Urodzony w Cardiff zawodnik już od najmłodszych lat przejawiał niebywały talent piłkarski. Miał po kim go odziedziczyć. Wujkiem Bale'a jest były gracz Cardiff City, Chris Pike. Ponadprzeciętne zdolności piłkarskie pomocnika Tottenhamu sprawiały mu czasem problemy w szkole. Jego nauczyciel W-Fu, Gwyn Morris, widząc, że koledzy nie potrafią dotrzymać kroku Garethowi, nakazał mu grać wyłącznie z pierwszej piłki i zabronił używania lewej stopy. Jednak nie tylko futbol był domeną młodego Walijczyka. Reprezentował swoją szkołę w rozgrywkach rugby, hokeja czy lekkoatletyki.
Niezwykłe umiejętności piłkarskie Bale'a szybko zostały zauważone przez skautów angielskich klubów. Dziewięcioletni Gareth uczęszczał do szkółki Southampton. Ciężkie treningi w połączeniu z jego talentem przyniosły efekt, o którym marzą wszyscy młodzi piłkarze. W 2006 roku, mając szesnaście lat, zadebiutował w pierwszej drużynie „Świętych". Tym samym został drugim najmłodszym zawodnikiem w historii, który wystąpił w oficjalnym meczu klubu (wyprzedził go tylko Theo Walcott, który w dniu pierwszego występu był młodszy o 132 dni). Kamil Kosowski, który trenował wtedy z Walijczykiem w Southampton, wspominał, że niewielu wróżyło mu wielką karierę, gdyż był bardzo wątłym nastolatkiem.
Trudno w to uwierzyć, widząc obecną atletyczną budowę zawodnika. Mimo przeciwności Bale na stałe zadomowił się w wyjściowej jedenastce drużyny, co zaowocowało zainteresowaniem zespołów z Premier League. Ostatecznie w maju 2007 walijski zawodnik podpisał kontrakt z Tottenhamem. Londyńczycy zapłacili za siedemnastoletniego wówczas piłkarza 10 milionów funtów. Inwestycja zaczęła zwracać się błyskawicznie. Bale zachwycał swoją grą na lewej stronie boiska całą Wielką Brytanię. Wielokrotnie wspominał w wywiadach, że jego piłkarskim wzorem od zawsze był jego rodak, Ryan Giggs z Manchesteru United. Uczeń szybko zaczął przerastać swojego mistrza.
Pomocnik Tottenhamu pierwszy raz został wybrany piłkarzem roku w sezonie 2010/2011, gdy miał dwadzieścia lat. Teraz angielscy gracze docenili go ponownie. I to podwójnie. Został nie tylko najlepszym piłkarzem Premier League, ale także najlepszym młodym piłkarzem. Przed Bale'em tylko dwóch zawodników zdobyło oba te trofea – Andy Gray (1976/1977) oraz Cristiano Ronaldo (2006/2007). Po rozdaniu nagród Walijczyk podkreślał, że ten sukces był możliwy wyłącznie dzięki jego drużynie.
- Gdy patrzę na listę zwycięzców z ubiegłych lat, widzę tam same wielkie nazwiska. A wśród nich moje. Lecz nie dokonałbym tego wszystkiego, gdyby nie mój zespół. Byli w tym roku fantastyczni. Także menadżer Andre Villas-Boas bardzo mi pomógł – mówił Bale. – Bez was bym nie wygrał. Dlatego chcę powiedzieć wam wielkie dziękuję.