład do mundialu w 2022 roku, który odbędzie się w Katarze. Rummenigge chce, by sezon, zamiast zaczynać się w sierpniu i kończyć w maju, rozgrywany był od początku do końca roku. Mistrzostwo zdobywałoby się na gwiazdkę, jak prezent od Świętego Mikołaja.

- W Niemczech nie gramy od maja do sierpnia, czyli wtedy kiedy pogoda jest najlepsza i jest najcieplej. Gramy za to w grudniu czy styczniu, kiedy są mrozy. Powinniśmy przemyśleć czy tego nie zmienić. To może być szansa dla Bundesligi – mówi Rummenigge.

Mundial w Katarze, który ze względu na wysokie temperatury planowano przenieść na zimę, ale ostatecznie został utrzymany w letnim terminie, jest tylko pretekstem do zmian. Rummenigge zauważa, że niemiecki klub nie zdobył żadnego europejskiego trofeum od 12 lat i nawet jeśli w tym sezonie Bayern wygra Ligę Mistrzów, może to być zdarzenie incydentalne.

- Angielskie kluby zostały podrażnione tym, że znowu nie mają swoje przedstawiciela nawet w półfinałach. W przyszłym sezonie przystąpią do ofensywy. Powinniśmy zrezygnować z gry wtedy, kiedy pogoda temu nie sprzyja. Piłkarze mieliby dłuższe przerwy zimowe, wtedy mogliby odpocząć. Zmiana kalendarza dałaby nam przewagę – tłumaczy prezydent Bayernu.